Jeszcze nie tak dawno były tu pastwiska i nieużytki należące do gospodarzy z pobliskiej Dąbrowy i Szydłówka Górnego. Dziś to jedno z największych osiedli kieleckich. Świątynia, która wyrosła pośród bloków z „wielkiej płyty”, nie jest tak widoczna z trasy. Nie przeszkadza to jednak rozwojowi wspólnoty parafialnej, bo „Duch Święty lubi działać z ukrycia” - mówi proboszcz ks. kan. Józef Doniec.
Dla obecnych i przyszłych pokoleń
Reklama
- Zanim przyszedłem do parafii, pracowałem jako młody wikariusz w parafii bł. Jadwigi. Mieszkałem wówczas u pewnego gospodarza w Dąbrowie i codziennie przechodziłem obok miejsca, gdzie teraz stoi kościół. Nie spodziewałem się wtedy, że powstanie tu parafia - wspomina Proboszcz.
Historia parafii „Na Stoku” liczy ponad dwadzieścia lat. Początkowo 20 grudnia 1986 r. ówczesny biskup kielecki Stanisław Szymecki erygował duszpasterstwo „Na Stoku” pw. Ducha Świętego, a 16 marca 1987 r. ustanowił parafię. Duszpasterzem wspólnoty został ks. Adam Pawlik, wikariusz z parafii bł. Jadwigi. Zanim ziściły się marzenia mieszkańców o własnym kościele, minęło sporo czasu. Ówczesne władze przecież sprawiały bardzo dużo problemów wspólnotom starającym się o pozwolenia na budowę.
Pierwsza Msza św. na poświęconym (przez biskupów: Stanisława Szymeckiego, Władysława Ziółka, Jana Gurdę, Mieczysława Jaworskiego) placu pod budowę przyszłego kościoła miała miejsce 6 maja 1987 r. Już jesienią stanęła kaplica, a w 1991 r., w grudniu, zawiązał się Komitet Budowy Kościoła. Symboliczną pierwszą łopatę wykopano w maju 1994 r. W tym samym roku ukończono fundamenty ziemne kościoła. W 1998 r. wybudowano plebanię i kontynuowano prace przy nowej świątyni. Budowa szła sprawnie. Już w 2001 r. parafianie mogli uczestniczyć we Mszach św. w nowym kościele. W kolejnych latach wykonano elektrykę, wykończono wnętrze, otynkowano elewację. Potomni poznają dzieje powstawania świątyni. Zapisaną historię jej budowy umieszczono 12 lipca 2006 r. w pokrytej złotem (to dar parafian) kuli wieńczącej sygnaturkę na kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Parafianie odczuwają satysfakcję
Mają duży wkład w powstałą świątynię. Pomagali finansowo, ofiarowali swoje talenty i czas. Gros prac budowlanych wykonali sami mieszkańcy - zaznacza proboszcz ks. Doniec. Począwszy od poważnych projektów, konstrukcji, a skończywszy na drobnych nie mniej ważnych pracach porządkowych. - Każdy kamień, każda płytka była wcześniej zaplanowana przez moich parafian. Nie ukrywam, że jestem z nich dumny - dodaje. Uporządkowanym placem z wytyczonymi trawnikami i alejkami także opiekują się parafianie. Niemal codziennie przychodzą panie do pomocy w pracach ogrodniczych. - Cieszę się, że mimo swoich licznych obowiązków, znajdują czas, aby pomóc. Zwracam się z każdą sprawą do swoich parafian i wiem, że mogę na nich liczyć, odzew zawsze jest niesamowity - podkreśla Ksiądz Proboszcz.
Fundamenty z modlitwy
Reklama
Świątynia tworzy bardzo dobry klimat do modlitwy. - To opinia nie tylko moja, ale także moich parafian. A my mamy bardzo rozmodloną wspólnotę - mówi Ksiądz Proboszcz. Ewenementem na dużą skalę są działające w parafii dwadzieścia cztery koła Żywego Różańca. Skupiają one ok. pięćset osób. Każdego dnia grupa modlitewna prowadzi przed Mszą św. Różaniec. Intencje modlitwy na poszczególne dni Koła wywieszają w gablotach w kościele, powierzając Bogu sprawy Kościoła powszechnego, wspólnoty, rodzin, dzieci, chorych itd. A wartość takiej modlitwy - wiadomo - jest nieoceniona. W duszpasterstwo mocno angażują się rodziny. Ton nadaje Stowarzyszenie Rodzin Katolickich (najprężniejsze wśród SRK w diecezji), które skupia około czterdziestu osób. SRK inspirują od lat wiele inicjatyw; festyny rodzinne, wyjazdy integracyjne, akcje charytatywne, pielgrzymki... Ksiądz Proboszcz podkreśla, że „nie ma wydarzenia w parafii bez udziału SRK”. Działają także bardzo prężnie trzy kręgi Oazy Rodzin.
Jak w każdej parafii, jest grupa ministrantów służących przy ołtarzu, ale ciekawostką jest duży udział wśród nich ojców, a nawet dziadków. Aktywnie w życie religijne wspólnoty włącza się młodzież. - Jestem pod wielkim wrażeniem postawy parafialnej grupy modlitewnej młodzieży studenckiej i pracującej. Założyła ją s. Iwona. Co dwa tygodnie młodzież spotyka się na modlitwie i rozważaniach biblijnych - opowiada ks. J. Doniec.
Młodzi z pomysłami
W ubiegłym roku młodzież z Oazy z parafii wyszła z inicjatywą cotygodniowej godzinnej Adoracji Najświętszego Sakramentu. - Wspaniale spisali się. Widziałem, jak adorowali Pana Jezusa milcząc albo śpiewając. Przychodzili zawsze - opowiada Proboszcz. Jest scholka dziecięca, którą prowadzi Rafał Łapa, dzieci zawsze śpiewają podczas Mszy św. niedzielnej.
W duszpasterskiej pracy pomagają Proboszczowi czterej księża wikariusze. Opiekują się istniejącymi w parafii grupami, ale także katechizują dzieci i młodzież. Nauczanie religii w szkołach funkcjonujących w obrębie osiedla parafia dzieli z parafią św. Jadwigi Królowej. Swój poważny wkład w duszpasterstwo - zaznacza Kksiądz Proboszcz - mają także Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny. Uczą religii, opiekują się scholką, pomagają w zakrystii.
Chlubą wspólnoty jest chór dorosłych, działający pod kierunkiem Pawła Łukowca, organisty i nauczyciela akademickiego UJK. Chórzyści (ok. 40 osób) uświetniają większe uroczystości w parafii. Zaprezentują się także podczas nawiedzenia Kopii Jasnogórskiego Obrazu 8-9 września. Do tej chwili parafia przygotowuje się od dłuższego czasu. O sensie peregrynacji, roli Maryi w Kościele księża mówili podczas wakacyjnych homilii. O dobre przeżycie peregrynacji modlą się także wierni podczas każdej Mszy św. Bardzo ważne były także Misje święte, które prowadzili ojcowie paulini. - To pierwsze nawiedzenie naszej parafii przez Cudowny Obraz. Wierzę, że przeżyjemy ten czas owocnie - mówi Proboszcz.
Pielgrzymki integrują
To już tradycja, że przynajmniej raz na dwa lata parafianie wybierają się na pielgrzymki zagraniczne. Był dwukrotnie Rzym, Wilno, Lwów, Grecja. W tym roku wybrali się do Ziemi Świętej. Wyjazdy starannie planują i przygotowują. Jeżdżą rodziny z parafii, ale także ich znajomi. To doskonały sposób na integrację. Po każdym takim wyjeździe spotykają się na kolacji, na której serwują potrawy z regionu, który odwiedzili. Ponadto w ciągu roku wierni pielgrzymują do wielu polskich sanktuariów.