Jeszcze nie tak dawno wywierał na nas nieopisane wrażenie… Spokojne, skupione spojrzenie, słowa, które zapadały głęboko w pamięć i ten uśmiech, od którego robiło się ciepło na sercu, bezpiecznie, jak w domu… Papież Jan Paweł II, nasz rodak, duma nas wszystkich: i wiernych, i tych, którzy uważali się za niewierzących, choć może czasami trudno było im się przyznać, że pod wpływem tej postaci w ich sercach zaczynała kiełkować wiara.
Dokładnie dwa lata temu Pan wezwał Ojca Świętego przed swoje oblicze. Otoczony zewsząd rozmodlonymi wiernymi, płaczącymi, że odchodzi Ktoś tak wspaniały, kto potrafił przemieniać ludzkie serca; i cieszącymi się - że wreszcie spotka Tego, dla którego poświęcił swoje życie. I choć odszedł, nie było tak ciężko. Zewsząd bowiem słychać było jego głos, niemal wszędzie, gdzie padło spojrzenie, widać było tak bliską postać papieską. Media prześcigały się w relacjach o naszym Wielkim Rodaku, telewizja ukazywała różne etapy życia, rozgłośnie radiowe nadawały fragmenty przemówień, okładki różnych pism zdobiły jego zdjęcia. W powietrzu czuło się atmosferę szczególnej więzi, która bez względu na wiek, rasę czy narodowość zbliżyła ludzi w tym swoistym czasie.
I aż trudno uwierzyć, że to wydarzenie tak szybko okryła mgła zapomnienia. Euforia opadła. Minęły zaledwie dwa lata od śmierci Papieża, a ucichły audycje, zniknęły reportaże, a okładki pism, które wtedy tak były eksponowane na pierwszym planie, teraz leżą w długim szeregu wśród innych tytułów.
Jutro być może znów wybuchnie wrzawa. Ludzie przypomną sobie ten dzień, ten wieczór, tę szczególną godzinę, tego wspaniałego człowieka. Być może właśnie zbliżająca się data obudzi z zakamarków pamięci to, czego uczył nas w ciągu całego życia Papież Jan Paweł II. I w chwilach, gdy dopadną nas kłopoty, wątpliwości, warto przypomnieć sobie postać Papieża, który również zmagał się z wieloma problemami, sam musiał stawiać czoło różnym przeciwnościom, ale jego siłą była bezgraniczna wiara w Boga i ciągła modlitwa, które dawały mu moc do dalszych działań na rzecz Kościoła. Tego właśnie nas uczył, to właśnie ukazywał nam swoją postawą i swoim życiem.
W oczekiwaniu na rychłą beatyfikację i kanonizację Papieża Polaka pamiętajmy w modlitwie o Janie Pawle II. Kiedyś on modlił się za nas, dziś my zróbmy to dla niego. Niech słowa naszych modlitw popłyną aż do samego nieba.
Pomóż w rozwoju naszego portalu