Piotr naszych czasów - to Papież "Duszpasterz - Pielgrzym".
W swojej posłudze arcypasterskiej podejmuje liczne pielgrzymki, którymi
przemierza kontynenty, nawiedza poszczególne kraje i szczególne miejsca.
Każda papieska pielgrzymka poprzedzona bywa konkretnym zaproszeniem
kierowanym do Papieża jako Głowy Chrystusowego Kościoła, albo jako
Suwerena Państwa Watykańskiego. Zaproszenia zazwyczaj pochodzą od
Kościołów lokalnych (episkopatów) danego kraju, od przedstawicieli
władz rządowych, a także od międzynarodowych organizacji. Wszystkie
pielgrzymki Jana Pawła II na ojczystą ziemię były również uprzedzone
odpowiednimi zaproszeniami.
Na tym tle warto wspomnieć o znamiennym zaproszeniu papieża
na polską ziemię (Polska nie istniała wówczas na mapach Europy, rozdarta
przez zaborców), które zostało wystosowane przez prywatną osobę w
1870 r. i było potraktowane z całą powagą ze strony Kurii Rzymskiej.
Zapraszanym papieżem był Pius IX (pontyfikat 1846-1878),
wyniesiony na ołtarze w Roku Jubileuszowym 2000 przez Jana Pawła
II. Liczne przykłady potwierdzają, że papież ten był szczególnym
przyjacielem zniewolonej wówczas Polski. "Pius IX w okresie nasilenia
się represji władz carskich w Polsce po 1860 r., zwłaszcza po Powstaniu
Styczniowym okazywał sympatię i solidarność wobec Polaków: między
innymi ogłosił w 1853 r. błogosławionym Andrzeja Bobolę, w 1867 r.
św. Jozefata Kuncewicza - osoby przez Rosjan znienawidzone, ofiarował
dla cudownego obrazu Matki Bożej w Berdyczowie 2 korony, na apel
Rządu Narodowego w 1863 r. zarządził modły w intencji Polski i procesje
błagalne w Rzymie, powołał do życia w 1865 r., mimo protestów ambasad:
rosyjskiej, pruskiej i austriackiej, Papieskie Kolegium Polskie.
Podobnie po wybuchu w zaborze pruskim kulturkampfu wspierał polskie
duchowieństwo dotknięte represjami" (Matysek-Hram A., Poczet papieży,
Katowice 2000, s. 191).
Papieża Piusa IX zapraszała na polską ziemię, listem
datowanym 10 października 1870 r., Anna z Działyńskich hrabina Potocka,
wówczas właścicielka Oleszyc k. Lubaczowa, późniejsza dziedziczka
Rymanowa, współorganizatorka miejscowego Zdroju, wzorowa katoliczka,
żona i matka, należąca do grona świątobliwych społeczników Podkarpacia.
Z przypisków wydawców jej pamiętnika dowiadujemy się,
że gdy wojska króla Wiktora Emanuela zajęły Rzym i zostało zagrożone
bezpieczeństwo rzymskiej rezydencji Piusa IX, a Innsbruck i Kolonia
ofiarowały mu się na mieszkanie, wówczas i Anna Potocka z pokorą
i miłością dziecięcą ofiarowała Ojcu Świętemu na mieszkanie Oleszyce.
Pisała, że ponieważ papież jest zastępcą Chrystusa Pana, który narodził
się w stajence, dlatego ośmiela się ofiarować mu dom swój. Św. Piotr
przyjął mieszkanie w domu Pudensa, który stał się kolebką chrześcijaństwa
w Rzymie. Błaga więc Ojca Świętego o zamieszkanie w Polsce wśród
wiernego Kościołowi ludu, gdzie mu włos z głowy nie spadnie, a miłość
powszechna otaczać go będzie. Wyjaśniała, że ziemia świętych i błogosławionych
Stanisława, Jacka, Stanisława Kostki, Jana Kantego, Jozefata, Jana
z Dukli, ziemia tylu świętych męczenników za wiarę, najstosowniejszą
będzie na schronienie dla prześladowanego namiestnika umęczonego
Pana. Ofiarowuje więc myśliwski zameczek Jana Sobieskiego w Oleszycach,
gdzie otaczające go prastare drzewa sadzone ręką tego króla, szmerem
swoim opowiadają o świętości dawnej Polski, o jej bojach i znojach
w obronie chrześcijaństwa przeciw dzikim hordom, o przywiązaniu do
wiary świętej, Kościoła i papieży (zob. Potocka A., Mój pamiętnik,
Kraków 1927, s. 145).
W szóstym tygodniu od wysłania listu-zaproszenia, Anna
Potocka otrzymała z Rzymu po łacinie niezmiernie łaskawą odpowiedź,
którą w tłumaczeniu na język polski przypisują wydawcy do jej pamiętnika:
Najdostojniejsza Pani
i Szlachetna Niewiasto!
Wielkie gorycze, jakie napawają Ojca św. Piusa IX z powodu
zamachów bezbożnych, którzy pogwałcili prawa Stolicy świętej, najwyższą
głowę Kościoła pod swoją podgarnęli władzę, z każdym dniem większej
dostarczają Mu sposobności do przedświadczenia się o wierze i miłości
Swych synów, którzy biorąc udział w jego boleściach usiłują miłością
swą i przywiązaniem przynieść ulgę smutkom wspólnego ojca. W owem
współzawodnictwie czci katolików, błyszczy również ludu polskiego
przywiązanie i miłość, o czem jasne dają świadectwo zarówno pełne
pobożności objawy wiernych owego ludu, jak i Twój list z dnia 10
października, dowodzący czci Twojej i miłości dla Ojca św. Jego świątobliwość
przyjął ową oznakę Twego przywiązania nader łaskawym umysłem i pochwalając
bardzo wzorowe uczucia religijne, jakiem list Twój jest napełniony
i jakie umysłowi matki rodziny głównie przystoją, zlecił mi obowiązek
wyrażenia Ci tym listem zapewnienia Jego miłości ojcowskiej i wdzięczności.
Ponieważ zaś nieszczęścia czasów obecnych i świętokradzkie Kościoła
Bożego i jego widomej głowy uciemiężenia wymagają, aby wszyscy dobrzy
nie przestawali wznosić swych modłów do tronu łaski i miłosierdzia,
ufa Jego Świątobliwość, że Ty i Twoi mieć to będziecie na sercu przede
wszystkim: i błagając Boga o obfitość dla Was wszelkich darów niebieskich,
a zakład ich z wielką miłością udziela Tobie i wszystkim, za którymi
prosiłaś, apostolskiego błogosławieństwa.
Spełniwszy polecony mi obowiązek, z przyjemnością korzystam
z tej sposobności, aby Ci wyrazić uczucia czci i poważania, z jakiem
pozostaje Twoim, Najdostojniejsza Pani i Szlachetna Niewiasto, najbardziej
oddanym sługą.
Karol Nocella - Sekretarz Ojca św. do listów łacińskich.
Rzym, dnia 26 listopada 1870 r.
(Potocka A., Mój pamiętnik..., s. 146).
Patrząc z dzisiejszego punktu widzenia na gest Anny Potockiej
wobec papieża bł. Piusa IX, można by ją posądzić nawet o wyrafinowaną
egzaltację natury religijnej czy brak realnej oceny sytuacji biegnącego
życia. Sprawę jednak wyjaśnia sama Potocka, która opisuje swój pobyt
w Rzymie w 1870 r., spotkania rodzinne z papieżem Piusem IX, a także
szczególne traktowanie Polaków pielgrzymów w Watykanie przez tego
papieża. Polscy pielgrzymi mieli być dzieleni na odpowiednie trzy
grupy przynależności zaborczej i przedstawiani kolejno przez ambasadorów
Austrii, Prus i Rosji. Wobec takiej sytuacji, pisze Potocka, Pius
IX miał zawołać: "Prosić ich do sali ambasadorów. Oni ambasadora
swego nie mają, oni są sami ambasadorami swego kraju". I uzupełnia: "
Nawet i medale, które dnia tego Ojciec św. dał naczelnikom polskiej
pielgrzymki, były te same, które na ten dzień dla ambasadorów były
przeznaczone" (Potocka A., Mój pamiętnik..., s. 121-122).
W przedstawionym kontekście wydarzeń, zaproszenie Anny
Potockiej skierowane do papieża Piusa IX należy traktować nie tylko
jako nabożny poryw kobiecego serca, ale przede wszystkim jako patriotyczny
gest wdzięczności prawdziwej Polki, wspieranej życiowo i duchowo
przez równie cnotliwego małżonka Stanisława Potockiego. W wyznaniu
chrześcijańskim wiary hrabia Potocki wywodził się z unitów, dlatego
gdy Moskale dokonywali rzezi unitów na Podlasiu, on bywał ich wysłannikiem
do Watykanu, gdzie przyjmowany przez Piusa IX bardzo serdecznie i
z ojcowskim współczuciem relacjonował papieżowi męczeństwo swoich
braci na udręczonej polskiej ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu