Reklama

Głos z Torunia

Ofiara Baranka

„Ofiaruję Tobie, Panie mój, całe życie me, cały jestem Twój aż na wieki”… jakże często z drżeniem serca, pomni niedoskonałości swej ofiary składanej Bogu, wyśpiewujemy słowa tej pieśni. Warto uświadomić sobie wartość Ofiary Baranka, który naszym małym ofiarom nadaje sens nieśmiertelności.

[ TEMATY ]

Eucharystia

Wiesław Ochotny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek od wieków odczuwa potrzebę złożenia Bogu w ofierze tego, co najcenniejsze. Celem składania Bogu ofiary jest dostrzeżenie własnego grzechu, który oddala nas od Niego, uzyskanie przebaczenia i odkupienia oraz zadośćuczynienie i zjednoczenie się z Nim.

Ofiara nad ofiarami

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spośród różnych ofiar baranek był zwierzęciem, które szczególnie podczas święta Paschy upamiętniało wyjście Żydów z niewoli egipskiej. Żadna z ofiar składanych przez ludzi nie jest jednak w stanie zniweczyć grzechu i odbudować pełnej jedności z Bogiem. Jedynie Bóg może tego dokonać, dając Swego jednorodzonego Syna za życie świata. Stąd prorok Izajasz, pisząc o cierpieniach i śmierci Sługi Jahwe, zapowiada śmierć nowego baranka paschalnego – Jezusa Chrystusa: „nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony” (Iz 53,7). Podobnie Jan Chrzciciel w Ewangelii nazywa Jezusa Barankiem, „który gładzi grzech świata” (J 1,29).

W Nowym Testamencie baranek kojarzony jest jednoznacznie z Jezusem w kontekście Jego ofiary na krzyżu i ostatecznego Jego zwycięstwa (por. Ap 5, 8.12) oraz z Eucharystią - pisze ks. Jacek Molka w swoim artykule o symbolach starotestamentalnych. Baranek wielkanocny jest wyobrażeniem Eucharystii. Ciało Chrystusa to nasz pokarm na drodze do wieczności, a Jego Krew chroni nas od śmierci wiecznej.

Owoce Ofiary Baranka Bożego

Reklama

Ofiara Jezusa, którą dla ludzkości złożył w pełni i dobrowolnie, przyniosła Mu wielką chwałę: „Bóg wywyższył Go ponad wszystko i nadał Mu imię ponad wszelkie imię (Flp 2,9). Każdy z nas został stworzony na obraz i podobieństwo Boże (por. Rdz 1, 26-27), stąd i my, jeśli przyjmujemy wolę Ojca Niebieskiego, stajemy się Jego dziećmi - jak Jezus. Tragedia grzechu polega na buncie przeciw Bogu, naszemu Ojcu. Kard. Tomasz Spidlik porównuje postawę męczenników i współczesnych ludzi: „Męczennicy mówią: lepiej jest umrzeć, niż odrzucić to, co Bóg zsyła. My zaś mówimy: musimy żyć, Bóg nie może wymagać od nas takiej ofiary”. Męczennicy umierają, gdyż Ten, który ich poprzedził udziela im mocy.

Bł. Maria Karłowska zauważa, jakimi cnotami może być obdarzony człowiek korzystający często z daru Eucharystii: „Tak jak Hostia w tabernakulum: jest gotową na każde posłuszeństwo Woli Bożej, natchnienia Ducha Świętego, dającą się wszystkim według możności i potrzeby, aby pocieszyć, wzmocnić, uświęcić. Niegardząca nikim, jednocząc się z najnędzniejszymi, aby ich podnieść, oświecić, pouczyć, zagrzać miłością swoją. To są sposoby, którymi się Jezusa-Hostię pocieszy i uraduje, i odda Mu się poświęcenie za poświęcenie, i stanie się dusza Hostią dla Jezusa-Hostii!” (Zakonnica Pasterka w samotności).

Wiara w sens cierpienia Chrystusa czyni więc doskonałym nasze Boże synostwo.

W Ofierze Jezusa, Boga-Człowieka, Bóg i człowiek spotykają się w doskonałej miłości i życie człowieka zostaje wewnętrznie złączone, uświęcone i przemienione w życie Bosko-ludzkie. Jest to jedyna Ofiara, dzięki której człowiek na wzór miłości Boga może ofiarować siebie Bogu. Człowiek zyskuje również przebaczenie grzechów i cieszy się odbudowaną komunią z Bogiem.

Reklama

Błogosławiona Matka Pasterka dodaje nowe korzyści z przyjmowania Eucharystii: „Eucharystia będzie nagrodą, obiecaną przez Pana Jezusa tym, którzy wszystko dla Niego opuścili z miłości! Jezus w Najświętszym Sakramencie będzie Ojcem, Matką, Bratem, Siostrą, Przyjacielem, Skarbem i Oblubieńcem, w którym się wszystko odnajdzie, co się dla Niego opuściło - i jeszcze wiele więcej! Jeżeli nikt nie jest i nie może być takim Ojcem, jakim jest Ojciec Niebieski, to z pewnością nikt też takim Oblubieńcem nie może być, jakim jest ten Oblubieniec Niebieski. O tak, Jezus w Najświętszym Sakramencie jest wszystkim dla duszy, która dla Niego wszystko opuściła!” (Zakonnica Pasterka w samotności)

Ofiara Eucharystyczna Kościoła

Św. Ignacy z Antiochii i inni święci zapewniają nas, że łączność z męką Chrystusa i Jego miłością aż do doskonałego naśladowania swego Mistrza płynie z Boskiego Pokarmu Eucharystycznego, który uobecnia Ofiarę Syna Bożego. Dzięki temu w nas, jak i w męczennikach, objawia się Chrystus Zmartwychwstały. Głębią tej sakramentalnej tajemnicy żyli mistycy Kościoła, stąd zdolni byli do ofiary, jakim jest przyjęcie heroicznego cierpienia w imię woli Bożej. Kard. Spidlik twierdzi, że znali oni wysoką cenę swego daru składanego Bogu: „Cierpię, lecz jestem pewien, że to mi przyniesie błogosławieństwo”. Autor dalej pisze: „Chrystus złączył w sobie nierozerwalnie życie Boga i życie człowieka, i z tego Bosko-ludzkiego życia uczynił dar nowej ludzkości, odrodzonej w Nim i z Nim zjednoczonej”. Jego poświęcenie stało się naszym poświęceniem i Jego ofiara stała się naszą ofiarą za cały świat.

Przeżywając najważniejszy okres liturgiczny w życiu Kościoła, jakim jest czas wielkanocny – wsłuchajmy się w słowa Zbawiciela wypowiedziane do apostołów i nas wszystkich oraz pomódlmy się wraz z Matką Pasterką: „Pragnieniem wielkim pragnąłem pożywać tę Paschę z wami. Mogą być one zrozumiane przez dusze prawdziwie wewnętrzne, obumarłe naturze i sądom ludzkim, a zapatrujące się na rzecz każdą w świetle Bożym. O Jezu Najdroższy, proszę Cię, otrząśnij mnie ze mnie samej i wszystkich naleciałości świata, a daj mi zrozumienie tych wielkich tajemnic zjednoczenia, którymi byś chciał duszy mojej dotknąć!” (Zakonnica Pasterka w samotności) .

2020-05-05 11:13

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

110 lat adoracji Jezusa Eucharystycznego

[ TEMATY ]

rocznica

Eucharystia

adopcja

klaryski

wieczysta

źródło: https://kety.klaryski.org/

Klaryski z klasztoru w Kętach

Klaryski z klasztoru w Kętach

Za charyzmat swego apostolstwa eucharystycznego dziękują dziś siostry klaryski w Kętach, które obchodzą 6 lutego jubileusz 110-lecia wieczystej adoracji Jezusa Eucharystycznego w klasztorze. Pierwszego wystawienia Najświętszego Sakramentu w kęckim sanktuarium do publicznej adoracji, trwającej w dzień i w nocy, dokonał 6 lutego 1910 roku ówczesny sufragan krakowski bp Anatol Nowak.

Zakonnice przeżywają rocznicę, dziękując Bogu za dar wieczystej adoracji. Siostry w modlitwach wspominają wszystkich, którzy przyczynili się do zainicjowania dzieła wieczystej adoracji w Kętach, szczególnie służebnicę Bożą, założycielkę klasztoru Matkę Marię od Najświętszego Serca Jezusa (Walentynę Łempicką) oraz fundatorkę Zakonu Klarysek od Wieczystej Adoracji w Polsce, służebnicę Bożą Matkę Marię od Krzyża Morawską.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Kochać jak Jezus? Czyli jak?

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Krzysztof Tadej

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Jezus okazywał miłość w sposób bardzo zróżnicowany. Gdy spotykał ludzi dobrej woli, ludzi, którzy się nawracali i chcieli żyć blisko Boga, okazywał im swoją czułość i delikatność. Nawracającej się cudzołożnicy mówił: „Ja cię nie potępiam” (J 8,11), i żeby jej nie zawstydzić, nie patrzył jej w oczy, lecz pisał palcem po ziemi. Garnących się do słuchania Jego nauki mówił: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łk 12,37). Brał w objęcia dzieci i błogosławił je. Uzdrawiającym dotykiem przywracał zdrowie chorym i słabym.

Gdy spotykał ludzi wahających się w zdecydowanym kroczeniu drogą Bożą, napominał ich, stawiając wymagania. Mówił im: „Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie” (Łk 9,23). Młodemu człowiekowi, przywiązanemu do swych bogactw, nakazał: „Idź, sprzedaj wszystko, co masz, a potem przyjdź i chodź za Mną” (Mk 10,21). Innych napominał: „Kto przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa niebieskiego” (Łk 9,62).
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: istnieje nierozerwalny związek między miłością Boga i miłością bliźniego

2024-11-03 17:58

[ TEMATY ]

miłość

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Relacja z Bogiem wychładza się powoli i zamiera, jeśli wobec drugiego człowieka brak mi miłości” - mówił w niedzielę w Markowicach abp Wojciech Polak powtarzając ewangeliczną prawdę, że „kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. Metropolita gnieźnieński przewodniczył w markowickim sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw Mszy św. z okazji 100-lecia istnienia miejscowej parafii.

Dzieje tego miejsca - jak zauważył w homilii - są jednak znacznie dłuższe i bogatsze, sięgają bowiem pierwszej połowy XVII wieku, kiedy do Markowic przywieziona została gotycka figura Matki Bożej z Dzieciątkiem.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję