Reklama

Palma Wielkanocna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otóż Wierzbna, otóż Kwietna
Zawitała nam niedziela!
Wnet nastanie chwila świetna
Zmartwychwstanie Zbawiciela.
Władysław Syrokomla

Już po raz czternasty Zespół Szkół w Oleszycach organizuje konkurs na „Palmę Wielkanocną”. Jego celem jest podtrzymanie tradycji przyozdabiania palm, czyli rozkwitniętych gałązek wierzbowych, które święcimy w kościele w Niedzielę Palmową.
Ta niedziela, zwana też „kwietną” lub „wierzbną”, rozpoczyna Wielki Tydzień. Została ustanowiona na pamiątkę uroczystego wjazdu Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. Wtedy to pod Jego nogi miały być rzucane palmy i kwiaty. Niedziela Palmowa obchodzona jest w Polsce już od średniowiecza. Zwyczaj święcenia palm wprowadzono u nas w XI wieku. Palmy są symbolem odradzającego się życia. Być może dlatego, że wierzba się wciąż odradza, rośnie w najgorszych warunkach. Wielu poetów i pisarzy, opisując piękno polskiej ziemi, widzi ją przyozdobioną wierzbami. Kojarzone są one także z tęsknotą emigrantów za Ojczyzną.
Wierzono w wielką moc poświęconych palm. Uderzenie kogoś palmą po wyjściu z kościoła zapewni mu zdrowie i pomyślność. Poświęcone palmy wierni zatykali za obrazy święte zawieszone na ścianach domu. Umieszczali też na szczytach lub pod okapami domów, w stodołach i stajniach, gdyż wierzono, że palma cudownie chroni przed uderzeniem pioruna, zapobiegnie pożarom i chorobom. Palmami wypędzano bydło na pierwszy wypas wiosenny, by się zdrowo chowało. Gładzono nimi boki krów a nad ich głowami czyniono znak krzyża, by były zdrowe i dawały dużo mleka. W niektórych regionach Polski ułamki palm wkładano do gniazd kaczych i pod daszki uli. Z gałązek palm chłopi wykonywali krzyżyki i w Wielki Piątek wtykali je w ziemię, na rogach swoich pól, aby chroniły zasiewy. Gałązkę palmy wkładano pod pierwszą skibę zaoranej na wiosnę ziemi. Połykano bazie, aby nie cierpieć na ból głowy, krtani i gardła. Na Śląsku wierzono, że w Niedzielę Palmową otwierają się miejsca z ukrytymi skarbami, można stać się bogatym, ale można też stracić życie w pogoni za bogactwem.
Papież Jan Paweł II w 1999 r. w Łowiczu mówił: „Nie można dobrze służyć narodowi nie znając jego dziejów, bogatej tradycji i kultury. Polska potrzebuje ludzi otwartych na świat, ale kochających swój rodzinny kraj”. Z tą myślą Agnieszka Kapel, nauczycielka geografii w Zespole Szkół w Oleszycach, zainicjowała w 1994 r. konkurs „Palma Wielkanocna”. Jego celem jest kontynuowanie obyczajów związanych z Niedzielą Palmową, pogłębienie wiedzy na temat symboliki i znaczenia palm oraz obrzędowości ludowej. Chodziło jej o to, by dziadkowie i rodzice przekazali umiejętność przyozdabiania kwitnących gałązek wierzbowych barwinkiem, sitowiem, gałązkami kwitnących drzew, wstążkami, kolorowymi papierami i innymi materiałami. By tworzyła się wielopokoleniowa tradycja przekazywania „obrazów z przeszłości”, czy jak mówią inni, był powrót „do korzeni i źródeł”, do tego, co ponadczasowe. By dziedzictwo ojców naszych zachowano i ochroniono dla przyszłych pokoleń. Trzeba stwierdzić, że ten cel udaje się realizować. Z roku na rok rośnie ilość wykonywanych na konkurs palm. Coraz więcej szkół z powiatu lubaczowskiego, a nawet i jarosławskiego, bierze w nim udział. W roku ubiegłym uczestniczyła w nim też młodzież ze Lwowa, z obwodu Szewczenki. Konkurs organizowany jest w dwóch kategoriach; palmy tradycyjnej i kompozycji dowolnej. Palmy są oceniane przez profesjonalnych jurorów, a zwycięzcy otrzymują nagrody. Podsumowaniu konkursu towarzyszy wystawa palm oraz część artystyczna w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół poświęcona zwyczajom Niedzieli Palmowej i Wielkanocy. Przy tej okazji twórcy ludowi powiatu lubaczowskiego prezentują na wystawie swoje prace związane z Wielkanocą. Doświadczone gospodynie i specjaliści prowadzą warsztaty dla młodzieży szkolnej, ucząc układania palm, pisania pisanek i wykonywania innych ozdób świątecznych. Impreza odbywa się przed Niedzielą Palmową, by można było poświęcić palmy w kościele.
A od Niedzieli Palmowej zaczyna się czas wyciszenia, skupienia, kontemplacji przed Triduum Paschalnym. Liturgia tej niedzieli jest bowiem rozpięta między dwoma momentami - radosnej procesji z palmami oraz czytaniem Ewangelii o Męce Pańskiej. W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i Jego Ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane. Niedziela Palmowa jest zatem przejawem miłości do życia, odrodzenia, więzi współczesności z przeszłością i warto - jak to czynią w Oleszycach - kultywować piękne tradycje, które ubogacają naszą chrześcijańską i narodową kulturę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Aura", "skibidi", "czemó"? Jakie będzie Młodzieżowe Słowo Roku 2024?

2024-11-13 12:51

[ TEMATY ]

plebiscyt

Młodzieżowe Słowo Roku

aura

skibidi

czemó

Adobe Stock

Młodzieżowe Słowo Roku

Młodzieżowe Słowo Roku

Listę 20 słów i zwrotów, które znalazły się w finale plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku 2024, ogłoszono w środę. Znalazły się na niej m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

Do 30 listopada internauci zdecydują, które z 20 finałowych słów zostanie Młodzieżowym Słowem Roku 2024. Dodatkowo zostanie przyznana Nagroda Jury za zgłoszenie najciekawszego słowa wraz z jego definicją. Rozstrzygnięcie plebiscytu nastąpi na początku grudnia.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Realizują charyzmat miłosierdzia

2024-11-13 23:26

Ks. Łukasz Romańczuk

Siostra Marlena i siostra Martyna ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia

Siostra Marlena i siostra Martyna ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia

Minionej niedzieli w kościele pw. św. Faustyny w Górze obecne były siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które na co dzień posługują w Domu “Pod Skrzydłami” - Domu Samotnej Matki w Kiekrzu [Archidiecezja Poznańska]. Siostry opowiadają o swojej posłudze, przeprowadzonym remoncie, a także dobrych ludziach, których spotykają na swojej drodze.

Siostra Marlena Robak oraz siostra Martyna Dudek w Domu w Kiekrzu posługują od sierpnia 2023 roku. - Początek naszej posługi przypadł na trudny czas remontu generalnego i na ten moment musiałyśmy ogarnąć sprawy porządkowe. Remont miał się zakończyć w grudniu ubiegłego roku, niestety się przedłużył. A my staramy się we własnym zakresie znaleźć fundusze na dokończenie rozpoczętych prac - zaznacza s. Martyna, a s. Marlena dodaje: - Dlatego też podejmujemy różne inicjatywy, które pozwolą nam jak najszybciej zebrać potrzebną kwotę, nie tylko na dokończenie remontu, ale także na nowe wyposażenie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję