Reklama

Wiadomości

CBOS: Polacy coraz bardziej akceptują rozwody

W ogólnych deklaracjach Polaków stosunek do rozwodów ewoluuje w kierunku coraz większej ich akceptacji, jednak akceptacja ta – jak wynika z badań CBOS – w większości przypadków nie jest bezwarunkowa, a samo zjawisko niezmiennie budzi w społeczeństwie wiele kontrowersji. Dwie trzecie badanych ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną rozwiedzioną osobę, a co dwunasty sam jest po rozwodzie. Odsetek osób, które zetknęły się z rozwodem w swoim najbliższym kręgu, maleje wraz ze wzrostem religijności.

[ TEMATY ]

rozwód

aytuncoylum/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zjawisko rozpadu małżeństw od wielu lat utrzymuje się w Polsce na stabilnym, aczkolwiek relatywnie wysokim poziomie, co przy spadku liczby zawieranych związków małżeńskich sprawia, że współczynnik liczby małżeństw zawartych do liczby rozwodów jest w ostatnich latach najmniej korzystny w historii. Średnio na trzy zawierane związki małżeńskie przypada jeden rozwód. Sytuacja ta powoduje, że zjawisko rozwodu nie jest obce większości Polaków.

Stosunek do rozwodów ewoluuje w kierunku coraz większej ich akceptacji. Osoby mające rozwodników w swoim najbliższym otoczeniu, a tym bardziej rozwiedzione, częściej niż ogół badanych przyzwalają na rozwiązanie małżeństwa bez względu na okoliczności i niemal powszechnie wyrażają przekonanie, zgodnie z którym liczy się przede wszystkim osobiste szczęście człowieka i jeśli małżeństwo nie jest szczęśliwe, powinno się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo – podaje Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okazuje się, że zdecydowana większość dorosłych Polaków (67%) ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną osobę, która jest rozwiedziona. Znajomość takich osób jest tym częstsza, im wyższy poziom wykształcenia badanych, większa miejscowość zamieszkania i rzadsze uczestnictwo w praktykach religijnych. Relatywnie częściej niż inni znajomość osób rozwiedzionych deklarują także osoby o najwyższych dochodach per capita, badani w wieku od 35 do 44 lat, a w grupach społeczno-zawodowych – kadra kierownicza oraz specjaliści wyższego i średniego szczebla.

Ci, którzy mają w swoim otoczeniu osoby rozwiedzione, w większości twierdzą, że po rozwodzie jest ktoś z ich dalszych znajomych lub sąsiadów (64%). Niemal trzy piąte ma takie osoby wśród dalszych krewnych (58%) oraz w gronie najbliższych przyjaciół lub znajomych (57%). Z kolei dwie piąte (40%) deklaruje, że po rozwodzie jest ktoś z ich najbliższej rodziny (rodzice, rodzeństwo, dzieci) lub ktoś z rodziny męża/żony czy partnera/partnerki (37%). Co dziewiąty z tej grupy badanych sam jest rozwiedziony (11%), a co czternasty żyje aktualnie w związku z osobą rozwiedzioną (7%).

Reklama

Odnosząc powyższe dane do ogółu badanych można stwierdzić, że ponad dwie piąte dorosłych Polaków zetknęło się z rozwodem wśród swoich dalszych znajomych lub sąsiadów (42%), a niewiele mniej do grona osób rozwiedzionych może zaliczyć kogoś spośród swojej dalszej rodziny (38%) lub najbliższych przyjaciół i znajomych (38%). Mniej więcej jedna czwarta osoby rozwiedzione ma wśród członków najbliższej rodziny (27%) lub w rodzinie swojego męża/żony czy partnera/partnerki (24%). Co dwunasty dorosły Polak deklaruje, że sam jest rozwiedziony (8%), a 4% stanowią ci, których obecny mąż/żona lub partner/partnerka są po rozwodzie.

Łącznie ponad połowę badanych (52%) stanowią osoby, które zetknęły się z rozwodem w swoim najbliższym kręgu – same są po rozwodzie albo rozwiódł się ktoś z ich najbliższej rodziny lub przyjaciół. Odsetek tych osób jest tym wyższy im wyższe ich wykształcenie, dochód per capita, pozycja zawodowa i wielkość miejscowości zamieszkania, natomiast maleje wraz ze wzrostem religijności. Z kolei nieposiadanie osób rozwiedzionych w najbliższym gronie rodzinno-przyjacielskim najczęściej deklarują osoby najmłodsze – mające nie więcej niż 24 lata (73%), o najniższym poziomie wykształcenia (67%), najbardziej zaangażowane w praktyki religijne (64%) oraz badani mieszkający na wsi (60%). W grupach społeczno-zawodowych są to głównie uczniowie i studenci (74%) oraz rolnicy (63%).

Osoby, które same się rozwiodły lub mają rozwodników w gronie swojej najbliższej rodziny i/lub przyjaciół, CBOS zapytał o ich obserwacje i doświadczenia związane z przebiegiem rozwodów osób z ich najbliższego otoczenia. Większość z nich nie ma wątpliwości co do tego, że decyzja o rozwodzie najczęściej była słuszna (63% wskazań). Rozwody – w ocenie badanych – zazwyczaj przebiegały sprawnie i bez większych trudności (61%), najczęściej też udawało się uniknąć poważnych konfliktów związanych z podziałem majątku, opieką nad dziećmi itp. (56%).

Reklama

Wyraźnie mniej jednoznacznie wypada jedynie akceptacja stwierdzenia, że w większości przypadków byli małżonkowie utrzymują ze sobą poprawne relacje. Zgadza się z nią 42% badanych, a 45% wyraża opinię przeciwną. Co czwarta osoba przyznaje, że rozwodom, które są jej znane, zazwyczaj towarzyszyły poważne konflikty na tle majątkowym lub związane z podziałem opieki nad dziećmi (26%), a co piąta nie może przyznać na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji, że rozwody zazwyczaj przebiegały sprawnie i bez większych trudności (20%). Niemal taki sam odsetek stanowią ci, którzy w ogóle kwestionują zasadność rozwodów w większości znanych im przypadków (19%).

Osoby mające w swoim najbliższym otoczeniu rozwodników oraz będące po rozwodzie istotnie częściej niż ogół badanych, a tym bardziej niż ci, którzy deklarują, że nie znają osób rozwiedzionych, podzielają stwierdzenie, że jeśli w małżeństwie nie ma dzieci, to lepiej się rozwieść, niż żyć w nieudanym związku, oraz że jeśli człowiek nie jest szczęśliwy w danym związku, to powinien się rozwieść i próbować ułożyć sobie życie na nowo. Rzadziej z kolei wyrażają przeświadczenie, że rozwody są złe i zawsze należy walczyć o związek małżeński, rozwody są grzechem i należy trwać w związku pomimo występujących problemów oraz że rozwody czynią spustoszenie w życiu dzieci, dlatego nawet jeśli rodzice nie potrafią się porozumieć, powinni pozostać w związku dla dobra dzieci.

Również deklarowane przyzwolenie na rozwód jest różne w zależności od osobistych doświadczeń w tym względzie. Ogólny wskaźnik przyzwolenia na rozwody mierzony na skali od 0 do 9, gdzie 0 oznacza brak przyzwolenia na rozwody w każdej z dziewięciu przedstawionych sytuacji, a 9 – zgodę na rozwód we wszystkich zaprezentowanych okolicznościach, najwyższą wartość przyjmuje dla respondentów rozwiedzionych (5,77), następnie dla mających w swoim bliskim gronie osoby po rozwodzie (5,37), a najniższą dla badanych, którzy deklarują brak takich osób w swoim otoczeniu (4,69).

Rozwiedzeni zdecydowanie częściej niż ogół badanych wyrażają przyzwolenie na rozwody w sytuacji choroby wenerycznej jednego z małżonków (52% wobec 35%), niezgodności charakterów (65% wobec 49%), niedobrania seksualnego (62% wobec 47%) oraz opuszczenia rodziny przez jednego z małżonków (92% wobec 81%).

2019-01-31 11:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdaniem naukowców rozwody jednak szkodzą

[ TEMATY ]

dzieci

rozwód

BOŻENA SZTAJNER/NIEDZIELA

Dzieci z rozbitych rodzin mają o wiele gorsze wyniki w nauce i mniejsze szanse na zdobycie dobrego wykształcenia – dowiedli belgijscy uczeni z uniwersytetu w Louvain. Belgijska telewizja, która ogłosiła 19 kwietnia wyniki raportu w tej sprawie, przyjęła je z nieukrywanym zdziwieniem i wyraziła obawy, by tego typu badania nie doprowadziły do stygmatyzowania dzieci rozwodników. Fakty pozostają jednak faktami.

CZYTAJ DALEJ

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych

2024-04-24 09:23

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Karmelitanki Bose

Włodzimierz Rędzioch

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych obradujących nad rewizją tekstu konstytucji zakonnych.

Rozmowa z s. Teresą, przewodniczącą Federacji Karmelitanek Bosych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję