Wyrażam radość, że dane mi jest dziś spotkać się z wami - tu, w samym centrum waszego historycznego miasta, w pobliżu fary żywieckiej. To spotkanie przypomina mi wiele moich odwiedzin w Żywcu, zarówno tutaj w starej parafii, jak też w Zabłociu i w Sporyszu. Pamięć prowadzi mnie wzdłuż doliny Soły ku północy i ku południowi. Przypominam sobie wszystkie parafie, aż do Ujsół i Zwardonia, które nieraz odwiedzałem. Powinien bym je teraz wymienić po kolei, tak jak rozłożyły się one w dolinie Soły, u stóp Beskidu Żywieckiego. Powinien bym także przypomnieć nazwiska proboszczów i wikariuszy z tych parafii, z których wielu już dzisiaj Pan Bóg odwołał do siebie. Powinien bym wreszcie podziękować za gościnność, której tak wiele doznawałem na ziemi żywieckiej.
I wszystko to czynię dzisiaj z całego serca, przemierzając w myśli ten obszar dawnej archidiecezji krakowskiej: z biegiem Soły, poprzez Porąbkę aż do Kęt i dalej do Oświęcimia.
Na pewno wiele rzeczy uległo tutaj zmianie. Przybyło wielu nowych kapłanów. Weszły do duszpasterstwa nowe zgromadzenia zakonne. Wiele sióstr zakonnych wspomaga waszą katechizację, opiekuje się chorymi, zajmuje się działalnością charytatywną. Wiele się zmieniło - takie jest prawo życia.
W imię tego prawa Żywiecczyzna, prastara część Kościoła krakowskiego, sama dzisiaj stanowi wraz z niedalekim Bielskiem ośrodek nowej diecezji, a żywiecka fara jest jej konkatedrą. Na pierwszego zaś biskupa diecezji bielsko-żywieckiej został powołany syn tej ziemi, rodem z niedalekich Gilowic. Przy dzisiejszym spotkaniu życzę jemu i wam wszystkim, ażeby ta nowa wspólnota diecezjalna rozwijała się, czerpiąc ze wszystkich zasobów mocy duchowych, które tutaj nagromadziły się przez stulecia.
Żywiec, 22 maja 1995r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu