Uroczystość w Międzyrzeczu - Intronizacji Relikwii Świętych Pierwszych Męczenników Polski: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna - inspiruje nas do poświęcenia nieco uwagi kultowi relikwii, a w szczególności relikwii Męczenników z Międzyrzecza.
Dotknąć świętego
Reklama
Praktyka kultu relikwii w pierwszych wiekach średniowiecza
rozwinęła się szczególnie na Wschodzie. Z łatwością przejął ją Kościół
w Mediolanie. Św. Ambroży, żyjący w IV w., łacińskim słowem "reliquiae"
określał szczątki, resztki zmarłego ciała, części zewnętrzne jako
ochrona, zbroja duszy, zachowane na zmartwychwstanie. Nieco szerzej
relikwiami nazywano także rzeczy używane przez osoby święte.
W kontekście biblijnym, mówiąc o relikwiach, trzeba wspomnieć
o płaszczu Eliasza (2 Krl 2, 14). Ewangelia mówi o dotknięciu się
frędzli płaszcza Jezusa (Mt 19, 20). Świadectwa wiary pierwszych
chrześcijan mówią, że nawet padający cień przechodzącego Piotra uzdrawiał (
Dz 5, 15 i 19, 12). Apokaliptyczna wizja Janowa wspomina o ciałach
zabitych, znajdujących się pod ołtarzem. Tekst ten zainspirował wierzących
do umieszczania cząstek ciała męczenników w mensie ołtarza.
Szczególny rozwój kultu świętych dokonał się w wiekach
średnich. Sprzyjały temu bardzo często trudne warunki życia, epidemie,
najazdy barbarzyńskich ludów. Ludność wówczas szukała obrońców, chciała
zapewnić sobie ochronę od różnych nieszczęść i chorób. Bóg niejednokrotnie
wydawał się dalekim, surowym i potężnym władcą. W tej sytuacji zrodził
się "popyt" na relikwie. Każda miejscowość zabiegała o posiadanie
jakiejś relikwii. Spowodowało to ich dzielenie i poszukiwanie nowych.
Wzrosło znaczenie miejsc, które cieszyły się posiadaniem ciała męczennika.
Sprawiało to, że z kultem łączono potrzebę pewnej "dotykalności",
cielesnego śladu świętego.
Nadzwyczajne znaczenie relikwii można z całą pewnością
odnotować w okresie wypraw krzyżowych, a więc w XI i XII w. oraz
w późnym średniowieczu. Epoka ta pozostawiła po sobie wiele relikwii
nie tyle "osobowych", co "przedmiotowych". Kult relikwii zastąpił
kult świętych. To oddalenie się od źródła świętości - od samego Chrystusa,
sprawiło w średniowieczu, że kult świętych relikwii doznał swego
rodzaju przeakcentowania, a nawet przewartościowania.
Ustalenia Soboru Trydenckiego (1545-1563) znacznie uporządkowały
całą materię związaną z kultem relikwii. Postanowienia soborowe potwierdziły,
że cześć okazywana relikwiom męczenników i innych świętych jest uprawniona.
Byli oni bowiem za życia żywymi członkami Ciała Chrystusowego i świątynią
Ducha Świętego. Ta cześć przysparza wiernym wielorakie dobra duchowe.
Konstytucja o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II (1964 r.)
w art. 111 potwierdza tradycję Kościoła, który "ma w poważaniu autentyczne
relikwie Świętych".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Milenium Męczeństwa
Człowiekowi wierzącemu relikwie pozwalają przekroczyć próg
świata widzialnego, dotknąć wiecznego. Zmarły, uznany za świętego,
przestaje być umarłym. W swoich relikwiach żyje on nadal. Zostaje
włączony w osobiste życie zwykłego człowieka, który oczekuje od niego
wstawiennictwa, pośrednictwa czy jakiejkolwiek pomocy, doczesnej
i nadprzyrodzonej.
W takim kontekście spójrzmy na historię kultu relikwii
naszych Męczenników. Wobec nawrotu pogaństwa po śmierci Mieszka II,
gdy klasztor spod Międzyrzecza "został wyparty" jako placówka misyjna,
trumny ze zwłokami Pięciu Braci znalazły się w Gnieźnie. Stąd w roku
1038 książę czeski Brzetysław wywiózł je do Pragi i złożył w kościele
św. Wita. Obecność relikwii Pięciu Braci Męczenników w kościele praskim
sprawiła zapewne, że kult ich promieniował, krzewiąc się w Czechach
i na Morawach, a nawet we Włoszech. Św. Krystyn został głównym patronem
katedry w Ołomuńcu.
Można powiedzieć, że na ziemiach polskich kult Pięciu
Braci Męczenników reaktywował Kazimierz Odnowiciel. On to w Kazimierzu
Biskupim wzniósł klasztor. W 1514 r. osiedlił tam bernardynów jako
Conventus Casimierensis ad Quinque Fratres. Oni to 11 listopada 1536
r. złożyli w kościele pw. św. Jana Chrzciciela na ołtarzu św. Anny
relikwie Pięciu Braci w metalowej trumience.
W ramach obchodu Milenium Chrześcijaństwa w Polsce część
relikwii z Kazimierza Biskupiego 10 października 1966 r. przeniesiono
i złożono w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu. Od
tej pory Międzyrzecz na nowo stał się dla naszej diecezji ważnym
ośrodkiem kultu Pięciu Braci.
Przygotowując naszą diecezję do Milenium Śmierci Pierwszych
Męczenników Polski, którzy ponieśli śmierć w wiosce Święty Wojciech
w pobliżu Międzyrzecza, bp Paweł Socha wraz z delegacją w dniu 23
lutego 2001 r. przywiózł relikwie Świętych Pięciu Braci Męczenników
od kard. Miloslava Vlka z Pragi. Uroczystość przekazania tych relikwii
biskupowi diecezjalnemu Adamowi Dyczkowskiemu do sanktuarium Pierwszych
Męczenników Polski w Międzyrzeczu zaplanowana jest na 11 listopada
2001 r. Począwszy od Pierwszej Niedzieli Wielkiego Postu roku 2001,
relikwie te będą nawiedzały parafie jako kolejny etap w przygotowaniach
do obchodów Milenium Śmierci Pierwszych Męczenników Polski, które
odbędą się w roku 2003.
We krwi Baranka
Jesteśmy istotami stworzonymi z ducha, duszy i ciała. Wartości
wyższe poznajemy również zmysłami. Tu mieści się także odpowiedź
na pytanie dotyczące relikwii. Dotyczy ono bowiem fundamentalnego
pytania: co pozostaje po człowieku, który był i żył wśród nas. Tylko
wspomnienie? Same kości? Chodzi o coś więcej! Dotykamy tu pytania
o "życie po życiu". Nie dziwimy się zatem, jeśli wierzący człowiek
chce jakoby "dotknąć", "zobaczyć" heroicznego naśladowcę Chrystusa,
który nieprzeciętnie naśladował swojego Mistrza i równie heroicznie
służył swoim bliźnim. Całowanie relikwii, ich dotykanie czy oglądanie,
ich bezpośrednia fizyczna bliskość stają się jakoby "pasem transmisyjnym"
ułatwiającym przekazanie danemu świętemu osobistych próśb i trosk.
Poprzez relikwie człowiek wierzący chciałby nawiązać bardziej osobisty
kontakt ze świętymi czy wręcz z samym Chrystusem. Plastycznym i wymownym
przykładem takiego myślenia i postawy jest fakt, że książę Brzetysław
chciał je mieć przy sobie i zabrał je do Pragi.
Ważnym fenomenem, bezpośrednio związanym z kultem relikwii,
jest głęboka wiara w orędownictwo, czyli szczególnie określony rodzaj
pomocy, zarówno duchowej, jak też i "materialnej", jaką wierzący
człowiek pragnie wyprosić czy wymodlić przy grobie czy relikwiach
danego świętego. Z czasem o owe orędownictwo zwracano się do świętego
bez pośrednictwa w postaci oglądania czy dotykania jego relikwii.
Przypisywanie zaś określonemu świętemu specyficznej pomocy czy orędownictwa
zawsze nawiązuje do charakterystycznej cechy czy faktu z życia danego
świętego.
Pomyłką, wręcz zaprzeczeniem kultu relikwii byłoby zatrzymywanie
się jedynie na materialnym wymiarze relikwii czy choćby na widoku
nawet najpiękniejszego i najstarszego relikwiarza. Wszelkie relikwie
w ostateczności muszą prowadzić do praźródła świętości, do wzorca
świętości: - czyli do samego Jezusa Chrystusa, Jego misji zbawczej,
Jego Dobrej Nowiny. Inaczej relikwie utraciłyby swój właściwy i ich
naturalny sens i przeznaczenie. Natomiast w sensie liturgicznym warto
zawsze przypominać, że liturgia jest nie tylko słowem, ale także
znakiem. Znakiem przypominającym, znakiem uobecniającym i znakiem
zapowiadającym. Pierwsze miejsce wśród świętych należy się męczennikom,
którzy kroczą za Barankiem, dokądkolwiek idzie (Ap 14, 4). Wszelkie
męczeństwo bierze początek z Ofiary Chrystusa. Męczennicy zwyciężają;
dzięki krwi Baranka (Ap 12, 11). Chrystus wspomaga cierpiących w
walce i daje udział w zwycięstwie. Składając Bogu "ofiarę krwi" męczennika,
Kościół ofiarowuje własną krew, identyfikuje się z ofiarą męczennika
- swej cząstki, ubiera się w jego szaty "wybielone we krwi Baranka" (
Ap 7, 14).