Reklama

Uroczystości odpustowe u dominikanów

Znak nadziei i jedności

Obecność relikwii Krzyża Świętego od 1420 r., kiedy Biskup Andrzej przywiózł do Lublina jego fragment, stała się dla mieszkańców miasta źródłem siły, nadziei i otuchy w obliczu rozmaitych klęsk i najazdów. Była też pocieszeniem w codziennych trudach. Kaplica Firlejów stała się naturalną przestrzenią modlitwy, gdzie wierni przychodzili prosić Boga o potrzebne łaski i dziękować za otrzymane. Tej tradycji nie przerwała kradzież relikwii 10 lutego 1991 r. „Pamiętam, jak pięć lat temu, gdy przyszedłem do klasztoru - wspomina przeor o. Hieronim Kaczmarek - zobaczyłem świadectwo wiary ludzi. Szczególnie uderzyła mnie wiara dzieci, które przychodziły do kaplicy i tam się modliły”. Jan Paweł II cenił i rozeznał znaczenie Krzyża Świętego dla Lublina. W homilii wygłoszonej na Czubach w 1987 r. wspomniał, że kiedy był profesorem KUL-u, lubił przychodzić do klasztoru Dominikanów i modlić się przy relikwiach.

Niedziela lubelska 42/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczęśliwie zachował się niewielki kawałek Drzewa Krzyża Świętego ze skradzionego relikwiarza. Został on oprawiony i wraz z drugim relikwiarzem wypożyczonym z Krakowa służył wiernym. Klasztor otrzymał też niewielki relikwiarz Krzyża Świętego z Belgii. Zrodziła się więc myśl, by powstał nowy, duży relikwiarz. „Nie chcieliśmy ulegać smutkowi z powodu straty relikwii, ale utrzymywać pamięć o kulcie” - powiedział o. Hieronim. Dominikanie zwrócili się o pomoc do Liceum Plastycznego w Lublinie. O wykonanie projektu poproszono nauczyciela snycerki Krzysztofa Kijewskiego, który zaangażował do realizacji zadania swojego dawnego ucznia Wojciecha Korycińskiego, absolwenta lubelskiego liceum i studenta konserwacji drewna zabytkowego. Twórcy relikwiarza są autorami licznych projektów i realizacji sztuki sakralnej. Jak podkreślają, ze względu na pracę z autentycznym Drzewem Krzyża Świętego oraz ponadczasowość, projekt był niezwykle zaszczytny, ale jednocześnie bardzo trudny. Relikwiarz nawiązuje kształtem do skradzionego. Wykonany jest z kilkusetletniego drewna czarnego dębu. Ma formę krzyża łacińskiego, zawierającego w sobie krzyż grecki. Na zaokrągleniach ramion umieszczone są złocone medaliony, przedstawiające symbole czterech Ewangelistów. Centrum to złocona gloria, w środku której umieszczony jest maleńki relikwiarz z Belgii. Samo Drzewo Krzyża to kilkumilimetrowy kawałeczek. Podstawa relikwiarza jest oddzielana; w ten sposób łatwiej podać krzyż do ucałowania. Po wyjęciu relikwiarza z podstawy ukazuje się intarsja przedstawiająca charakterystyczny dla symboliki dominikańskiej motyw z kaplicy Tyszkiewiczów.
Po raz pierwszy nowy relikwiarz został wystawiony do publicznej adoracji 9 września br. w ramach uroczystości odpustowych. O. Hieronim Kaczmarek nie przewiduje jakichś specjalnych form kultu. Nowością jest codzienne wystawianie relikwii. Dawniej wystawiano je w piątki i święta. Tak jak dotychczas, każdego 9. dnia miesiąca prowadzona będzie przez III Zakon św. Dominika modlitwa ekspiacyjna z prośbą o odnalezienie relikwii, a w każdy piątek odprawiane trzy Msze św. o Krzyżu Świętym i Droga Krzyżowa.
Obecność Krzyża Świętego w Lublinie ma wymiar ekumeniczny, szczególnie widoczny w czasie corocznych uroczystości odpustu Podwyższenia Krzyża Świętego. Są to „Dyskusje Dwóch Ambon”, prowadzone przez katolików i ewangelików oraz liturgia słowa przygotowana przez prawosławnych podczas odpustowej procesji. W tym roku w dyskusji bp Zdzisław Tranda z Kościoła ewangelicko-reformowanego, mówiąc o znaczeniu Krzyża zauważył, że krzyż, będąc narzędziem zbrodni i znakiem hańby, stał się dla chrześcijan źródłem nadziei i łaski Bożej. Ufając łasce człowiek nie może się łatwo usprawiedliwiać. Potrzebne jest uznanie swoich grzechów, pokuta i postępowanie za Jezusem. Ks. prof. Andrzej Szostek MIC zauważył, że mówiąc krzyż, mamy na myśli Chrystusa i Jego czcimy. Jezus zaprasza do trudnej drogi wewnętrznej, do dojrzewania - procesu, który musi się ciągle rozwijać. Znoszenie codziennego krzyża musi być czynione na sposób Chrystusowy. Obaj dyskutanci stwierdzili, że Krzyż jest znakiem łączącym wszystkich chrześcijan.
Odpust został poprzedzony rekolekcjami, które głosił ks. kan. Ryszard Winiarski, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Lublinie. Głównym tematem nauk były rozważania dotyczące śmierci, piekła i działania szatana. Kaznodzieja wskazywał na drogę zwyciężania zła w swoim życiu, którą jest Jezus Chrystus. Głoszone Słowo Boże inspirowało do refleksji nad własnym życiem i nad wartościami, które kierują codziennym postępowaniem. Przygotowaniem do odpustu były także: Droga Krzyżowa, Nieszpory o Krzyżu Świętym, Nabożeństwo Fatimskie i Msze św. wotywne oraz szereg wydarzeń o charakterze kulturalnym.
Na główne uroczystości odpustowe (14 września) przybyło wielu wiernych, którzy oklaskami przywitali wchodzącego do świątyni wraz z bp. Arturem Mizińskim kard. Franciszka Macharskiego. Msza św. celebrowana była pod przewodnictwem Gościa z Krakowa. W homilii kard. Franciszek Macharski przypomniał, że choćbyśmy wykonali najwspanialszy, najbogatszy krzyż, „zawsze zostanie ten sam Jezus, który przychodzi w Eucharystii. Nie byłoby krzyża, gdyby nie było miłości do końca. To znak, w którym jest Ukrzyżowany. I nie będzie innej drogi, bramy, jak Krzyż”. Abp Abel z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego podczas Lliturgii Słowa na placu po farze zauważył, że Chrystus ofiarowujący siebie w imię miłości wywoływał nienawiść. I tę nienawiść okazywali zwykli ludzie. „Czy podobne rzeczy nie dzieją się wciąż w świecie?” - pytał. Krzyż trzeba nieść codziennie i prowadzić życie zgodnie z sumieniem, dla którego istnieje tylko dobro i zło. Abp Abel mówił też o wielkiej łasce, że Lublin ma u dominikanów Drzewo Krzyża. Po zakończeniu liturgii słowa relikwie zostały odprowadzone w uroczystej procesji do kościoła. Po podziękowaniach nastąpiła adoracja Drzewa Krzyża Świętego.
Od pięciu lat tradycją stało się, że uroczystości odpustowe kończą się biesiadą, na którą Ojciec Przeor zaprasza wszystkich uczestników. Na dziedzińcu klasztoru zgromadziło się bardzo wiele osób. W czasie biesiady grał Kwartet Klarnetowy „Claribel”. Do zmroku trwały ożywione i radosne rozmowy. Całość uroczystości odpustowych to pogłębienie znajomości znaczenia Krzyża Chrystusa w życiu każdego człowieka i w życiu Lublina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Organy katedry wrocławskiej mogą być trzecimi największymi na świecie

2024-11-25 21:30

Marzena Cyfert

Występ chóru Cantores Minores Wratislavienses

Występ chóru Cantores Minores Wratislavienses

– Potencjał tego instrumentu jest absolutnie niezwykły i legendarny. A mamy możliwości, żeby odtworzyć głosy, których nie ma, a które uzupełnią całe spektrum. Mamy chwilę absolutnie historyczną – mówił o organach katedralnych prof. dr hab. Piotr Rojek podczas Wieczoru Tumskiego.

Listopadowy Wieczór Tumski poświęcony niezwykłemu instrumentowi zgromadził licznych słuchaczy. Spotkanie poprowadził Stanisław Rybarczyk.
CZYTAJ DALEJ

„Katarzyna Adwent zaczyna” - wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Wikipedia

25 listopada Kościół wspomina w liturgii świętą Katarzynę Aleksandryjską, dziewicę i męczennicę. Katarzyna żyła w IV wieku w Egipcie. Według przekazów, była córką króla Aleksandrii. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją, ale i nadmierną dumą. Przypadek zrządził, że po śmierci rodziców na swojej drodze spotkała pustelnika, od którego usłyszała o Jezusie. To spotkanie pozostawiło trwały ślad w jej życiu, bowiem postanowiła zostać chrześcijanką.

O jej życiu wiemy głównie z przekazów i legend. Jedna z nich mówi, że podczas święta ofiarnego dla jednego z rzymskich bóstw swoją elokwencją wprawiła w zakłopotanie cesarza Maksencjusza. Zdenerwowany cesarz kazał wezwać na dwór 50 filozofów i mistrzów retoryki, aby ci dyskutowali z młodą chrześcijanką na temat religii bóstw rzymskich i chrześcijaństwa. Legenda mówi, że Katarzyna z takim mistrzostwem i w tak przekonywujący sposób zaprzeczała argumentom mędrców, że w efekcie wszyscy przeszli na chrześcijaństwo.
CZYTAJ DALEJ

Jezus jest królem naszych serc

2024-11-26 14:55

Magdalena Lewandowska

Obraz Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, zatwierdzony przez polski episkopat, był niesiony ulicami miasta.

 Obraz Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, zatwierdzony przez polski episkopat, był niesiony ulicami miasta.

Ulicami Wrocławia przeszedł I Wrocławski Orszak Chrystusa Króla pod hasłem "Zjednoczeni pod sztandarem Chrystusa Króla".

Modlitwę poprowadził karmelita o. Krzysztof Piskorz, a obraz Chrystusa Króla nieśli ulicami miasta Wojownicy Maryi. Orszak poprzedziła Eucharystia w katedrze, której przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz. – Idziecie dziś w Orszaku Chrystusa Króla przez centrum miasta. Idziecie nie po ty, by się bić, walczyć czy protestować przeciwko komuś. Idziecie obwieści, że Chrystus jest tak naprawdę jedynym królem wszechświata. On jest drogą, prawdą i życiem – mówił proboszcz katedry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję