Reklama

Łaska powołania

Niedziela rzeszowska 21/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iwona Kosztyła: - Czym dla księży są święcenia kapłańskie?

Ks. Łukasz Leśniak: - To najważniejszy moment w życiu kapłana. Z jednej strony to zwieńczenie naszej seminaryjnej formacji, z drugiej początek życia kapłańskiego, które ma być służbą Bogu i ludziom. Święcenia zmieniają nas i upodabniają do Tego, który nas do kapłaństwa powołał i nim obdarował.

Ks. Jan Olbrych: - To jest moment długo przez nas oczekiwany. Chwila szczególnego zjednoczenia z Jezusem. Pamiętam, kiedy z pewną zazdrością jako alumni pierwszego roku wpatrywaliśmy się w kolegów z ostatniego rocznika. Teraz to my przejmujemy święcenia kapłańskie. Nie jesteśmy godni kapłaństwa, żaden z nas. Jeżeli mamy w nim współudział, to tylko z Jego łaski.

Ks. Tomasz Blicharz: - Długo się do nich przygotowywaliśmy, oczekiwaliśmy na ten dzień, więc i sama chwila święceń jest wielkim przeżyciem. Precyzuje drogę, którą mamy kroczyć, wyznacza zadania.

Ks. Wojciech Mazurek: - Dla mnie, podobnie jak dla moich kolegów to ogromne przeżycie. Jeszcze bardziej uświadamiają mi, że staję się zastępcą Chrystusa na ziemi. Z tą świadomością mam kroczyć przez całe życie kapłańskie. Dzień święceń przypomina nam także, że zaczęła się prawdziwa praca kapłańska. Trzeba usiąść w konfesjonale, katechizować, prowadzić duszpasterstwa. A wszystko wiąże się z odpowiedzialnością za zbawienie tych, do których będziemy posłani.

- Czy księża są pewni wyboru swojej drogi życiowej? Czy nie pojawia się pytanie: „to na pewno tędy mam iść?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Tomasz Blicharz: - Takie pytanie właściwie już się nie pojawia. W momencie święceń diakonatu podjęliśmy taką decyzję i od tamtego momentu nie pytamy, czy kapłaństwo jest drogą mojego życia, tylko co możemy zrobić, by być świętymi kapłanami.

Ks. Jan Olbrych: - Jeśli Kościół w momencie święceń diakonatu stwierdził, że jesteśmy godni ich przyjęcia, to nie możemy dyskutować z wolą Boga. Przygotowywaliśmy się do tego wydarzenia nie tylko przez ostatnie lata podczas formacji w WSD, ale wcześniej w rodzinie, parafii. Do powołania trzeba podejść z wielką pokorą i wielkim zaufaniem do Boga. Nikt nie wie, co przyniesie życie, jakie problemy przed nami postawi. Jednak musimy wierzyć, że z Boską pomocą sobie poradzimy. A tak naprawdę to do końca naszych kapłańskich dni będziemy się uczyć życia dla Jezusa.

Ks. Wojciech Mazurek: - Teraz przede wszystkim mamy szukać właściwiej drogi realizacji swojego powołania, dobrych metod duszpasterskich, katechetycznych, rozwijania się w homiletyce, czyli w zadaniach, które w pewien sposób przypisane są kapłaństwu.

- O jakiej drodze marzą księża neoprezbiterzy?

Ks. Łukasz Leśniak: - O kapłaństwie, które pokazał nam Jezus Chrystus. O kapłaństwie, które potrafi dostrzec każdego człowieka od żebraka na ulicy po człowieka na stanowisku, które każdemu umie pomóc. By ich umieć objąć i prowadzić ku świętości.

Ks. Jan Olbrych: - Marzę o kapłaństwie przepełnionym modlitwą i zaufaniem do Boga. Jednoczenie nie może być to kapłaństwo oderwane od rzeczywistości, „bujające w obłokach”. Nie mogą być mi obce problemy i trudności przeciętnego człowieka. Chcę wlewać w ich serca radość i optymizm, które są znamionami każdego chrześcijanina.

Ks. Tomasz Blicharz: - O kapłaństwie pokornym i służebnym. A przede wszystkim naśladującym Jezusa Chrystusa. A On szedł do ludzi poranionych, chorych, nieszczęśliwych, smutnych - a takich nie brakuje dziś.

Ks. Wojciech Mazurek: - Chciałbym być kapłanem, który będzie się spalał dla ludzi, szukał ich nieustannie. Szczególnie tych, którzy nie potrafią odnaleźć się w Kościele, odeszli od Boga i trudno im do Niego wrócić. Poprzez różne formy duszpasterstwa, ale też przez rozmowę i dawanie świadectwa.

Reklama

- W tej kapłańskiej drodze będzie prowadzić motto prymicyjne, wypisane na pamiątkowym obrazku. Jakie to słowa?

Ks. Łukasz Leśniak: - Ja wybrałem cytat z Pisma Świętego. Nie są to słowa przypadkowe. Podczas modlitwy prosiłem o rozeznanie, jakie słowa mają mnie prowadzić przez życie kapłańskie. I w pewnym momencie trafiły do mnie słowa z listu św. Pawła do Galatów. „Teraz żyję nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”. Tym tekstem chcę się dzielić, pokazywać rzeczywistość, którą trudno zrozumieć. Chcę sobie i innym ciągle uświadamiać, że Panem jest Jezus, a my jesteśmy jego narzędziami.

Ks. Tomasz Blicharz: - Ja zapisałem na obrazku prymicyjnym słowa „Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”. Wierzę mocno, że te słowa będą misją, z jaką idę w kapłaństwo. Chcę poszukiwać ludzi odchodzących od Boga, przyprowadzać ich z powrotem, by nie stracili szansy na zbawienie.

Ks. Wojciech Mazurek: - Moje motto pochodzi od św. Augustyna: „Niespokojne jest serce moje, Panie, dopóki nie spocznie w Tobie”. Wielokrotnie doświadczyłem w chwilach trudnych, kiedy oddalałem się od Boga, że człowiek nie może bez Niego żyć.

- W dniu święceń kapłańskich z różnych stron płyną życzenia. Czego życzą sobie sami księża neoprezbiterzy?

Ks. Łukasz Leśniak: - Byśmy wytrwali na drodze, którą wybraliśmy, pomnażali dary i łaski, jakie w momencie święceń kapłańskich na nas spływają. Byśmy byli otwarci na te dary Ducha, które otrzymaliśmy i nie zawiedli zaufania, jakim obdarzył nas Jezus Chrystus. Życzę, aby żaden z nas sobą nie zasłaniał Jego osoby. I ogromnej otwartości na działanie Boże.

Ks. Jan Olbrych: - Daru prawdziwego Chrystusowego kapłaństwa, przepełnionego duchem służby. Życzę sobie i kolegom, by kapłaństwo nigdy nam nie spowszedniało. By było zawsze radością i nadawało sens naszemu życiu. Byśmy wszystko robili z gorliwością, wiarą. By nigdy nie zabrakło nam sił iść za Tym, który nas wybrał i posłał”.

Ks. Tomasz Blicharz: - Aby radość, która nam dziś towarzyszy, przelewała się na tych, do których zostaniemy posłani. Proszę, by nie zabrakło nam wsparcia, przede wszystkim modlitewnego, bo dzięki temu będzie nam łatwiej realizować swoje kapłaństwo.

Ks. Wojciech Mazurek: - Życzę, byśmy nie stracili zachwytu nad Eucharystią, byśmy czerpali z Niej radość i siłę. To podstawa kapłańskiego życia.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy moim życiem głoszę Ewangelię?

2024-04-15 15:01

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Niedziela, 12 maja. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Zbliżają się Światowe Dni Dzieci

2024-05-12 13:07

[ TEMATY ]

Światowe Dni Dzieci

Adobe Stock

Na dwa tygodnie przed Światowymi Dniami Dzieci swój udział w tym wydarzeniu zgłosiło 64 tys. dzieci wraz z opiekunami. Pochodzić będą z 85 krajów świata. Organizatorzy zadbali, aby w pierwszym w historii takim spotkaniu z papieżem uczestniczyli również przedstawiciele krajów pogrążonych w wojnach. Dzięki specjalnemu funduszowi solidarności przyjadą też ubogie dzieci, zamieszkujące m.in. brazylijskie fawele czy slumsy w Buenos Aires i na Haiti.

„Światowe Dni Dzieci są profetyczną intuicją Papieża Franciszka, która wniesie wiele życia do Kościoła” - podkreśla o. Enzo Fortunato, koordynator tego wydarzenia. Franciszkanin wskazuje na ogromną solidarność, jaka towarzyszy przygotowaniom. „Mamy informacje o dzieciach z różnych krajów europejskich, które sprzedały ulubione zabawki, by sfinansować przyjazd swych rówieśników z uboższych państw. Dzieje się to wśród rodzin związanych m.in. z Ruchem Focolari” - mówi o. Fortunato. Udział najmłodszych z krajów objętych konfliktami zbrojnymi stanie się możliwy dzięki zaangażowaniu Wspólnoty św. Idziego. Obecne będą m.in. dzieci z Ukrainy i Ziemi Świętej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję