Parafia Miłosierdzia Bożego na Wzgórzach Krzesławickich w Krakowie obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia powstania. Ojciec Święty Jan Paweł II, pielgrzymując do Mogiły 9 czerwca 1979 r., powiedział: „...w tej chwili myśl moją zwracam również w stronę Wzgórz Krzesławickich. Wieloletnie wysiłki powoli przynoszą swój owoc. Choć nie jest to jeszcze owoc pełny. Z całego serca błogosławię temu dziełu”.
Dopiero po ośmiu latach, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego 7 czerwca 1987 r., odbyła się konsekracja kościoła.
Walka o krzyż
Reklama
W latach 60. mieszkańcy Krzesławic w błocie, śniegu i deszczu szli na Mszę św. ok. 4 km i stali podczas Eucharystii pod gołym niebem. Ks. Jan Hyc, proboszcz Pleszowa, za zgodą Kurii rozpoczął starania dotyczące organizacji duszpasterstwa dla Wzgórz Krzesławickich. Za swoją działalność wielokrotnie wzywany był na przesłuchania i kilkakrotnie płacił kary za prowadzenie pracy duszpasterskiej bez zezwolenia władz świeckich.
Od maja 1964 r. lekcje religii dla dzieci odbywały się w wynajętej izbie. „Chciałem wynająć garaż - nie pozwolono, wtedy udało się wynająć pokój, do którego wchodziło się przez kuchnię. Na pierwszą lekcję przyszło troje dzieci, potem coraz więcej, tak że do grudnia 1967 było już około pięćset dzieci” - czytamy w publikacji Jana L. Franczyka pt. „Na fundamencie krzyża. Kościół katolicki w Nowej Hucie w latach 1949-1989” (Dom Wydawniczy Rafael 2004).
Ofiarni ludzie - Barbara Miś i Jan Cybulski, narażając się władzy, udostępniali na katechezy własne mieszkania. W folwarku Stanisława Gajocha wynajmowano pomieszczenia byłej stajni, gdzie po remoncie odprawiano Msze św. Władze wszczęły represje, grożąc eksmisją właściciela z mieszkania. Ostatecznie zablokowano mu awans w mleczarni w Krzesławicach, gdzie pracował.
18 czerwca 1977 r. przybył pierwszy proboszcz parafii - ks. Jakub Gil. Z zaangażowaniem kontynuował starania o pozwolenie na budowę kościoła. Wpisy w parafialnej kronice wymownie świadczą o trudnym okresie: „Wciąż chodzę za materiałami budowlanymi, nic nie ma, trudności są ogromne, wszystkiego brak, kłopoty także z transportem”.
Finansowo parafia powstała m.in. dzięki teczce dolarów, które ks. Gil przewiózł w walizce przez granicę. Wspomniane pieniądze otrzymał w darze od polonijnej parafii w Stanach Zjednoczonych. Proboszcz nie tylko pracował w USA, ale organizował pomoc, m.in. sprowadził z Niemiec Zachodnich samochód ciężarowy, który służył przy pracach budowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościół i nabożeństwa
Pozwolenie na budowę otrzymano w 1982 r. 31 października 1981 r. nastąpiło erygowanie 15-tysięcznej parafii. 23 czerwca 1983 r. Ojciec Święty na Błoniach Krakowskich poświęcił kamień węgielny dla kościoła. Prace przy budowie według projektu Witolda Cęckiewicza zakończono w roku 1988.
Kościół jest widoczny z daleka dzięki 50-metrowej wieży zwieńczonej krzyżem. Krzyż o długości 10 m i wadze prawie 5 ton wykonywało trzech ślusarzy przez 3 miesiące. Na wiernych czeka w kościele 106 dębowych ławek, 800 miejsc siedzących. Zamontowano drewniany kasetonowy sufit, marmurową posadzkę oraz ołtarz główny z kamienia. Wewnątrz świątyni znajdują się obrazy Drogi Krzyżowej prof. Stanisława Rodzińskiego.
W marcu 1978 r. podczas rekolekcji o Miłosierdziu Bożym rektor Seminarium Krakowskiego ks. prał. Franciszek Macharski przeprowadził intronizację obrazu Miłosierdzia Bożego. Od tamtych rekolekcji rozpoczęły się systematyczne nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia, które odprawiane są 22. dnia każdego miesiąca. Do corocznej tradycji parafii należy Droga Krzyżowa ulicami osiedli z kościoła na forty krzesławickie oraz nabożeństwo fatimskie odprawiane w niedzielę po 13. dniu każdego miesiąca.
W 1980 r. na fortach krzesławickich rozpoczęto systematyczne odprawianie Mszy św. koncelebrowanych przez duszpasterzy całej Nowej Huty (od 1981 r. ta Msza św. jest odprawiana 31 sierpnia).
Owoce działalności parafii
Obecnie proboszczem z 13-letnim stażem posługi w tej parafii jest ks. prał. Jan Głód, krakowianin z Podgórza. Święcenia przyjął 28 czerwca 1959 r. z rąk abp. Eugeniusza Baziaka na Wawelu. Pamięta wykłady kard. Wojtyły w krakowskim Seminarium. Jako motto swojej duszpasterskiej posługi obrał słowa św. Jana od Krzyża: „Zwycięża się krzyżem i miłością”. To on już 35 lat temu założył wraz z ks. Blachnickim pierwszą grupę oazową w Polsce. Uważa, że trzeba mówić do ludzi nie „pan”, „pani”, bo to stwarza kilometrową odległość, ale „bracie” i „siostro”. Niezwykła to postać, wciąż zajęta i niezmiennie pogodna. Na pytanie, skąd u niego taki temperament, odpowiada z poczuciem humoru: „Brykałem już przed urodzeniem w brzuchu mamusi”.
Parafia wymodliła już powołania dla jedenastu księży i sześciu sióstr zakonnych. Przez 25 lat pracowało w niej 80 księży.
Obecnie przy parafii działa ponad trzydzieści wspólnot religijnych i duszpasterskich. Nie sposób wymienić wszystkie. Na uwagę zasługuje jedyne w Polsce, założone przez hrabiego Ryszarda Bochenka Dobrowolskiego, Duszpasterstwo Związku Monarchistów „Cracovia” (istnieją jeszcze takie związki w Warszawie i na Śląsku, ale bez kapelana).
W kościele pod chórem znajduje się metalowa skrzynka z 10-centymetrowym napisem „PRACA”. Parafianie wrzucają do niej oferty zarówno zatrudnienia, jak i gotowości podjęcia pracy - ze swoimi danymi. Tak działa Parafialne Pośrednictwo Pracy.
Proboszcz, który sam był dyrektorem Wydziału Charytatywnego (przed powstaniem „Caritas”), utworzył w 1992 r. „Kuchnię Brata Alberta” dla ubogich, był czas, że stołowały się tutaj 103 osoby! Dziś działalność została odciążona przez MOPS i na posiłki przychodzi 17-25 osób.
Warto zwrócić uwagę na Kółko Misyjne Dzieci. Dzieci nie tylko czytają czasopisma od misjonarzy: werbistów i pallotynów, ale i piszą do nich listy, są też spotkania, jak to w grudniu z misjonarzem z Irkucka. W parafii działa Żywy Różaniec Misyjny: 23 róże kobiet i 2 mężczyzn. Każda róża ma przydzielonego misjonarza, za którego się modli. Obecnie w Boliwii przebywa misjonarka, która pochodzi z tej parafii. Ks. Głód bardzo by chciał, by z jego podopiecznych dzieci też wyrośli misjonarze.
Ponieważ proboszcz jest zapalonym miłośnikiem sportu (już na swej pierwszej parafii koło Wadowic założył Ludowy Klub Sportowy „Sokół”), również na Wzgórzach powstał Parafialny Klub Sportowy „Faustyna”, z oryginalną sekcją boksu. Trenerem jest Maciej Łazarow, który każdy trening rozpoczyna od modlitwy. Na początku sekcja ta budziła zgorszenie wśród parafianek, które dziwiły się, że dziewczęta uczęszczają na zajęcia. Niepokój minął, kiedy jedna z dziewcząt, wracająca do domu po treningu, została napadnięta. Zdołała obronić siebie i swoją własność. Klub ma swoje sportowe sukcesy - trzy lata temu w Grudziądzu na mistrzostwach Polski dziewczęta zdobyły dwa brązowe medale.
„Faustyna” obejmuje m.in. sekcje: szachów, siatkówki, piłki nożnej i aerobik dla pań dojrzałych, bo proboszcz dba nie tylko o ducha, ale i o ciało parafian: „Dbamy, aby nasze parafianki były zgrabne” - śmieje się.
Śpiewająco działa Schola Liturgiczna z organistą Markiem Walczakiem (organizatorem m.in. muzycznych spotkań na Wzgórzach Krzesławickich). W niedzielę 29 października odbył się za jego staraniem z okazji jubileuszu parafii koncert „Muzyczna historia parafii” w wykonaniu Chóru Cystersów z Mogiły.
Wyróżnić należy także jedyne w Krakowie Parafialne Przedszkole nr 188, prowadzone (od września 1989 r.) przez Siostry Rodziny Maryi z ponad setką podopiecznych.
Parafia pw. Miłosierdzia Bożego liczy obecnie 14,5 tys. wiernych. Odegrała dużą rolę w walce o kościół w Nowej Hucie, zdobywając swoje miejsce na kartach historii. Zgodnie z duchem czasu, wszelkie informacje dotyczące życia parafian można znaleźć na stronie internetowej: