Jest usytuowany w centrum Dąbrowy Górniczej, u zbiegu ulic Górniczej i Legionów Polskich. Obecnie przechodzi gruntowny remont. Mowa, oczywiście, o kościele św. Barbary w Dąbrowie Górniczej. Ta niewielka świątynia początkowo była kościołem rektorackim, a od 1957 r. stanowi centrum pełnoprawnej parafii. Parafia św. Barbary w Dąbrowie Górniczej erygowana została 25 marca 1957 r. Kościół został nabyty od Gminy Polskiego Ewangelicko-Augsburskiego Kościoła w Sosnowcu. Zakupił go, z upoważnienia Kurii Diecezjalnej w Częstochowie, ks. dr Stanisław Ufniarski, proboszcz z Dąbrowy Górniczej. Początkowo świątynia służyła jako kościół rektoracki Szkole Górniczej „Sztygarce”. Kościół poświęcił w 1945 r. bp. Teodor Kubina. W 1997 r. dach pokryto blachą trapezową. W roku 2002/2003 ówczesny proboszcz ks. Bernard Bekus przeprowadził remont wnętrza kościoła. Położono posadzkę z płytek włoskich w całym kościele, dano nową instalację elektryczną, wykonano sufit z drewna olchowego, sprawiono nowe stacje Drogi Krzyżowej. W 2005 r. ufundowano nowy ołtarz i ambonkę z białego marmuru włoskiego, a w 2006 r. nową chrzcielnicę.
Prace te kontynuuje obecny proboszcz ks. Wojciech Stach, który objął parafię 9 marca 2008 r., po śmierci ks. Bekusa. „Pierwszą sprawą było ogarniecie spraw administracyjno-remontowych. Choć wnętrze świątyni było remontowane, mury i wieża znajdowały się w dramatycznym stanie. Trzeba było ratować świątynię. Zresztą inspektor budowlany z UM W Dąbrowie Górniczej nakazał remont wieży i elewacji zewnętrznej, gdyż budowla groziła zawaleniem i zamknięciem obiektu. A na to nie mogliśmy sobie pozwolić” - tłumaczy ks. Wojciech Stach.
I odnowa murów świątyni ruszyła ekspresowo. Już po 2 tygodniach od objęcia parafii ks. Stach uzyskał pozwolenie na remont. Rozpoczął od porządkowania placu przykościelnego i rozbiórki garaży, tak by przygotować parking i miejsce na materiał i sprzęt do remontu, bowiem działka, na której usytuowany jest kościół nie jest zbyt duża.
Kolejnym krokiem, tuż przed jubileuszem 25 lecia pracy kapłańskiej ks. Wojciecha Stacha, było ustawienie rusztowań przy wieży. I tu pojawił się kolejny problem. Inspektor budowlany zalecił ściągnięcie z wieży 3 dzwonów. Były ku tego przesłanki - dzwony na skutek rezonansu naruszyły konstrukcję wieży. Swoje też zrobiły warunki atmosferyczne. „A ściągniecie i zainstalowanie od nowa dzwonów, po wstępnych szacunkach, kosztowałoby 200 tys. złotych. Wpadłem więc na pomysł, by dzwony zostawić, wybyć okna, wstawić żaluzje i siatki ochronne oraz odbudować i wzmocnić konstrukcję przy dzwonach. Wówczas dźwięk będzie się swobodnie rozchodził i unikniemy niepotrzebnych kosztów” - tłumaczy Ksiądz Proboszcz.
Na chwilę obecną ľ wieży jest wyremontowane. W połowie września wymieniona zostanie więźba dachowa i położona zostanie powlekana blacha ocynkowana na dachu wieży. Całość ma być gotowa za kilka miesięcy, na odpust parafialny, który przypada 4 grudnia. Podczas odpustu świątynia zostanie konsekrowana, bowiem do tej pory nie spełniała odpowiednich warunków. Konsekrację poprzedzą misje św.
Na dwa tygodnie przed konsekracją zostanie zamontowane nowe, stałe, pancerne, ogniotrwałe tabernakulum. Już przygotowuje je Stanisław Czajka, metaloplastyk z Przemyśla. Tabernakulum zostanie zatopione w krzewie gorejącym, w gałęziach którego będą wkomponowane zaimpregnowane bryły węgla, nawiązujące go górniczych tradycji parafii. Nad tabernakulum zawieszony został już XVI wieczny krzyż. „Będzie to stanowić całość z ołtarzem, na którym codziennie dokonuje się bezkrwawa ofiara krzyża” - podkreśla ks. Stach.
Póki co trwa piaskowanie murów kościoła czyli czyszczenie cegły pod ciśnieniem. Przywróci to naturalny kolor murów. Następnie mur zostanie odpowiednio zaimpregnowany, by śnieg, deszcz, upał czy mróz nie spowodowały pęknięć. Zmian doczeka się także fronton kościoła. Filary i zadaszona część wejściowa zostanie wyłożona cegłą klinkierową - teraz jest wytynkowana - spowoduje to ujednolicenie wyglądu świątyni. Prac jest więc mnóstwo, ale wiele już dokonano.
Pomóż w rozwoju naszego portalu