Reklama

Refleksje chicagowskie

Kogo pytać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Może znalazłeś się w sytuacji, kiedy musiałeś zapytać kogoś o drogę i ucieszyłeś się gdy ktoś ci ją pokazał lub wytłumaczył i dotarłeś do upragnionego celu. Podobnie jest z szukaniem czegokolwiek w życiu. Tę radość ze znalezienia odczuwamy jako spełnienie pragnienia. Towarzyszy temu uczucie zadowolenia i odnosi się prawie do wszystkich dziedzin naszego życia. W sferze duchowej mówimy o radości ze znalezienia prawdy, albo odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Zarówno jeśli chodzi o małe sprawy odnalezienia drogi, czy też o odpowiedź na trudne pytania dotyczące sensu życia, ważną jest rzeczą do kogo się zwracamy z naszymi pytaniami, albo kogo pytamy o drogę. Jezus ostrzega nas mówiąc: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?“. Uświadamiamy sobie jak ważną jest rzeczą w naszym świecie, gdzie nic nie jest pewne, znaleźć kogoś, kto zna drogę i doprowadzi do celu. W starożytnej Grecji tego kto znał drogę i prowadził do miejsca, gdzie zdobywano wiedzę nazywano pedagogiem, a sztukę wychowania nazywano - pajdeia. Bycie pedagogiem oznaczało pełnienie funkcji społecznej budzącej zaufanie i szacunek. Rolę pedagogów spełniali wówczas najczęściej niewolnicy. Później funkcja ta obejmowała wszystkich, którzy trudnili się nauczaniem zasad życia w społeczeństwie i nosili zaszczytne miano: wychowawców-pedagogów. Dzisiaj, zwłaszcza w pobliżu szkół, osoby ubrane w specjalne kombinezony z napisem „Guard” z wielką troska zajmują się bezpieczeństwem dzieci. Takie osoby, jako woluntariusze, służą dzieciom, aby bezpiecznie mogły dotrzeć do szkoły lub powrócić do domu. Podobni greckim pedagogom, jako znający drogę i zasady poruszania się, są wiarygodnym wychowawcami, ciesząc się zaufaniem dzieci i ich rodziców. Wiadomo, że w skomplikowanym świecie, techniki oprócz zasad ruchu drogowego pozostaje cała gama nowoczesnych wynalazków, które są wdrażane dzieciom, aby mogły się nimi posługiwać. Po to są różne szkoły, które specjalizują się w różnych kierunkach nauki. Oprócz techniki pozostaje do nauczania cała dziedzina zasad życia społecznego. Są wreszcie zasady moralne, których uczymy się od dziecka, mówiące nam co jest dobre a co jest złe. W związku z nauczaniem pojawia się obecnie problem kwalifikacji nauczycieli i samej wartości przekazywanej wiedzy, w którą powinni być wyposażeni odpowiedzialni za jej przekazywanie. Dzisiaj jest bardzo trudno mówić o zaufaniu nauczycielom, kiedy nauka, którą oni reprezentują, podważa istnienie prawdy, a w następstwie tego odrzucanie wszelkiego autorytetu moralnego. Od czasów Kanta filozofowie w swych badaniach odrzucają Boga i odwoływanie się do Niego jako najwyższego autorytetu. Nie wierzą oni, że prawda moralna pochodzi od Boga, i że prawa moralne ujęte są w Dekalogu i zaszczepione w sumieniu każdego człowieka. Pogląd ten przyswoiła sobie dzisiaj opinia publiczna, której większość stara się decydować w imię demokracji o tym, co jest dobre, a co złe moralnie. Pod wpływem teorii relatywizmu moralnego, dzisiaj ludzie nie wierzą ani nauczycielom, sędziom, księżom, ani politykom. Ogólnie zarzucają wszystkim, że nie służą prawdzie. Przypomina się tutaj opowiadanie z notatek sędziego Theodora Storm. Ów sędzia upomniał świadka, aby mówił tylko prawdę. Wówczas świadek wyjaśnił z duma: - Dla mnie, Wysoki Sądzie jest to samo przez się zrozumiałe, ponieważ już jako dziecko byłem z prawdą ożeniony! - Jeśli tak, odparł sędzia, to niech pan powie od kiedy pan jest wdowcem.
Mówienie o prawdzie i głoszenie jej jeszcze nie oznacza że się ją posiada, i że się nią żyje.
Jeżeli szukamy prawdy, to pytajmy tych, którzy ją znają i według niej żyją. Szukajmy Bożych pedagogów. Przykładem takiego człowieka jest św. Paweł, który szukał prawdy o Jezusie i odnalazł ją. Mimo że był odrzucany przez swoich współziomków, to do końca życia, głosił prawdę o Jezusie zmartwychwstałym. Nie lękając się więzienia głosił: „My wierzymy i nauczamy wiedząc, że On, który wskrzesił Jezusa wskrzesi również razem z Nim i nas, którzy w Nim żyjemy i jesteśmy”.
Żeby nie błądzić w tym świecie trzeba pytać nauczycieli kochających prawdę, którzy za nią oddawali swoje życie. Tylko tacy nauczyciele prawdy są wiarygodni, którzy ją pokochali i swoim życiem dowiedli jej prawdziwości. Tacy świadkowie prawdy mogą być jedynie dobrymi nauczycielami-pedagogami Bożymi, a ich autorytet nigdy nie straci na znaczeniu. Żeby być dobrym nauczycielem, trzeba znać prawdę i kochać tych, których chce się nauczać. Jest to wymóg wszelkiego skutecznego nauczania. W głoszeniu Ewangelii wymóg ten ma szczególne zastosowanie, bo połączony jest z misją zleconą przez Chrystusa. Apostołowie i wszyscy, którzy nauczają w Kościele nie mogą wątpić w Chrystusa, że On jest jedyną Prawdą. Jak będą mogli nauczać innych, kiedy sami nie są przekonani i nie wierzą w to co nauczają. Przekonanie apostolskie to nic innego jak oparte o Chrystusa przeświadczenie, że On jako umarły i zmartwychwstały mylić się nie może. On nie wprowadził żadnego człowieka w błąd, bo wykonał to co zapowiedział, że umrze ofiarując swoje życie za człowieka na krzyżu i trzeciego dnia zmartwychwstanie. On jest wiarygodnym nauczycielem, bo zna Boga, gdyż od Niego przyszedł i do Niego prowadzi. Ty możesz również być dobrym nauczycielem, jeśli oddasz siebie na służbę Prawdy i pokochasz tych, których chcesz uczyć. Nie odrzucaj pytających o drogę, ale pomóż im ją odnaleźć. Wpierw jednak poznaj Chrystusa i przyjmij Jego posłanie, o którym mówi biskup podczas święceń do diakona wręczając mu Ewangeliarz: „Przyjmij Chrystusową Ewangelię, której głosicielem się stałeś; wierz w to, co będziesz czytać; nauczaj tego, w co uwierzyłeś, i spełnij to, czego będziesz nauczać”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w niedzielę papież udzieli posługi lektoratu 40 osobom, w tym jednej z Polski

2025-01-21 12:34

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

posługa lektoratu

PAP/EPA

Watykan

Watykan

W najbliższą niedzielę, 26 stycznia, o godz. 9.30 Ojciec Święty będzie przewodniczył w bazylice watykańskiej Eucharystii z okazji Niedzieli Słowa Bożego, pod hasłem „Pokładam ufność w Twoim słowie” (Ps 119, 74), podczas której udzieli posługi lektoratu czterdziestu wiernym świeckim, mężczyznom i kobietom, z różnych krajów: 4 z Albanii, 3 z Argentyny, 5 z Austrii, 1 z Boliwii, 4 z Brazylii, 5 z Filipin, 1 z Islandii, 6 z Włoch, 5 z Meksyku, 1 z Polski, 5 ze Słowenii - poinformowała Sekcja do spraw Podstawowych Zagadnień Ewangelizacji w Świecie Dykasterii do spraw Ewangelizacji.

Każda ze wspomnianych osób zgodnie z obrządkiem otrzyma egzemplarz Biblii Nova Vulgata. Pod koniec liturgii papież przekaże obecnym Ewangelię św. Łukasza, pragnąc w ten sposób wyrazić pragnienie rozpowszechniania Słowa Bożego. Na stronie Sekcji do spraw Podstawowych Zagadnień Ewangelizacji w Świecie Dykasterii ds. Ewangelizacji udostępniono w sześciu językach, w tym po polsku bezpłatne materiały liturgiczno-duszpasterskie, które można pobrać z oficjalnej strony internetowej: http://www.evangelizatio.va. „Jest to narzędzie, które oferuje propozycje sprzyjające głębokiemu spotkaniu ze Słowem Bożym we wspólnocie, w rodzinie, w życiu codziennym, a także zawiera artykuły, medytacje, teksty do adoracji i sugestie duszpasterskie” - czytamy w nocie.
CZYTAJ DALEJ

Czy jestem po stronie dobra czy zła?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 3, 1-6.

Środa, 22 stycznia. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Wincentego, diakona i męczennika albo wspomnienie św. Wincentego Pallottiego, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Krótkowzroczność

2025-01-22 07:46

[ TEMATY ]

wybory prezydenckie

Samuel Pereira

wybory w USA

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka rządzi się swoimi prawami, a ich znajomość i umiejętność „gry” jest kluczem do sukcesu. Inaczej politycy „grają” będąc w opozycji, niejako mniej skrępowani formalnościami, a inaczej gdy są u władzy. Przynajmniej teoretycznie, bo można by wskazać liczne przykłady gdzie ta zasada jest co najmniej naruszona.

Jednak nawet będąc w opozycji – przynajmniej jeśli jest się osobą poważną lub stara się jako taka zaprezentować wyborcom – trzeba znać granice. Dotyczy to m.in. relacji międzynarodowych gdzie można się diametralnie nie zgadzać z premierem, czy prezydentem jakiegoś kraju, ale nie przesadzać w krytyce, a nawet – jeśli nie ma takiej konieczności, a szczególnie gdy dotyczy to państwa sojuszniczego – powstrzymać się od niej wcale. W końcu mówimy zawsze o kimś kogo wybrali obywatele innego kraju, którym należy się szacunek. Gdy jakiś polityk już prezydentem nie jest, to oczywiście taka krytyka jest „bezpieczniejsza”, jednak jeśli ma się wystarczająco politycznej wyobraźni, to należy bardzo uważać na jej skalę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję