Reklama

Wrocławski stadion

Jego dokumentacja projektowa to docelowo ok. 6 tys. rysunków. Gdyby ją rozłożyć, zajęłyby ponad 2/3 murawy pełnowymiarowego boiska, a złożona do formatu kartki A4 sięgnęłyby piątego piętra normalnego budynku. To pokazuje skalę budowy, która realizowana jest na Maślicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaawansowanie prac

Po problemach związanych ze zmianą wykonawcy stadion rośnie w oczach. Gotowe jest ok. 70% konstrukcji żelbetowej stadionu. Obecnie trwa montaż rygli zębatych oraz stopni trybun areny. Po stronie zachodniej areny widać już pierwsze womitoria, czyli tunelowe wejścia na trybuny. Docelowo będzie ich 60. Oprócz prac, będących przygotowaniem do montażu kolejnych rygli zębatych, trwa murowanie ścianek działowych obiektu oraz dalsze prace w garażu wielopoziomowym i na esplanadzie. Warto dodać, że koncepcja architektoniczna nie ogranicza się do samej bryły stadionu, ale zawiera również otaczającą go infrastrukturę. Arenę okalać będzie wspomniana już esplanada, czyli reprezentacyjna promenada spełniająca szalenie ważną funkcję komunikacyjną. Pozwoli bowiem kibicom dotrzeć do stadionu z dwóch stron, od południa (pod ul. Lotniczą) ze strefy zintegrowanego przystanku komunikacji tramwajowej, kolejowej oraz zewnętrznego parkingu oraz od północy, gdzie realizowany jest węzeł komunikacji publicznej, a także parking dla autokarów. Zmotoryzowanym kibicom z pewnością ułatwi też dojazd na stadion jego sąsiedztwo z Autostradową Obwodnicą Wrocławia. Natomiast pod trybunami stadionu znajdą się 4 obiekty, które pomieszczą przestrzenie biurowe i konferencyjne m.in. sklep i bar dla kibiców, muzeum klubu Śląsk-Wrocław oraz pomieszczenia do wynajęcia. W bezpośrednim sąsiedztwie stadionu powstają także budynki przeznaczone na działalność komercyjną, w tym galeria handlowa. Ogromny zakres prac sprawia, że na budowie ciągle wrasta liczba pracowników. 15 września ich liczba po raz pierwszy przekroczyła 800 osób.

Kiedy będzie?

Zgodnie z umową między spółką Wrocław 2012 z firmą Max Boegl stadion ma być wykonany do 30 czerwca 2011 r. i gotowy do organizacji imprez masowych. W połowie przyszłego roku gotowa więc będzie także prowadząca do obiektu esplanada i parking wielopoziomowy, a na samym stadionie będzie można rozegrać pierwsze mecze z udziałem kibiców. Do października 2011 r. odbywać ma się tzw. rozruch areny. W czasie rozgrywanych już na stadionie meczów sprawdzane będzie m.in. nagłośnienie areny, procedury bezpieczeństwa, systemy monitoringu oraz klimatyzacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sławomir Wojtas, prezes Wrocław 2012
Dzięki nowoczesnemu projektowi, powstający we Wrocławiu stadion ma szansę zostać nowym symbolem Wrocławia. Nowoczesna i atrakcyjna architektonicznie forma obiektu, w połączeniu z wieloma, nie tylko sportowymi funkcjonalnościami oraz świetną infrastrukturą komunikacyjną wokół z pewnością przyciągnie nie tylko kibiców, ale także gości i inwestorów spoza regionu Dolnego Śląska. Budowa stadionu w trudnym czasie dla gospodarki, to korzyści w postaci pobudzenia ekonomicznego dla regionu. Inwestycja wpłynie z pewnością na takie czynniki, jak przepływ kapitału czy spadek bezrobocia. Dzięki przyjęciu wielofunkcyjnego modelu zarządzania stadionem, mieszkańcy miasta otrzymają bogatą i niezwykle atrakcyjną ofertę spędzania wolnego czasu, ponieważ powstanie tu miejsca, które umożliwi organizowanie we Wrocławiu wielkich wydarzeń kulturalnych, jakich dotąd nie było. Jestem zdania, że połączenie doskonałej infrastruktury stadionu, przygotowanej do organizacji różnego rodzaju imprez z doświadczeniem, międzynarodowego operatora, to przepis na sukces tej areny.

Ciekawostki:

Ilość miejsc siedzących zadaszonych z nieograniczoną widocznością: 42771. miejsca dla osób niepełnosprawnych wraz z osobami towarzyszącymi: 204. ilość wszystkich miejsc VIP: 2130

Przy głównych wejściach na stadion będą zlokalizowane kioski, w których kibice będą mogli kupić bilety oraz doładować karty stadionowe, które umożliwią bezgotówkowe poruszanie się na terenie całego stadionu.

Dla kibiców dostępnych będzie 700 toalet

Pod stadionem będą wybudowane 4 żelbetowe zbiorniki o pojemności 900 m3 do zebrania wód deszczowych z dachu stadionu

Reklama

Budowany we Wrocławiu stadion będzie spełniał wszelkie normy bezpieczeństwa. Oprócz systemu kilkuset kamer oraz 3 stref kontroli, nad bezpieczeństwem kibiców będzie czuwał personel w 6 punktach medycznych. Największy z nich pomieści 3 gabinety lekarskie.

Do obsługi mediów przewidziano strefę akredytacji, salę konferencyjną, która pomieści nawet 300 dziennikarzy i ponad 10 stanowisk dla kamer, a także kilka małych pressroomów. Dostępne będą również 3 studia telewizyjne.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję