Reklama

W trosce o formację kapłanów

Niedziela łódzka 35/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Waldemar Kulbat: - Przez kilka lat pełnił Ksiądz Doktor funkcję wychowawcy kleryków w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzymie. Obecnie jest Ksiądz wykładowcą w WSD w Łodzi oraz w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Czy, w świetle doświadczeń Księdza Doktora, istnieją różnice w formacji młodzieży u nas i we Włoszech?

Ks. Arnold Zawadzki: - Młodzież włoska wychowywana jest w niechęci do wszelkiego formalizmu. Odbija się to także w formacji kapłańskiej. We włoskich seminariach ważne jest zatem, żeby na roku propedeutycznym czy nawet jeszcze w szeroko pojętym duszpasterstwie powołaniowym umotywować formację jako wychowanie do jedności z całym Kościołem. Wychowanek musi zawierzyć Kościołowi i pozwolić, żeby to Kościół w osobach przełożonych rozpoznał, czy głos powołania pochodzi rzeczywiście od Boga. Bez tej ufności Kościołowi nie ma rzetelnej formacji. Nie chodzi więc o uniformizację zachowań, ale o życie i myślenie z Kościołem. Przyszły kapłan musi czuć się częścią tej wielkiej rodziny wierzących, jaką jest Kościół. Tak umotywowana formacja jest bardziej zrozumiała i pomaga klerykom we Włoszech wniknąć w istotę kapłaństwa.

- Czy młodzi ludzie nadal są zdolni usłyszeć wezwanie Pana?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Oczywiście, że są zdolni je usłyszeć, ale często nie są zdolni je rozpoznać. Podobnie jak młody Samuel, choć usłyszał głos Boga, potrzebował doświadczonego przewodnika, który pomógł mu zrozumieć głos Boga (zob. 1 Sm 3, 1-19). Tak samo dzisiaj młody człowiek zastanawiający się nad swoim życiem potrzebuje ludzi, którzy pomogą mu rozpoznać Boże wezwanie. Odpowiedzialność całej wspólnoty wierzącej jest tutaj oczywista i nie może ograniczać się tylko do modlitwy. Powstaje pytanie, czy nasze wspólnoty są tego świadome?

- Młodzi ludzie znajdują się dzisiaj pod presją standardów i kryteriów kształtowanych przez media, często nieprzyjazne tradycyjnej kulturze. Jak ta sytuacja wpływa na osobowość kandydatów do kapłaństwa?

- Na pewno otrzeźwiająco. Pozwalając im spojrzeć na swoje kapłaństwo w perspektywie misji i wyzwania. Misją jest uniwersalna wola Boga zbawienia wszystkich ludzi: „Bóg pragnie, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni” (zob. 1Tm 2, 4), a kapłan żywo uczestniczy w realizacji tego Bożego pragnienia. Wyzwaniem natomiast jest to, żeby nieustannie ukazywać współczesnemu światu, że jego jedynym Zbawicielem jest Jezus. Paweł VI mawiał, że tak jak Chrystus poprzez swoje Wcielenie stał się współczesny ludziom żyjącym 2000 lat temu, tak kapłani powinni swoim słowem i czynem sprawić, żeby stał się On współczesny i bliski ludziom żyjącym dzisiaj. Owszem, świadomość narastającej wrogości wobec Kościoła może doprowadzić do zniekształcenia idei kapłaństwa. Może, na przykład, spowodować, że przyszli kapłani zaczną postrzegać swoje powołanie jako walkę z dominującą kulturą postchrześcijańską, a gorliwość kapłańską zamienią na agresywną postawę wobec tych, którzy tę kulturę propagują. Żeby nie wpaść w tę pułapkę, warto przypomnieć to szczególne spojrzenie Jezusa, przepełnione litością na widok tłumów, które były zagubione „jak owce nie mające pasterza”. Niezliczona rzesza ludzi zagubionych stanowi to obfite żniwo, na które Jezus wysyła swoich robotników (zob. Mt 9, 36-38). Jeżeli przyszły kapłan w taki sposób, wzrokiem Jezusa, spojrzy na ludzi, nawet mu nieprzychylnych, zrozumie, czym jest kapłaństwo i doświadczy tej Chrystusowej radości, która jest udziałem Jego wiernych sług. Niewątpliwie, sama misja kapłańska dla nas, chrześcijan, musi mieć twarz Jezusa konającego na krzyżu. Żeby była zwycięska.

Reklama

- W jaki sposób rodzice, wychowawcy oraz wspólnoty ludzi wierzących mogą pomóc młodym uchronić rodzące się w nich powołanie do służby Bożej?

- Obok modlitwy i zawierzenia Chrystusowi, potrzebne są rozmowy, które doprowadzą młodego człowieka do poznania wewnętrznego świata duchowych doświadczeń i myśli. Nie chodzi tu o kierownictwo duchowe, które jest domeną odpowiednio przygotowanych księży. Chodzi raczej o nawiązanie z nim takiej relacji, która w sposób naturalny otwiera się na Boga. I nie pozostaje tylko w sferze ogólnie pojętej sympatii osobistej, ale znajduje wyraz właśnie w wypowiedziach na określone tematy i sytuacje. W rozmowie z bliskimi mu osobami przyszły kapłan podejmuje intelektualny i duchowy wysiłek wypracowania osobistych przekonań w odniesieniu do kapłaństwa, Kościoła i swojej misji we współczesnym świecie. Zaczyna uświadamiać sobie wagę znajomości Słowa Bożego, w świetle którego powinien interpretować przeżywaną rzeczywistość. Nic tak nie wzmacnia rodzącego się powołania kapłańskiego, jak szczera rozmowa z bliskim człowiekiem, rozmowa, która musi być otwarta na Boga. Nieumiejętność podjęcia takiej rozmowy czy chęć zepchnięcia tego, co duchowe do sfery prywatności, byłaby oznaką powierzchowności, a może i nie do końca ugruntowanych motywacji, które sprawiły, że wybrało się tę, a nie inną drogę powołania.

- Jakie wartości i cele są szczególnie istotne w wychowaniu gorliwego, dobrego księdza na dzisiejsze czasy?

- Wartości i cele na dzisiejsze czasy wyznaczyło nauczanie Soboru Watykańskiego II: „kapłaństwo jest konfiguracją, upodobnieniem człowieka mężczyzny na obraz i podobieństwo Chrystusa Głowy i Pasterza Kościoła”. Wszystkie inne określenia kapłaństwa, nawet to św. Jana Vianneya - „kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego” - które stało się hasłem Roku Kapłańskiego, znajdują wspólny mianownik i wyjaśnienie w tej krótkiej definicji soborowej. Warto o tym pamiętać, bo pięknych i ujmujących definicji kapłaństwa jest tak wiele, że czasem na proste pytanie: czym jest kapłaństwo? - niektórzy mają problem z jasną odpowiedzią. Ukierunkowując formację na tę wartość, jaką jest podobieństwo do Chrystusa oddającego życie za Kościół, przyszły kapłan łatwiej może przeżywać bardzo długi, bo sześcioletni pobyt w seminarium w perspektywie wiary. Nabycie i rozwijanie w sobie Chrystusowej świadomości i postawy (zob. 1 Kor 2, 16) uzdalnia kapłanów do właściwego odnalezienia się w najbardziej nieoczekiwanych sytuacjach. Gotowych recept po prostu nie ma.

- Jakie elementy formacji seminaryjnej, które są praktykowane w seminariach na Zachodzie, mogłyby ubogacić formację seminaryjną w naszych seminariach duchownych?

- W odpowiedzi na pytanie Księdza Redaktora powiem tylko, co w moim odczuciu było cenne w Seminarium Rzymskim.
Na poziomie relacji przełożony-kleryk na pewno rada, którą rzymski poeta Juwenalis kierował do wychowawców młodzieży. „Maxima debetur puero reverentia”, czyli parafrazując, „klerykowi należy się największy szacunek”. Ciekawe jest, że właśnie to łacińskie zdanie widniało na wielu gimnazjach w przedwojennej Polsce. Hasło to przekazywało ważną prawdę o pracy formacyjnej, w której należało z całą powagą i respektem traktować tych, którzy formacji byli poddani.
Na poziomie formacji duchowej, z pewnością codzienna godzinna adoracja eucharystyczna, która wraz z poranną Mszą św. tworzyła ramę każdego dnia w seminarium. Proszę sobie wyobrazić, jaką siłę oddziaływania miał widok wszystkich przełożonych, którzy codziennie przez sześć lat klękali na godzinę w pierwszym rzędzie w kaplicy, przerywając swoją pracę. Takiego widoku się nie zapomina. We Włoszech zabiegani ludzie wchodząc na chwilę do pustego kościoła mogą jeszcze spotkać, gdzieś w półmroku, samotnie modlącego się księdza. Takie spotkanie jest często dla nich początkiem pogłębionej refleksji nad własnym życiem.
Na poziomie życia wspólnotowego bez wątpienia adhortacja Jana Pawła II „Pastores dabo vobis”, dowartościowała seminarium jako „kontynuację wspólnoty Apostołów zgromadzonych wokół Jezusa” (zob. „Pastores dabo vobis”, 60). Ukazała też inne podejście do dyscypliny seminaryjnej. Już nie dyscyplina, która przez reguły zastępowała rozum i poczucie odpowiedzialności za siebie i za swoje zachowania, ale dyscyplina, która w odniesieniu do Chrystusa i posłuszeństwa Kościołowi ustalała podstawową hierarchię wartości w życiu kapłańskim, pozwalając na rozwijanie własnych talentów i indywidualności.
Ale najważniejsze było to, że każdy z księży przełożonych chciał dać nam to, co miał najlepszego ze swojego kapłaństwa. I za to jestem im wdzięczny. Chyba tu tkwi sekret dobrej formacji kapłańskiej.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Siedlce

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Ks. Jacek Sereda, w nawiązaniu do odczytanej Ewangelii, wskazał, że bardzo ważne jest przeżycie okres żałoby, smutku. - To jest czas na nasz żal i łzy; ale Pan Jezus mówi do nas „nie trwóż się”. To mówi Ten, który Zmartwychwstał, jest zwycięzcą nad śmiercią - wskazał ks. Sereda.

CZYTAJ DALEJ

Święty lekarz

Niedziela rzeszowska 6/2018, str. VII

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati

Św. Józef Moscati

Papież Franciszek w swoim Orędziu na XXVI Światowy Dzień Chorego ukazuje Jezusa na Krzyżu i Jego Matkę. Chrystus poleca św. Janowi wziąć Ją do siebie – „i od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27). W tajemnicy Krzyża Maryja jest powołana do dzielenia troski o Kościół i całą ludzkość. Również uczniowie Jezusa są powołani do opieki nad ludźmi chorymi.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję