Czasami bywa tak, że rodzina mająca dwoje czy troje małych dzieci
przez długie lata nie wyjeżdża poza rodzinne strony, żyjąc i pozostając
w kręgu tych samych osób, tych samych spraw i narastających problemów:
z pracą, wychowaniem dzieci, zdrowiem. Tymczasem okazuje się, że
istnieją rodziny, które wychowując nawet kilkanaścioro dzieci potrafią
zmobilizować się i opuścić rodzinne strony po to, by dać świadectwo
miłości i wiary.
Takie właśnie rodziny spotkałam w niedzielę 30 września
w Łańcucie podczas I Zjazdu Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych.
Jego uczestnicy (ok. 120 osób) najpierw zwiedzali zamek i powozownię.
Bezpośrednio po Eucharystii mieli możliwość posłuchania dziejów łańcuckiej
parafii, a następnie udali się na wielki piknik w parku Polskiego
Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". Tam odbywały się konkursy piosenek,
zabawy przy ognisku. Bezpłatny przejazd zapewniła im firma "Transpool"
z Wysokiej Łańcuckiej. Nie zabrakło również słodyczy, które podarowali
rzeszowscy i łańcuccy sprzedawcy, zaś wspaniały bigos przygotowała
rzeszowska kuchnia św. Brata Alberta.
Spotkanie to zbiegło się z 5-leciem istnienia rzeszowskiego
oddziału SRW. Założyła go Irena Rząsa, która do dziś mu prezesuje.
U swoich początków SRW w Rzeszowie liczyło 20 rodzin, z których najliczniejsza
miała dziewięcioro dzieci. Obecnie liczy ponad 100 rodzin, a w jego
szeregach jest rodzina z piętnaściorgiem pociech. Tu nie chodzi jednak
o rekordy, ale o postawę otwartości wobec życia i świadectwo, jakie
dają te rodziny.
Marzena i Janusz Majkowie, rodzice trzynaściorga pociech
pojawili się na łańcuckim zjeździe w komplecie. To bardzo aktywni,
zaradni rodzice. Dwa tygodnie wcześniej podczas koronacji figury
Ropczyckiej Pani również całą rodziną uczestniczyli w uroczystości.
Co roku dostrzec ich można na dożynkach, kultywują tradycje wypieku
baranków wielkanocnych, wykonują wspaniałe stroiki.
Podczas rozmów z uczestnikami I Zjazdu nie dało się jednak
pominąć problemów, z którymi na co dzień borykają się te rodziny.
Najczęściej jest to życie w ciężkich warunkach lokalowych oraz żelaznej
dyscyplinie finansowej, gdzie trzeba wybierać między biletem miesięcznym
do szkoły a parą butów na zimę. Żyjemy w czasach, kiedy nasze społeczeństwo
coraz częściej ucieka się do budowy dość dużych domów. Rodziny wielodzietne
najczęściej zajmują 2,3-pokojowe mieszkania, w których musi niekiedy
zmieścić się dziesięcioosobowa rodzina. Nierealne jest zdobycie kredytu
na budowę domu. Najczęściej rodziny te mieszkają w nieremontowanych
domach po dziadkach, a dorosłe potomstwo zakładające rodzinę na mieszkanie
komunalne musi oczekiwać długie lata. Człowiek bogaty, by uciec przed
podatkiem podnosi standard swojego domu, a tym najbiedniejszym pożałowano
nawet 115 zł jednorazowego dodatku, co w przypadku wielodzietnej
rodziny byłoby ogromnym zastrzykiem finansowym. Wadliwy system podatkowy
zamyka przed nimi możliwości samodzielnej działalności gospodarczej.
Wszystkim, którzy chcieliby udzielić wsparcia finansowego
rodzinom skupionym w SRW podajemy nr konta: BPH S. A. III O/ Rzeszów
Nr 10601608-320000-293199
Stowarzyszenie zaprasza rodziny z co najmniej czworgiem
dzieci na spotkania w każdy pierwszy czwartek miesiąca o godz. 16.00.,
w siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana", przy
ul. Targowej 11 w Rzeszowie oraz na dyżury w każdy wtorek i czwartek
w godz. 14.00-16.00 do swojej siedziby przy ul. Targowej 9b.
Pomóż w rozwoju naszego portalu