Rzecz jasna nie o poprawne stawianie akcentu w wypowiedzi, takiej czy innej, tutaj chodzi, ale o dobre, właściwe wartościowanie prawd wiary chrześcijańskiej. Wydaje się, że w naszym polskim katolicyzmie bardziej do nas przemawia tajemnica Męki niż tajemnica Zmartwychwstania. To w jakiś sposób tłumaczy także olbrzymi sukces filmu Pasja; widać, że ten trafił na bardzo podatny grunt pasyjnego charakteru naszego rodzimego katolicyzmu. Ten charakter jest szczególnie widoczny w okresie Wielkiego Postu: Droga Krzyżowa z przejmującymi rozważaniami, Gorzkie Żale z kazaniami pasyjnymi, Triduum Paschalne... W tym kontekście jednak może nie tyle bledną same święta Zmartwychwstania Pańskiego - bo te zachowują nadal swój splendor i liturgiczną wymowę - ale brak jest w naszej tradycji pewnego ich przedłużenia, do czego właśnie zachęca liturgiczny Okres Wielkanocny.
W tym miejscu właśnie trzeba dobrze postawić akcent, bo przecież nie same Męka i Śmierć Chrystusa są centralną tajemnicą naszej wiary, ale łącznie ze Zmartwychwstaniem.
Chcę tu wspomnieć o pewnej pomocy w tym względzie, której pomysł zrodził się we Włoszech w ramach jednej z grup kościelnych - Świadkowie Zmartwychwstałego, której założycielem i prowadzącym jest ks. prof. Sabino Palumbieri, salezjanin. Chodzi o nabożeństwo paschalne Drogi Światła, wzorowane na Drodze Krzyżowej, w ramach którego rozważa się 14 stacji spotkań ze Zmartwychwstałym. Bardzo pozytywnie wypowiedziała się na jego temat Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgicznej (2002), gdzie czytamy m.in.: „Via Lucis (tj. Droga Światła) prowadzi nas od ukazania rzeczywistości cierpienia, które w planach Bożych nie jest czymś ostatecznym, do nadziei osiągnięcia prawdziwego przeznaczenia człowieka, którymi są wolność, radość, pokój. A są to owoce paschalne”.
Dodajmy przy tym, że już w Roku Jubileuszowym 2000 odprawianie Drogi Światła zaproponowano pielgrzymom, którzy przybyli do Rzymu na obchody. Pozytywne przyjęcie, z jakim spotkała się Droga Światła, pozwoliło jej zatoczyć coraz szersze kręgi i objąć swym promieniowaniem także inne kraje. Od kilku lat, po pozytywnym zaopiniowaniu przez władze kościelne, nabożeństwo to jest także odprawiane na terenie naszego kraju, m.in. w Krakowie (z Wawelu na Skałkę prowadzą je krakowscy studenci) czy w gdańskim sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Nie sposób, rzecz jasna, przybliżyć tutaj schemat i treść całego nabożeństwa, bo takowe już istnieją (bardziej lub mniej wzorując się na oryginale włoskim), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wymienić chociaż nazwy stacji, które mogą stanowić doskonałe punkty odniesienia dla naszego prywatnego kroczenia śladami Zmartwychwstałego Pana, dla naszej Drogi Światła: stacja I - Jezus powstaje z martwych (Mt 28, 1-8), stacja II - Uczniowie znajdują pusty grób (J 20, 1-10), stacja III - Jezus ukazuje się Magdalenie (J 20, 11-18), stacja IV - Spotkanie z Jezusem na drodze do Emaus (Łk 24, 13-16; 25-27), stacja V - Jezus objawia się przy łamaniu chleba (Łk 24, 28-35), stacja VI - Jezus ukazuje się uczniom (Łk 24, 36-49), stacja VII - Jezus przekazuje uczniom władzę odpuszczania grzechów (J 20, 19-23), stacja VIII - Jezus utwierdza w wierze Tomasza (J 20, 24-29), stacja IX - Jezus ukazuje się uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim (J 21, 1-14), stacja X - Jezus zatwierdza prymat Piotra (J 21, 15-25), stacja XI - Jezus powierza apostołom misję ewangelizacji (Mt 28, 16-20), stacja XII - Jezus wstępuje do nieba (Dz 1, 3-11), stacja XIII - Oczekiwanie z Maryją na Ducha Świętego (Dz 1, 12-14), stacja XIV - Zmartwychwstały Pan posyła uczniom obiecanego Ducha Świętego (Dz 2, 1-6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu