Reklama

U św. Kazimierza w Kobyłce

Po każdej Mszy św. wierni klękają i trzykrotnie pozdrawiają Najświętszy Sakrament. - To zwyczaj, który powstał w naszej parafii na długo przed Rokiem Eucharystii - mówi ks. Dariusz Walicki, proboszcz parafii św. Kazimierza w Kobyłce.

Niedziela warszawska 9/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kult świętego królewicza

Wspólnota parafialna właśnie przygotowuje się do odpustu 4 marca. Uczestniczy w czterdziestogodzinnym nabożeństwie. W tym roku kościół wzbogaci się o nowy obraz Patrona parafii. Zostanie poświęcony i zawieszony w głównym ołtarzu. Jest kopią dzieła Daniela Schultza (1615-1683) - Święty Kazimierz Jagiellończyk. Pochodzący z Gdańska Schultz był wybitnym portrecistą związanym z dworem królewskim w Warszawie.
Oryginał obrazu znajduje się w kościele franciszkanów-reformatów w Krakowie, a kopię dla kościoła w Kobyłce wykonał malarz kopista z Podlasia Edward Jarmosiewicz.

Boże Miłosierdzie i św. Faustyna

Kult św. Kazimierza w jedynej pod tym wezwaniem parafii na terenie diecezji warszawsko-praskiej nie wyczerpuje całości służby Bożej. Parafianie mają bowiem szczególną cześć do Miłosierdzia Bożego. Nim powstał obecny kościół, modlili się w kaplicy pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Obecnie w rodzinach trwa peregrynacja obrazu Miłosierdzia Bożego i relikwii św. Faustyny Kowalskiej. Obraz i relikwie przynoszone są przez rodziny do kościoła w każdy trzeci piątek miesiąca na specjalne nabożeństwo i Mszę św. wieczorną. Po Mszy zabierane są przez kolejnych czcicieli Miłosierdzia Bożego. A w parafii ich nie brakuje. Na pielgrzymkę do krakowskich Łagiewnik pojechały trzy autokary parafian. Cała inicjatywa peregrynacji to jeden z etapów przygotowania parafii do misji świętych - podkreśla Ksiądz Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Grupy parafialne

W Kobyłce postawę miłosierdzia realizuje się w praktyce. Szczególne zasługi ma w tym względzie Akcja Katolicka, na czele której stoi Mirosław Tymiński. - Coraz więcej ludzi pozostaje bez pracy, przynajmniej jedna osoba w większości rodzin nie pracuje - podkreśla ks. Walicki. Dlatego dla najbardziej potrzebujących ważna jest pomoc. Akcja Katolicka zna dobrze sytuację w terenie. Na święta, kilkadziesiąt rodzin otrzymało paczki żywnościowe. Akcja jest również ważnym głosem doradczym Księdza Proboszcza, zwłaszcza w sprawach inwestycyjnych i gospodarczych.
Ks. Marcin Łukasiewicz, miejscowy wikariusz założył niedawno młodzieżową grupę modlitewną, która skupia głównie młodzież gimnazjalną. Podczas tegorocznych ferii młodzi wyjechali ze swoim duszpasterzem na wypoczynek i rekolekcje. Jest też grupa medytacyjno-modlitewna skupiająca osoby w różnym wieku, która - nawiązując do duchowości wspólnoty z Taizé - czyta Pismo Święte, adoruje Najświętszy Sakrament, śpiewa psalmy.
W parafii jest Stowarzyszenie Patronki Dobrej Śmierci, którego członkowie modlą się w intencji umierających, aby odchodzili z tego świata pojednani z Bogiem. Zaangażowanie świeckich widać w działalności innych grup takich jak: ministranci, bielanki, kółka różańcowe, Legion Maryi, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Kościelna Służba Porządkowa czy zespół procesyjny. Tym ostatnim kieruje Jan Biedrzycki. To dzięki jego talentom organizacyjnym parafia może poszczycić się taką ilością sztandarów procesyjnych, że można byłoby nimi obdzielić kilka kościołów i żaden nie powstydziłby się, że ma ich mało. Z kolei psycholog Szymon Grzelak, wiceprezes Fundacji Homo Homini im. Karola de Foucauld prowadzi warsztaty szkolne dla rodziców i nauczycieli oraz zajęcia dla przedszkolaków.

Reklama

Dużo modlitwy i... pracy

Licząca 4 tys. wiernych parafia jest rozmodlona - mówi z uznaniem proboszcz ks. Walicki. Udzielamy 80 tys. Komunii św. rocznie. Dużo osób przychodzi na poranne Msze św. Ważnym wydarzeniem w Wielkim Poście jest Droga Krzyżowa ulicami Kobyłki. Odbywa się w piątek przed Niedzielą Palmową. Raz niesiono 200-kilogramowy dębowy krzyż, który ustawiono w pobliżu kościoła w miejsce starego, który powaliła wichura.
W parafii przyjęły się organizowane w Niedzielę Świętej Rodziny jubileusze małżeńskie. Jest wtedy uroczysta Msza św. i odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Najstarsze stażem małżeństwa są wyróżniane.
Widać duże zainteresowanie parafian i ich zaangażowanie w nowe inicjatywy - ocenia Ksiądz Proboszcz.
A od kiedy ks. Dariusz Walicki został proboszczem, udało się dokonać wiele. Zagospodarowany został teren wokół kościoła, położona kostka, blacha na wieży kościoła, zasadzone krzewy. Zakupione zostały konfesjonały. W ubiegłym roku świątynia została odremontowana. Na wszystkich ścianach została położona gładź gipsowa, a pod chórem podwieszany sufit z nowym oświetleniem. Zainstalowano też nowych osiem żyrandoli. Ściany wewnątrz kościoła zyskały listwy. Zamontowane zostało nagłośnienie na zewnątrz, a poprawione wewnątrz kościoła. W planach jest rozebranie starej kaplicy, ogrodzenie wokół placu kościelnego oraz zorganizowanie dwóch salek dla grup parafialnych.

Reklama

Początki...

Ks. Dariusz Walicki jest drugim proboszczem w dziejach parafii św. Kazimierza w Kobyłce. Pierwszym duszpasterzem i budowniczym kościoła był ks. kan. Zygmunt Wirkowski, obecnie proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej na warszawskim Bródnie.
- Do tworzenia drugiej parafii w Kobyłce powołał mnie bp Kazimierz Romaniuk w 1987 r. - wspomina ks. Wirkowski. To było bardzo ważne, bo inicjatywa wyszła od mieszkańców Kobyłki. To oni sami poszukiwali placu, pisali do władz, robili wszystko, aby mieć własną świątynię. Później mocno zaangażował się w sprawę ks. prał. Kazimierz Konowrocki, ówczesny proboszcz parafii Świętej Trójcy. Pierwsza Msza św. została odprawiona na placu budowy w maju 1988 r. 8 września bp Marian Duś poświęcił tymczasową kaplicę. Budowa kościoła trwała 2,5 roku. Świątynię poświęcił na Wielkanoc 1995 r. bp Kazimierz Romaniuk.
- Było bardzo duże zaangażowanie wiernych - kontynuuje ks. Wirkowski. Początkowo wyznaczaliśmy do pracy przy kościele parafian, ale nie zawsze - z różnych przyczyn - ludzie mogli przyjść. Dlatego zdecydowaliśmy, że każda rodzina ofiaruje raz w miesiącu pieniądze za dniówkę pracy. Dzięki tym składkom, nie popadłem w długi. Co miesiąc pewną kwotę przekazywał nam także ks. prał. Konowrocki.
- Wspominam bardzo dobrze swoich dawnych parafian. Poznaliśmy się dobrze. Ale zawsze podkreślałem, że kościół budują wierni dla siebie, że kapłan może odejść do innej parafii, a świątynia im zostanie - mówi ks. Zygmunt.
Ks. Dariusz Walicki przejął parafię w Kobyłce w czerwcu 2002 r. - Życzyłbym każdemu księdzu proboszczowi takiego przejmowania parafii, jakie miało miejsce między ks. Zygmuntem a mną - mówi ks. Walicki.
- Każdy nowy miesiąc dawał wiele okazji do wzajemnego poznania się, zdobywania zaufania. Dziś z wielką radością mogę powiedzieć, że jestem u siebie, że to są moi parafianie. I chciałbym, żeby parafianie też mieli poczucie, że jestem ich proboszczem - mówi ks. Walicki.

Msze św. w kościele św. Kazimierza Królewicza w Kobyłce
dni powszednie: 7.00 i 18.00
niedziele: 8.00, 10.00, 11.30 (dla dzieci), 13.00 i 18.00

2005-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjaciele Jezusa. 10 Ogólnopolska Pielgrzymka Ministrantów i Lektorów

2024-06-16 10:23

Paweł Wysoki

Metropolita warmiński abp Józef Górzyński, a zarazem delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. służby liturgicznej, 15 czerwca przewodniczył 10. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ministrantów i Lektorów. Tym razem przedstawiciele Liturgicznej Służby Ołtarza z całej Polski wraz z krajowym duszpasterzem ks. Krzysztofem Orą pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy, gdzie czekali na nich ministranci, lektorzy i schole liturgiczne z diecezji lubelskiej z duszpasterzem ks. Marcinem Grzesiakiem.

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica stygmatów Ojca Pio

Niedziela Ogólnopolska 39/2018, str. 13

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

W 2018 r. minęło 100 lat od chwili, kiedy Ojciec Pio podczas modlitwy w chórze zakonnym przed krucyfiksem otrzymał stygmaty: 5 ran na rękach, boku i nogach – w miejscach ran Jezusa Chrystusa zadanych Mu w czasie ukrzyżowania. Jak obliczyli lekarze, którzy go wielokrotnie badali, z tych ran w ciągu 50 lat wypłynęło 3,4 tys. litrów krwi. Po śmierci Ojca Pio, 23 września 1968 r., rany zniknęły bez śladu, a według raportu lekarskiego, ciało było zupełnie pozbawione krwi

Chwilę, w której Ojciec Pio otrzymał ten niezwykły dar od Boga, opisał później w liście tak: „Ostatniej nocy stało się coś, czego nie potrafię ani wyjaśnić, ani zrozumieć. W połowie mych dłoni pojawiły się czerwone znaki o wielkości grosza. Towarzyszył mi przy tym ostry ból w środku czerwonych znaków. Ból był bardziej odczuwalny w środku lewej dłoni. Był tak wielki, że jeszcze go czuję. Pod stopami również czuję ból”.

CZYTAJ DALEJ

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

2024-06-16 16:40

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Artur Stelmasiak

"Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny" - takie hasła nieśli uczestnicy XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł w niedzielę popołudniu z Placu Trzech Krzyży przez ulicę Wiejską do Belwederu. Jego uczestnicy manifestowali obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz przywiązanie do rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny, domagali się też m.in. odrzucenia ustaw proaborcyjnych i przywrócenia krzyży w warszawskich urzędach.

Organizatorzy marszu - Centrum Życia i Rodziny - podkreśla, że obrona wartości: życia, rodziny, wolności i suwerenności jest możliwa tylko we wspólnym i zjednoczonym działaniu wszystkich, którym te wartości są drogie, tak w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim. Dlatego tego dnia, podobnie jak tydzień temu, marsze dla życia i rodziny przeszły w wielu polskich miastach, a od kwietnia do października przejdą one łącznie w ponad 50 polskich miastach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję