Papież przekazał relikwie św. Piotra patriarsze Konstantynopola
Papież Franciszek przekazał Patriarchatowi Konstantynopola relikwie św. Piotra. Chodzi o relikwiarz, który do tej pory były przechowywany w prywatnej kaplicy papieskiej w Pałacu Apostolskim. Zostały tam sprowadzone z woli Pawła VI. Chodzi o fragment kości wyjęty z grobu apostoła podczas prac archeologicznych w 1939 r.
O tym, jak doszło do przekazania Kościołowi prawosławnemu tego cennego daru, opowiada metropolita Hiob, który stał na czele prawosławnej delegacji, która przybyła do Watykanu na uroczystości świętych apostołów Piotra i Pawła. Po wczorajszej Mszy Papież zaprowadził go do kaplicy w apartamentach papieskich Pałacu Apostolskiego.
"Weszliśmy do kaplicy i Papież mi powiedział: tę kapice urządził Paweł VI i to on sprowadził część relikwii z Bazyliki Watykańskiej, aby były również w tej kaplicy. Wczoraj wieczorem – mówił dalej Papież – podczas modlitwy przyszła mi taka myśl: ja już nie mieszkam w Pałacu Apostolskim, nigdy nie używam tej kaplicy, nigdy tu nie odprawiam Mszy św. Mamy relikwie św. Piotra w Bazylice, więc po co jeszcze tutaj te relikwie. Będzie lepiej, jak będą one w Konstantynopolu. Jest to mój dar dla Kościoła w Konstantynopolu. Proszę zabrać ten relikwiarz i przekazać go mojemu bratu Patriarsze Bartłomiejowi. Ten dar nie jest ode mnie, to dar od Pana Boga – dodał Papież".
– Jeżeli ktoś nie uznaje w duchu wiary, że Syn Boga stał się człowiekiem, to jaki sens ma świętowanie Bożego Narodzenia? – zapytał abp Wacław Depo podczas Pasterki w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.
– Przyszliśmy tutaj, aby po raz kolejny pokonać mroki tego świata, który wcale nie ułatwia nam refleksji nad tym, co przeżywamy w Boże Narodzenie. Wprost przeciwnie – świat jakby się zaprzysiągł, aby nam odebrać tę radość i nowość wejścia Chrystusa w ludzki świat i historię – zauważył w homilii metropolita częstochowski. – Ta radość płynie z faktu, że w zapadłej mieścinie Judei, w Betlejem, w 14 r. panowania cezara rzymskiego Oktawiana Augusta, narodził się nie tylko jakiś zwykły człowiek, ale narodził się Syn Boga w ludzkiej naturze – podkreślił.
Kolędowanie od początku Adwentu aż po Trzech Króli, karmienie zwierząt opłatkiem w wigilijną noc, czy rzucanie owsem na świętego Szczepana Męczennika to do niedawna powszechne tradycje bożonarodzeniowe w Łódzkiem. Które z nich są wciąż żywe opowiedziała PAP Olga Łoś, etnolog z MAIE w Łodzi
"Wiele tradycji bożonarodzeniowych jest wspólnych dla różnych regionów, choć noszą różne nazwy. Głównie chodzi o kolędowanie. Grupy kolędników odwiedzające domy spotyka się najczęściej od Wigilii aż do Trzech Króli, ale to nie jest regułą" - powiedziała PAP Olga Łoś, etnograf z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.