Adres: ul. Las Arkoński 1, 71-455 Szczecin, tel. 453-66-72, 453-80-26
Dyrektor: Ks. Roman Kuchmistrz
Księgowość: Beata Skubiak
Sekretariat: Lidia Kłos
Wychowawcy: Ks. Piotr Filipowski, Zofia Mogielska, Sebastian Świłpa, Jerzy Bielawski, Paweł Popek, Jacek Czugała, Piotr Dąbek, Monika Kedzior, Krystyna Mariak
Obsługa administracyjno-gospodarcza: Andrzej Słabosz, Andrzej Stępień
Kuchnia: Łucja Wujek, Bożena Aleksandrowicz, Dorota Stępień
Każdy z czytelników, uważnie śledzących od kilku tygodni nasz cykl ukazujący działalność archidiecezjalnej Caritas, doszedł z pewnością do wniosku, że jest to niezwykle bogata posługa czyniona wobec wszystkich oczekujących na ludzki gest dobroci. Odwiedziliśmy już działające w Szczecinie schroniska dla ludzi bezdomnych, noclegownie, jadłodajnie, zawitaliśmy także do Domu Caritas dla Kobiet w Płoni. Pozostało nam jeszcze ukazanie funkcjonowania różniącego się od poprzednich instytucji Ogniska św. Brata Alberta. Wybierzmy się więc tym razem z wizytą do szczecińskiego Lasku Arkońskiego.
Niełatwo jest trafić do tzw. Cichego Kącika, bo tak kiedyś nazywało się to miejsce. Położony w środku parku dom, do którego wiodą leśne ścieżki, otoczony piękną przyrodą, jest swoistą enklawą ciszy i spokoju. To tutaj do końca lat 80. ubiegłego stulecia mieścił się dom wczasów dziecięcych prowadzonych przez kuratorium oświaty. Kiedy upadła ta forma wypoczynku i dom zaczął podupadać, zaczęto szukać nowego właściciela. Wtedy to młody kapłan - ks. Andrzej Dymer (obecnie dyrektor Centrum Edukacyjnego) podjął starania, aby przejąć ten dom na własność diecezji i uruchomić w nim miejsce do resocjalizacji młodzieży zagrożonej patologiami. Zaowocowało to podpisaniem 13 czerwca 1991 r. umowy pomiędzy Caritas a kuratorium, w wyniku której można było rozpocząć tutaj pracę wychowawczą. Tuż po wakacjach, 2 września 1991 r. zainaugurowała swoją działalność Młodzieżowa Placówka Rekreacji i Socjoterapii. Natomiast 4 grudnia 1991 r. bp Kazimierz Majdański dokonał uroczystego poświęcenia ośrodka i znajdującej się w nim kaplicy. W pierwszych latach trafiała tu w większości młodzież, która weszła w konflikt z prawem. Jej pobyt porównywalny był do poprawczaka, choć na bardziej otwartych zasadach, gdyż od samego początku w naturę ośrodka wpisano podstawową zasadę, że celem jest zapewnienie opieki i niesienie pomocy dzieciom i młodzieży pozbawionej prawidłowej opieki rodzinnej. Ks. Dymer stworzył niezwykle ceniony system wychowawczy, który owocował w postawach tych młodych ludzi. W chwili powstania w diecezji nowych celów edukacyjnych, których autorem był właśnie ks. Andrzej, jego następcą w 1995 r. został ks. Jarosław Borowczyk, który kontynuował to dzieło do 2001 r.
Wtedy to kolejnym dyrektorem ogniska został ks. Ireneusz Starachowski, który - pracując równocześnie w Caritas jako wicedyrektor - mocno związał to miejsce także z wymiarem pracy tej organizacji. Od 2004 r. dyrektorem Ogniska św. Brata Alberta jest także zastępca dyrektora Caritas - ks. Roman Kuchmistrz. W porównaniu do początkowej działalności ośrodek zmienił nieco swój charakter. Docelowo przebywać w nim może 47 chłopców po gimnazjum, z rodzin ubogich, którzy podejmują dalszą naukę w szczecińskich szkołach (niektórzy podejmują także studia). Generalnie przeważają młodzi z terenu diecezji, choć są i tacy, którzy na skutek powikłań życia rodzinnego nie mają gdzie mieszkać w Szczecinie. Działalność ośrodka współfinansowana jest przez Wydział Oświaty Urzędu Miejskiego oraz przez Caritas, a także z ofiar ludzi dobrej woli. Dzień w ognisku rozpoczyna się o godz. 6.00. Po gimnastyce, modlitwie i śniadaniu podopieczni wyjeżdżają do szkół. Ci, którzy odbywają zajęcia w godzinach późniejszych, zajmują się pracami porządkowymi. Po obiedzie, do godz. 17.00, jest czas wolny, następnie w jednej z sal pod kierunkiem wychowawcy rozpoczyna się nauka własna trwająca do godz. 19.00. O tej bowiem porze rozpoczyna się kolacja, a po niej kolejny czas przeznaczony na rekreację. O godz. 21.00 wszyscy gromadzą się w kaplicy na Apelu Jasnogórskim. Od godz. 22.00 zapada cisza nocna. Ważną rolę w kształtowaniu atmosfery w domu spełniają wychowawcy. Jest ich w sumie 9 i są to głównie pedagodzy, którzy pełnią dobowe dyżury 3 razy w tygodniu. Każdy z nich odpowiada za pewną grupę osób. Ich zadaniem jest czuwanie nad porządkiem i wypełnianiem spraw regulaminowych. Mobilizacją do utrzymywania ładu i porządku w pokojach jest przyznawanie co miesiąc nagrody dla najczystszego pomieszczenia w domu. Obowiązkiem jest także stały kontakt z nauczycielami w szkole, tak aby nadzorować edukacyjne poczynania wychowanka. Także i w tej sferze co jakiś czas przyznawane są wyróżnienia dla tych, którzy przodują w nauce. Dużą satysfakcję sprawiają nam ci, którzy rozpoczynając naukę po gimnazjum, zdają maturę, a później kończą i studia, przez co stają się wzorem dla innych. - Zadaniem wychowawców - mówi ks. Roman Kuchmistrz - jest zaszczepienie w wychowankach zdrowych wartości i ukazanie stylu życia, w którym nie ma miejsca na patologie społeczne. Z jednej strony staramy się wychowywać poprzez docenianie każdego, okazywanie mu serca, a z drugiej - poprzez stawianie wymagań, ukazywanie sensu regulaminu i dyscypliny. Temu celowi służy również formacja religijna prowadzona przez ks. Piotra Filipowskiego. Choć przy przyjmowaniu do ogniska nie patrzy się na sferę światopoglądu, to oczywiste jest budowanie w sercach młodych ludzi chrześcijańskiego spojrzenia na rzeczywistość życia dorosłego. Składają się na to: poranna modlitwa, Apel Jasnogórski, niedzielna Msza św., rekolekcje wielkopostne, osobiste rozmowy. Przychodzą do nas chłopcy okaleczeni przez życie, czasem z dużym bagażem negatywnych wzorców osobowościowych, dlatego naszym zadaniem jest ukształtowanie w nich prawidłowego kręgosłupa moralnego - dodaje ks. Roman. Podczas wakacji dom zmienia nieco swój wizerunek, przyjmując w 3 turach dzieci na kolonie z najuboższych rodzin wiejskich. W każdym turnusie trwającym po 10 dni, pod opieką wychowawców Caritas i kleryków seminarium duchownego, odpoczywa tutaj przeszło 150 dzieci.
Ognisko św. Brata Alberta w Lasku Arkońskim z pewnością godnie spełnia misję swego patrona by „być dobrym jak chleb”. Dom ten służy całej archidiecezji, dlatego wspomagajmy go modlitwą, a także - jeśli to możliwe - darami materialnymi, by w ten sposób wpisać swoje zaangażowanie w dzieło wychowania młodego pokolenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu