Przeżywane niedawno Święte Triduum Paschalne, w którym uobecniają
się największe zbawcze wydarzenia: Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie
Jezusa to najważniejsze dni roku liturgicznego. Triduum rozpoczyna
się Mszą św. Wieczerzy Pańskiej sprawowaną wieczorem w Wielki Czwartek,
kończy zaś II Nieszporami Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.
Liturgia tych dni, upamiętniających najważniejsze wydarzenia
historii zbawienia, jest wyjątkowo bogata w treści, które winny stać
się duchowym pokarmem chrześcijan.
Przybliżamy więc tegoroczne uroczystości wielkanocne,
jakie miały miejsce w płockiej katedrze. Przewodniczyli im w poszczególnych
dniach Księża Biskupi: bp Stanisław Wielgus i bp Roman Marcinkowski.
Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył w wielkoczwartkowy
wieczór bp Stanisław Wielgus, homilię wygłosił zaś bp Roman Marcinkowski.
W homilii Kaznodzieja przybliżył wiernym wielkość tajemnicy Eucharystii: "
Chociaż tyle wieków minęło, tamten wieczór pozostał i trwa. Trwa
on wciąż przez tajemnicę kapłaństwa i Eucharystii. Popatrz, tyle
wieków minęło, tyle ludzi odeszło, a Jezus wciąż ten sam, wciąż bezbronny,
ukryty w białym chlebie i kroplach wina.
´To jest ciało Moje, to jest krew Moja´ - czy myślałeś
kiedyś nad tym? Co by się stało, gdyby wygasły lampki przy tabernakulach?
Co by było, gdyby nagle zamknięto kościoły? Jak bardzo bylibyśmy
zubożeni, bez nadziei, zdani jedynie na siebie? Jak wielu byłoby
jeszcze bardziej samotnych niż są. Gdyby zabrakło Jezusa w Tajemnicy
Eucharystii, gdyby zgasły wieczne lampki, zgasłaby wówczas Miłość"
- mówił Ksiądz Biskup.
Biskup Roman zaznaczył również, że życie chrześcijanina,
który uczestniczy w Eucharystii, winno być życiem w miłości Boga
i bliźniego. "Miłość ma się stać emanacją eucharystycznej obecności
Jezusa w nas, środowiskiem, które się tworzy wokół Niego, ofertą
wspólnego działania - Jego i naszego. W ten sposób komunia bytu przerodzi
się w komunię działania. I to jest normalne, prawdziwe. Przyjęcie
Jezusa, a więc Komunia św. to jedność z Jezusem, to udział w Jego
życiu to dawanie innym - jak On - życia przez miłość" - mówił Ksiądz
Biskup.
"Jeżeli jesteś suchy jak kamień na pustyni, twardy jak
głaz, czyli jeżeli ludzie odchodzą od ciebie z płaczem, ze zniechęceniem,
z rozgoryczeniem - nie dajesz życia - kontynuował Kaznodzieja. Jeżeli
jesteś tak nieprzystępny, niecierpliwy, że ludzie trzy razy się żegnają
zanim zapukają do drzwi, za którymi urzędujesz - nie dajesz życia.
Jeżeli jesteś skwaśniały jak ocet, zalewa cię żółć, jeżeli wszystko
wszystkim masz za złe, jeżeli umiesz tylko narzekać - nie dajesz
życia. Jeżeli jesteś mściwy, zgryźliwy, stale wbijasz komuś szpilki,
jeżeli targasz cudze nerwy przez wrzaskliwość , złość, znieważanie
- nie dajesz życia. Jeżeli jesteś zamkniętym w sobie egoistą, myślącym
tylko o sobie, zgarniającym wszystko pod siebie - nie dajesz życia.
Nie mów zatem, że jesteś w jedności z Chrystusem, że On jest w tobie.
Przyjęcie Komunii św. domaga się stałego rozwoju miłości,
która jest cierpliwa, nie szuka swego, niczym się nie zraża, która
wszystko przetrzyma, która umie przebaczać, nie pamięta urazy, nie
zazdrości, nie ustaje. Dopiero taka miłość daje życie" - mówił Biskup
Roman.
Wielkoczwartkową liturgię zakończyło przeniesienie Najświętszego
Sakramentu do ołtarza wystawienia, zwanego niekiedy "ciemnicą". Ta
tradycja upamiętnia samotność i lęk Jezusa, którego przed Męką opuścili
nawet uczniowie.
Wielki Piątek to dzień, w którym na całym świecie nie
sprawuje się Mszy św., zaś w godzinach popołudniowych wierni zbierają
się, by uczestniczyć w liturgii Męki Pańskiej. Liturgii tej przewodniczył
bp Roman Marcinkowski. W trakcie nabożeństwa odczytany został opis
Męki Pańskiej według św. Jana, wszyscy wierni oddali także cześć
krzyżowi. Nabożeństwo zakończyło się przeniesieniem Najświętszego
Sakramentu do Grobu Pańskiego. Tradycja ta, znana w Polsce, Bawarii
i Austrii, przypomina o śmierci Chrystusa i złożeniu Jego ciała do
grobu. Do późnych godzin nocnych płocczanie odwiedzali Grób Pański
w katedrze, by w ciszy i skupieniu adorować Chrystusa, rozpamiętując
Jego zbawcze dzieło.
Kolejny dzień Triduum Paschalnego - Wielka Sobota - jest
czasem żałobnej ciszy po śmierci Jezusa. W tym dniu, jak wierzy Kościół,
Chrystus zstąpił do Otchłani, by wyprowadzić z niej dusze tych, którzy
zmarli przed Jego przyjściem. W sobotę wieczorem w katedrze została
odprawiona liturgia Wigilii Paschalnej, której przewodniczył bp Roman
Marcinkowski. Wigilia Paschalna - mimo że celebrowana w sobotę -
jest już początkiem obchodów Zmartwychwstania. To podczas tego nabożeństwa
po 2 dniach ciszy odzywają się dzwony, zaś radosny śpiew Alleluja
oznajmia światu, że Jezus zmartwychwstał.
Dopełnieniem obchodów Zmartwychwstania jest poranna procesja
i Msza św. rezurekcyjna, którą w bazylice katedralnej celebrował
biskup płocki Stanisław Wielgus. Ksiądz Biskup wygłosił także homilię,
w której stwierdził, że Zmartwychwstanie Jezusa jest lekarstwem na
problemy współczesności.
"Ludzie ulegają coraz większemu zamętowi moralnemu i
ideowemu, przez co coraz bardziej aktualne stają się pytania: ´gdzie
szukać wyjścia, komu wierzyć, komu zaufać, w kim mieć nadzieję?´"
- mówił Biskup Stanisław. Odpowiedzi na nie należy według Kaznodziei
szukać w Ewangelii, pozwalającej odnaleźć prawdziwy cel życia człowieka
- Zmartwychwstanie.
W kazaniu Hierarcha przypomniał, że mimo haniebnej, po
ludzku sądząc, śmierci Chrystusa to właśnie On jest nadal centralną
postacią w historii świata. "To Chrystus dokonał największych w historii
zmian duchowych, to z jego powodu miliony ludzi w ciągu długich lat
odmieniły swoje życie, odrzuciły nienawiść, zemstę i okrucieństwo"
- mówił Biskup Stanisław. Uzasadniając ten stan rzeczy, Kaznodzieja
stwierdził, że jedyną przyczyną, przez którą Chrystus tak znacząco
wpłynął i wpływa na ludzkość, jest Jego Zmartwychwstanie. "Nie ma
dla chrześcijanina ważniejszej prawdy niż Zmartwychwstanie Chrystusa.
Kto tej prawdy nie przyjmuje, nie jest chrześcijaninem" - stwierdził
Biskup Płocki. Zmartwychwstanie Jezusa Hierarcha uznał za fakt, budzący
ludzką nadzieję. "Nie upadajcie na duchu - woła dziś do nas Zmartwychwstały
Chrystus; nie upadajcie na duchu, woła dziś do nas Polaków, przytłoczonych
codziennymi troskami i kłopotami, porażonych bezrobociem, przerażonych
przestępczością, zatroskanych o każdy następny dzień" - mówił w homilii
bp Stanisław Wielgus.
W tym kontekście Kaznodzieja stwierdził, że współczesny
człowiek czuje się rozczarowany ofertą liberalnego świata, który
łudząc mirażami niczym nie skrępowanej wolności, w rzeczywistości
doprowadził do ideowego i myślowego zniewolenia milionów ludzi, czyniąc
z człowieka zubożoną duchowo, nastawioną tylko na zaspokajanie najbardziej
prymitywnych materialnych i fizjologicznych instynktów istotę". Liberalne
filozofie, które propagują taką anarchię moralną Biskup Wielgus nazwał "
ideologicznym totalitaryzmem".
Ksiądz Biskup zachęcał także, by umieć ze Zmartwychwstania
czerpać duchową siłę do walki ze złem: "Rzeczy wielkie i piękne -
nawet te doczesne - wymagają trudu, poświęcenia i ofiar. Nasze życie
duchowe potrzebuje także wewnętrznej siły, opanowania ślepych instynktów
i zawierzenia Bogu. Jesteśmy w stanie zachować Jego przykazania.
Jesteśmy w stanie opanować chęć do złego, odruchy nienawiści, gniew,
pychę i chciwość. Jesteśmy w stanie kochać bliźnich, wspomagać ich
i nie mścić się za wyrządzona krzywdę! Jesteśmy w stanie odrzucić
pokusę niewiary, nieuczciwości i bezbożności, z którą spotykamy się
co dzień. Jesteśmy w stanie. I uczyńmy to w imię naszego zmartwychwstałego
Zbawiciela - Jezusa Chrystusa".
Pomóż w rozwoju naszego portalu