Reklama

Książki

Książka: Papież Grzegorz Wielki. Pontyfikat w czasach zarazy

Czytelnik dostaje do rąk książkę, która w bardzo obrazowy sposób pokazuje nam wyjątkowy moment przełomu dwóch epok – starożytności i średniowiecza. Anne Bernet doskonale uchwyciła moment, w którym z chaosu i upadku cywilizacji rodził się nowy ład. Ład, który nierozerwalnie jest związany z postacią i dokonaniami papieża Grzegorza Wielkiego.

[ TEMATY ]

książka

zaraza

Archiwum

Anne Bernet „Papież Grzegorz Wielki. Pontyfikat w czasach zarazy”

Anne Bernet „Papież Grzegorz Wielki. Pontyfikat w czasach zarazy”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Schyłek starożytności w Wiecznym Mieście to koniec złudzeń o potędze na Zachodzie. Najazdy Wizygotów, długotrwałe oblężenie, zdobycie i trzydniowe złupienie miasta przez armię Alaryka oraz trwające w jego trakcie głód i epidemie spowodowały zmiany nie tylko w stanie populacji, ale również w gospodarce i przede wszystkim w mentalności. W krótkim czasie Rzym stracił blisko 300 tys. mieszkańców. Ufność w jego potęgę została nieodwracalnie złamana. Rosła za to rola Konstantynopola. Z chaosu pełnego okrzyków wędrujących prze Italię barbarzyńskich armii w kolejnych wiekach wyłaniał się nowy porządek. Wyludniający się Rzym nękany kolejnymi oblężeniami oraz epidemiami walczył o utrzymanie resztek swojej pozycji. W takiej rzeczywistości, w 590 roku w czasie trwania epidemii dżumy, na papieża wybrany został Grzegorz.

„(…) Grzegorz zbliżał się do pięćdziesiątego roku życia i w ciągu tego półwiecza nie zorientował się wcale, iż był świętym. Wręcz przeciwnie, był on przekonany o godnej pogardy niedoskonałości swoich cnót. Wybór dokonany przez elektorów ogromnie go zaskoczył, a zaraz potem zaskoczenie ustąpiło miejsca przerażeniu (…)” Anne Bernet „Papież Grzegorz Wielki. Pontyfikat w czasach zarazy”, Wydawnictwo DeReggio, Warszawa 2020

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy poza zaspokojeniem ciekawości historycznej mamy dzisiaj powód do zagłębiania się w biografię człowieka, który żył w odległych czasach, u schyłku starożytności? Czy współczesna epoka może czerpać inspiracje z pontyfikatu i dokonań urodzonego przeszło 1500 lat temu męża stanu i przywódcy Kościoła?

Historycy są jednomyślni: Grzegorz Wielki był postacią niepospolitą, która miała kluczowy wpływ na kształt rodzącego się średniowiecza po upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego. Czy jednak tamte czasy były rzeczywiście tak różne od naszych? Grzegorz kształtował osobowość, zdobywał wielorakie doświadczenie właściwe dla ludzi władzy (zarówno tej świeckiej jak i kościelnej), a następnie sprawował urząd papieski w czasach brutalnych wyładowań geopolitycznych, barbarzyńskich najazdów, ciągłych niepokojów społecznych, a nawet katastrof (jak klęski naturalne i epidemie dżumy), głębokich podziałów kościelnych oraz nieustających rozgrywek politycznych, nie wspominając o przykuwających go w czasie sprawowania pontyfikatu do łoża chorobach.

Reklama

To właśnie w tym kontekście, który on sam uważał za preludium do mającej rychło nastąpić Apokalipsy, i w takim osobistym położeniu, naznaczonym cierpieniem, Grzegorz, ostatni Rzymianin, podjął się długofalowych, organicznych reform, które ostatecznie ocaliły nie tylko katolicyzm i Kościół, ale także – w dłuższej perspektywie – spuściznę starożytności i kiełkującą wówczas cywilizację łacińską, której jest niezaprzeczalnym współtwórcą.

W obecnych czasach, kiedy nadużywanie patetycznych określeń powoduje, co zrozumiałe, ich dewaluację, warto uzmysłowić sobie, dlaczego właśnie Grzegorz jako jeden z nielicznych bohaterów minionych wieków otrzymał od historii przydomek „Wielki”. Książka znanej historyk Anne Bernet „Papież Grzegorz Wielki. Pontyfikat w czasach zarazy” z pewnością się temu przysłuży.

2020-08-31 11:12

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezentacja książki KSM-owskie DNA

[ TEMATY ]

książka

młodzi

KSM

KSM

Książka „KSM-owskie DNA"

Książka „KSM-owskie DNA

Asystent Generalny KSM: Książka „KSM-owskie DNA" to nasz program.

„KSM-owskie DNA" jest książką, która przypomina czym jest Stowarzyszenie, jaki jest cel naszego działania i dokąd zmierzamy. To nasz program. Z okazji 30. rocznicy reaktywacji KSM chcę przypomnieć młodzieży i księżom asystentom o naszej tożsamości, zainspirować ich do działania i dalszej pracy nad rozwojem Stowarzyszenia – podkreślił ks. dr Andrzej Lubowicki, Asystent Generalny KSM.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Poznań/Dziewięć osób rannych w wybuchu w Szkole Aspirantów PSP

2024-05-13 13:55

stock.adobe

Dziewięć osób zostało poparzonych w poniedziałek, podczas zajęć w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Poszkodowani mają oparzenia I i II stopnia, według wstępnych ustaleń doszło do wybuchu.

Rzecznik prasowy Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu bryg. Rafał Wypych powiedział PAP w poniedziałek, że przed południem w trakcie zajęć dydaktycznych z przedmiotu "fizykochemia spalania i środki gaśnicze" doszło do nieoczekiwanego zdarzenia przy stanowisku do wyznaczania temperatury zapłonu cieczy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję