Reklama

Dziękczynienie w klasztorze Cysterek w Marienthal

Niedziela legnicka 27/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień 18 czerwca br. był przeżywany jako dzień wdzięczności za beatyfikację Jana Pawła II w najstarszym klasztorze Sióstr Cysterek w Niemczech w Marienthal koło Ostritz (10 km od granicy między Polską a Niemcami w Radomierzycach). Koncelebrowanej Mszy św. dziękczynnej przewodniczył biskup legnicki Stefan Cichy wraz pomocniczym biskupem drezdeńsko-miśnieńskim Georgem Weinholdem i prezbiterami z Polski i Niemiec.
Wśród pielgrzymów i uczestników uroczystości znaleźli się zarówno Niemcy, jak i Polacy, którzy przygotowali m.in. liturgię Mszy św. W uroczystości uczestniczyli także obecny i poprzedni przewodniczący Parlamentu Europejskiego: prof. Jerzy Buzek i Hans-Gert Pőttering.
Homilię wygłosił bp Georg Weinhold. „Dziś możemy stwierdzić, że w historii Kościoła bywali wielcy papieże i że Jan Paweł II był jednym z nich - mówił kaznodzieja. - Cóż składało się na charyzmę tego Papieża? Czy był to jego miły sposób bycia, ujmujący urok osobisty, umiejętność negocjacji, jego rozliczne podróże? Nie. Ten Papież był wielkim skarbem całej ludzkości. Jego wiara, odwaga, gotowość do poświęceń mogą być i są wzorem dla wielu, a naród polski słusznie może być dumny ze swojego wielkiego Syna”.
Po Mszy św. wszyscy uczestnicy zatrzymali się przy odsłoniętym tu przed 3 laty pomnikiem Jana Pawła II, przy którym złożono okolicznościowy wieniec i kwiaty.
Modlitwę dziękczynną połączono z konferencją naukową pn. „Niemcy i Polska - wspólnie dla Europy”. Swoje wystąpienia przedstawili: siostra M. Regina Wollmann, cysterka, ksieni opactwa klasztoru St. Marienthal, dr Jürgen Martens, minister sprawiedliwości w rządzie Saksonii, na terenie którego znajduje się klasztor; obecny i były Przewodniczący Parlamentu Europejskiego oraz organizator spotkania dr Fritz Brickwedde, sekretarz generalny Niemieckiej Fundacji Federalnej Środowisko w Osnabrück.
Wskazywano na elementy budzącego się pojednania między naszymi narodami na przestrzeni ostatnich lat. Szczególnie wskazywano na wydarzenia sierpniowe w Polsce z roku 1980, które stały się przyczynkiem do odważnego i symbolicznego obalenia muru berlińskiego, co zapoczątkowało rozpad podziału Niemiec, a zarazem zaowocowało coraz liczniejszymi kontaktami sąsiedzkimi.
Dzięki chrześcijaństwu praktykujemy zjednoczoną Europę od 2 tys. lat - mówił w swoim wystąpieniu prof. Jerzy Buzek. Wspomniał też sławny list Biskupów Polskich, w którym padło stwierdzenie: Przebaczamy i prosimy o przebaczenie. Te słowa są też umieszczone na pomniku papieża Jana Pawła II na terenie klasztoru. „Żyjemy dziś na małej planecie, którą jest nasza ziemia. Świat dziś jest już tak ze sobą połączony, że wiadomości z drugiego jego końca są bardzo szybko wszędzie dostępne. Nie stać więc dziś nas na to, aby żyć w niechęci, oddalać się od siebie. Tylko zbliżenie daje nam ogromne szanse na przyszłość” - mówił Przewodniczący.
Jako znaki czasu uznano też pontyfikat Jana Pawła II, papieża z Polski i jego następcy Benedykta XVI, papieża z Niemiec. Podobnie wskazywano że poprzednikiem obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, który jest Polakiem, był Niemiec Hans Pőttering. W opinii referentów są to dobre prognozy na przyszłość i poszerzanie dotychczasowych kontaktów między naszymi narodami.

Klasztor Cysterek

Położony nad Nysą Łużycką klasztor został ufundowany jako dzieło pokutne w roku 1234 przez żonę Wacława I, królową Kunegundę Czeską. Tereny Doliny Nysy należały wówczas do Czech. Mieszkały tam już wtedy kobiety pobożne, i to dla nich królowa zbudowała klasztor, który jest najstarszym klasztorem kobiecym Cystersów w Niemczech. Klasztor, podobnie jak położona po drugiej stronie granicznej rzeki Bogatynia i inne miejscowości, znacząco ucierpiał podczas ubiegłorocznej sierpniowej powodzi, ale prace renowacyjne postępują dość szybko. Jest też miejscem dość licznie odwiedzanym przez pielgrzymów, turystów i uczestników konferencji, gdyż w międzyczasie osiągnął status Międzynarodowego Centrum Spotkań.
Pielgrzymi i turyści z Polski nie będą się tu czuli obco, bo mogą liczyć na pomoc osób związanych z tym klasztorem, jak chociażby dr Beaty Bykowskiej, która jest też pracownikiem Fundacji tego Centrum Spotkań.
Klasztor leży blisko styku trzech granic, więc nierzadko można tu usłyszeć gości mówiących po czesku, niemiecku i polsku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Rosjanie uwięzili ukraińskich redemptorystów [Wywiad]

2024-04-30 09:22

materiał własny

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z ks. Witalijem Porowczukiem, który opowiada o ciężkiej sytuacji ukraińskich jeńców w Rosji, trosce o to, aby wymieniać wszystkich jeńców ukraińskich na rosyjskich i rosyjskich na ukraińskich, o więzionych księżach, w tym dwóch ukraińskich redemptorystach oraz o tym, w jakich warunkach, przypominające sowieckie gułagi, przebywają ukraińscy jeńcy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję