Reklama

Jak jest po tamtej stronie?

Niedziela warszawska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wyobrażam sobie zmartwychwstania i życia wiecznego, choć w jedno i drugie wierzę głęboko. Bez tego nie można chyba być księdzem, chrześcijaninem, a nawet trudno być człowiekiem. Jednak wierzyć, a snuć wyobrażenia, to dwie różne sprawy. Z tych ostatnich już wyrosłem, jak z pierwszokomunijnego ubranka.

Szczęście wieczne nie może być przecież banalnym zwielokrotnieniem uciech doczesnych. Dostatek wody i cienia, wspaniała muzyka i harem pięknych kobiet do dyspozycji - taka wizja rajskiego szczęścia być może wystarcza niejednemu beduinowi. Dla mnie to nazbyt skażone doczesnością. Podobnie jak obraz nieba na wzór dworu królewskiego, albo katedralnego prezbiterium, gdzie zamiast kanoników siedzą w stallach aniołowie i święci, aby przez całą wieczność śpiewać psalmy Bogu. Dlatego z wdzięcznością przyjmuję słowa z Listu do Koryntian: "...ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują". I wiem, że Bóg zaskoczy mnie swoją hojnością - zresztą nie pierwszy raz.

Snucie wyobrażeń o niebie, bazujących z natury na ziemskich doświadczeniach i pragnieniach, może być nawet niebezpieczne. Nie tylko dlatego, że można tak bardzo przywiązać się do obrazu, iż prawdziwe niebo nie będzie naszym niebem. Ale również dlatego, że analizowanie obrazów nieba - z konieczności niedoskonałych - prowadzi czasem do niedorzecznych wniosków. Stąd zaś tylko krok, by negatywną ocenę obrazu rozciągnąć na całą rzeczywistość, którą on symbolizuje. I zdaje się, że w taką pułapkę wpadli sadyceusze, zaprzeczający zmartwychwstaniu umarłych w imię prawa lewiratu, stojącego w doczesności na straży podtrzymania linii genealogicznych i zapewnienia prawowitego spadkobiercy dla ojcowizny. Nie potrafili zrozumieć, że wieczność nie będzie prostą kontynuacją czegoś, co mamy na ziemi.

Na podobne niebezpieczeństwa narażali się ci, którzy analizując obrazy i metafory, zastanawiali się nad technologią zmartwychwstania. Niedorzeczne okazały się pytania o sposób odzyskania ciała pożartego przez dzikie zwierzęta, o nasz wiek w chwili zmartwychwstania umarłych, o to wreszcie, czy każdy wyjdzie z grobu w stroju ze swojej epoki, w jakim został pogrzebany, czy też w stroju Adama.

Myśląc o niebie trzeba się skupić na jego istocie - na Bogu. Wszystko inne nie ma większego znaczenia. Dlatego niebo najlepiej rozumieją mistycy i zakochani, którzy nie zwracają uwagi na to gdzie, ale z Kim się spotykają. Dla nich czas przestaje się liczyć, gdy trwa spotkanie, a Umiłowany staje się całym światem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję