Elżbieta Adamczyk: - Pierwszą część naszej rozmowy zakończyliśmy na określeniu czym jest egzorcyzm. Proszę o uzupełnienie tej podstawowej definicji.
Reklama
Ks. Tomasz Owczarek: - Przypomnę, iż uwalnianie od wpływu złego ducha jest procesem nawrócenia, a owoc tej walki duchowej będzie wynikał ze współpracy osoby zniewolonej i jej otoczenia z Bogiem w Kościele. W tym trudnym zmaganiu ze złem należy prosić Boga o łaskę pokory i cierpliwość, gdyż walka duchowa może trwać nawet kilka lat. Często tłumaczę, że egzorcyzm wymaga pewnego wychowania w procesie wiary. Człowiek dorasta do wyzwolenia, a modlitwa egzorcyzmu ma w tym pomóc. Napaści złego ducha trwają również po uwolnieniu. Zwodziciel nie rezygnuje, uderza „z zewnątrz” w człowieka i chce go powtórnie zniewolić. Wspomniałem wcześniej, iż w procesie uwolnienia rolę istotną spełnia otoczenie. Bez udziału rodziców i w ogóle rodziny uwolnienie z opętania jest niezmiernie trudne, a nawet niemożliwe. Chrześcijańskie rodziny i nauczyciele winni wypracowywać dar rozeznawania duchów, aby wychowując, potrafili ostrzegać przed złem i przed złym duchem bronić.
Gdy egzorcysta zyska moralną pewność, że ma miejsce opętanie, może przystąpić do sprawowania egzorcyzmu większego. We wspomnianej Księdze egzorcyzmów jest napisane: „Egzorcysta niech więc nie przystępuje do celebracji egzorcyzmu, jeśli wpierw nie nabierze moralnego przekonania, że osoba, nad którą ma go sprawować, jest naprawdę opętana przez diabła; niech też w miarę możliwości uzyska jej aprobatę”. Szanując wolność człowieka zniewolonego, wymaga się, aby egzorcysta otrzymał minimum zgody samego zainteresowanego. Egzorcystę, jak i wszystkich asystujących przy sprawowaniu egzorcyzmu, obowiązuje dyskrecja.
- Czy można mówić o zachowaniu charakterystycznym dla człowieka opętanego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Zły duch upodobał sobie działanie w ukryciu. Jednak rozeznając duchy, można odkryć jego podstępne działanie i obecność w ciele człowieka opętanego. Rytuał Rzymski zawiera taki oto zapis: „Zgodnie z uznaną praktyką uważa się, że o opętaniu przez diabła świadczą następujące objawy: ktoś wypowiada wiele słów w nieznanym sobie języku albo też rozumie mówiącego; wyjawia sprawy dalekie i ukryte; wykazuje siły nieproporcjonalne do wieku albo przekraczające naturalne możliwości. Objawy te mogą być pewną wskazówką. Ponieważ jednak niekoniecznie muszą być uznawane jako pochodzące ze strony diabła, należy brać pod uwagę także inne zachowania, zwłaszcza natury moralnej i duchowej, które również mogą wskazać na działanie diabła, jak np. gwałtowna nienawiść do Boga, do Najświętszego Imienia Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i Świętych, do Kościoła, do słowa Bożego, do przedmiotów sakralnych, obrzędów, zwłaszcza sakramentalnych, i do świętych obrazów. Trzeba wreszcie starannie rozważyć związek wszystkich tych oznak z wiarą i duchową walką w życiu chrześcijanina”. W ten sposób zły duch ujawnia swoją obecność.
Jeżeli człowiek zniewolony powierza się Bogu przez swoje nawrócenie, to zły duch musi się zdemaskować. Wówczas mają miejsce demoniczne manifestacje, zdradzające obecność i działanie złych duchów. Tego rodzaju zjawiska dokonują się w czasie egzorcyzmu większego, jak i poza nim. Przed przystąpieniem do obrzędu, egzorcysta powinien wnikliwie zbadać sprawę i zasięgnąć opinii specjalistów w dziedzinie duchowej, a jeśli trzeba - lekarzy i psychiatrów. W stanie opętania mogą pojawiać się natrętne myśli, wizje i głosy zewnętrzne, w wyobraźni wizje wewnętrzne, obsesje, opresje i lęki. W oparciu o praktykę rozeznawania duchów mam moralną pewność, że za tymi zjawiskami, opisywanymi w psychologii i psychiatrii, kryje się działanie duchów. Lęk przypisywany stanom nerwicowym i depresyjnym w demonologii określany jest jako pierwszy oręż działania złego ducha w sferze psychiczno-fizycznej człowieka. Inteligentny i moralnie zły duch ma sporo pomysłów w kuszeniu i związywaniu natury ludzkiej. Dlatego wszystkie zjawiska tu omawiane powinniśmy poddawać rozeznaniu, aby znając naturę Boga i aniołów, skojarzyć je z właściwą przyczyną duchową.
- Czy wielu jest opętanych?
- Z prośbą o pomoc zgłasza się niewielu trapionych przez duchy nieczyste, ale jestem przekonany, że opętanych osób jest bardzo dużo. Jednych nie ma kto przyprowadzić, inni nie mają ochoty przyjść do Jezusa, bo są tak bardzo ogarnięci złem.
- Czy człowiek współczesny jest bardziej podatny na działanie złego ducha?
Reklama
- Po grzechu pierworodnym metody działania złego ducha na naturę ludzką są te same. „Nieprzyjaciel natury ludzkiej: krąży, bada ze wszystkich stron wszystkie nasze cnoty teologalne, główne i moralne, i atakuje nas oraz próbuje zwyciężyć tam, gdzie nas znajdzie słabszymi i gdzie nam więcej brakuje do zbawienia wiecznego”. Ojciec Święty Jan Paweł II pisał w Liście do Rodzin, wskazując na słabość człowieka: „A jeśli w tym przyjściu na świat oraz we wchodzeniu w świat człowiekowi brakuje rodziny, to jest to zawsze wyłom i brak nad wyraz niepokojący i bolesny, który potem ciąży nad całym życiem”. Brak miłości w domu lub nieuporządkowana miłość w rodzinie to bolesna rana, zadana człowiekowi przez złego ducha. Przez brak miłości człowiek staje się podatny na działanie zła. Tu rozpoczyna się historia dostępu złego ducha do natury ludzkiej. Zło uderza w dzieci przez nieuporządkowanie moralne rodziców. W konsekwencji zranień i krzywd wielu odwraca się od Boga, pozostając w stanie grzechu śmiertelnego. W ten sposób zło zakorzenia się i z dużą mocą dręczy człowieka. Zafałszowany, źle ukształtowany obraz Boga jako Ojca, niedojrzała wiara, są przyczyną przekraczania pierwszego przykazania Dekalogu. Gdzie słabnie wiara, tam pojawia się zabobon. Sięganie po praktyki okultystyczne w sposób ewidentny otwiera na działanie osobowego zła.
- Co zrobić, aby uchronić siebie i innych od zakusów złego?
- Szczególną troską należy otoczyć dzieci już od chwili poczęcia. Rodzice w stanie łaski uświęcającej niech rodzą i wychowują dzieci. W ten oto sposób swoim czystym sercem mają chronić dzieci przed wrogiem życia. Przez miłość rodziców Bóg wychowuje. W modlitwie można chronić się przed złem, można też modlitwą ochronić innych. Zachęcam do praktyki codziennego rachunku sumienia. Zwłaszcza ignacjański, pięciopunktowy rachunek sumienia jest dobrą szkołą rozeznawania duchów. Ta forma rachunku sumienia bardzo dobrze przygotowuje do systematycznej spowiedzi sakramentalnej. Umiejętność rozeznawania duchów uważam za kluczową w chodzeniu drogami Bożymi, chroniąc się przed złem. Chodzenie w stanie łaski uświęcającej jest najpiękniejszym schronieniem w Bogu. Tym wnikliwiej należy rozważać przykazanie: „ Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną!”.
„Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła”. [1Tes 5, 21]