W Wielkim Poście w kościołach, kaplicach, często ulicami miast ludzie przemierzają odcinek drogi znaczony czternastoma przystankami. Jest to szczególna modlitwa - Droga Krzyżowa. Nabożeństwo nawiązuje do przejścia Jezusa Chrystusa z krzyżem ulicami Jerozolimy od pretorium Piłata na wzgórze Golgoty. Przechodząc od stacji do stacji rozważamy tajemnicę Pańskiej Męki. Czternaście stacji przypomina o szczególnych zdarzeniach, które zaistniały na trasie cierpienia naszego Zbawiciela.
Nabożeństwo nawiązuje do kilku wieków chrześcijaństwa. Wyznawcy Chrystusa otaczali czcią miejsca święte przypominające sąd i wyrok dokonany na Jezusie Chrystusie.
W średniowieczu w sposób szczególny eksponowano Mękę Pańską w modlitwach, pieśniach, ikonografii i procesjach pokutnych. Można mówić wręcz o „pasyjnej duchowości”. W tym czasie w Europie rozwija się też kult Jesusa cierpiącego przez nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
Idąc krzyżową drogą Zbawiciela współczujemy umęczonemu Jezusowi. Ogromną łaską jest pragnienie uczestniczenia w Jego cierpieniach. Jest to łaska trudna. Jeśli ją podejmiemy doświadczamy miłości Jezusa. Droga Krzyżowa pokazuje, że cierpienie związane jest z miłością. Cierpienie Jezusa udoskonala naszą ludzką miłość. Poprzez to staje się ona bardziej bezinteresowna.
Idąc modlitewnie Drogą Krzyżową uczymy się naśladować Zbawiciela. Skłania też do przypatrzenia się własnemu życiu. Jest to swoista rewizja życia. Treść poszczególnych stacji jest zaproszeniem skierowanym do człowieka, by współpracować z Bożą łaską.
Rozważanie Męki Pańskiej jest szansą nawrócenia i maszerowania drogami naszego życia - zawsze ku Bogu.
Droga Krzyżowa niech będzie nam bliska nie tylko w Wielkim Poście. Możemy rozważać ją w całości bądź w rozważaniu jednej lub kilku stacji.
W miłości Jezus nie da się prześcignąć. To On na swoje barki bierze nasze trudności, by było nam lżej zmierzać przez życie do nieba.
Na Drodze Krzyżowej spotykamy też Maryję - Jego i naszą Matkę. Mówimy o niej Matka Bolejąca. Ona nas uczy podążania za Panem Jezusem.
Droga Krzyżowa nie jest łatwa, lecz nie zbaczajmy z niej. Jest to wyjątkowa modlitwa. Jeśli nie doświadczymy, w jakiejś mierze cierpień Pana Jezusa, to nie będziemy umieli odczytać Jego miłości. Nie nauczymy się też odczytywać znaków Jego Zmartwychwstania w naszym życiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu