Reklama

Na drogach poszukiwania Komunii z Bogiem

Miłość Boga uzdalnia do miłości człowieka

„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”.

Niedziela przemyska 43/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

30. Niedziela Zwykła „A”
Wj 22, 20-26; Mt 22, 34-40

Należy zauważyć kolejność, w jakiej te przykazania zostały podane: wpierw miłość do Boga, później miłość do człowieka. Jedynie wtedy, gdy miłujemy Boga, stwierdzamy, że człowiek staje się w naszych oczach wartościowy. Według nauki Biblii człowiek nie jest zbiorem chemicznych składników, nie należy też do świata zwierzęcego. Człowiek został stworzony na obraz Boży (Rdz 1, 27). Właśnie dlatego jest istotą, która daje się miłować. Prawdziwą podstawą demokracji jest, w istocie, miłość do Boga. Przestańmy miłować Boga, a zmieni się nasz stosunek do człowieka: będziemy się gniewać na ludzi niepojętnych, pesymizm będzie cechował nasze zabiegi wokół człowieka, którego nie potrafimy udoskonalić, staniemy się obojętni wobec współczesnego człowieka zmechanizowanego, który myśli i żyje jak maszyna. Fundamenty miłości do człowieka nie zachwieją się tylko wtedy, gdy będą osadzone na skale miłości do Boga. Prawdziwa religijność polega na miłowaniu Boga i miłowaniu człowieka, którego Bóg stworzył na swój obraz. Miłość do Boga i do człowieka ma się wyrażać nie w jakimś mglistym sentymentalizmie, lecz w takim oddaniu i poświęceniu, które prowadzi do wielbienia Boga i do praktycznego szanowania każdego człowieka.
Bez przyjęcia tego podstawowego faktu, że Bóg jest stwórcą człowieka, że Bóg, jak poucza teologia Słowa, jest także twórcą historii, nie ma rękojmi poszanowania drugiego człowieka, więcej, używa się go jako instrumentu do realizowania egoistycznych celów. Warto w tym miejscu z przykrością zauważyć, że dla celów kariery politycznej Donald Tusk podczas kampanii wyborczej wykorzystał dla promowania swojej osoby i partii nieprawdziwy spot, uwłaczający i obrażający godność obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Kiedy piszę te słowa, nie wiem, jaki miało to wpływ na postawy katolickiego społeczeństwa, czy akt wyborczy był wyrazem naszego protestu. Jeśli nawet nie, Pan Bóg upomni się o godność tych pogardzonych ludzi.
W pierwszym czytaniu słyszymy zapewnienie Boga o Jego pamięci i prawie do obrony skrzywdzonych: „Jeślibyś ich skrzywdził i będą Mi się skarżyli, usłyszę ich skargę, zapali się gniew mój, i wygubię was mieczem i żony wasze będą wdowami, a dzieci wasze sierotami”. Z lat dzieciństwa pamiętam, że ludzie wsi często wspominali o tym, że Bóg może upominać się o krzywdę biednych wykorzystywanych przez bogaczy.
Tylko miłość Boga uzdalnia nas do miłości człowieka. Nawet jeśli jest ona trudna. Może właśnie wtedy, kiedy jesteśmy głęboko zakochani w Bogu, kiedy nam na Nim zależy, większa jest w nas zdolność do miłości człowieka. Zagubiona współczesna młodzież jest ofiarą braku miłości, a stało się tak dlatego, że człowiek przestał kochać Boga jako Ojca i dawcy życia, twórcy historii.
Oto świadectwo trudnej miłości, ale i owoców, jakie ona przynosi. Do szkoły średniej chodziło dwóch kuzynów. Jedna szkoła, jedna klasa. Rano wychodzili do szkoły, wracali o przyzwoitej porze. Nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego. Przyszła pora na wywiadówkę. Ojciec ze dziwieniem odkrył, że syn i bratanek są na liście liderów. Niestety jest to lista najgorszych uczniów. Obaj mieli po siedem jedynek. Rozmowa ojców krótka: „Ja dziś rozmówię się z moim, ty rób jak uważasz”. Wieczorem w domu jednego z liderów scena, której dziś obrońcy praw dziecka nie omieszkaliby nagłośnić na całą Polskę, po czym odebraliby syna rodzicom. Po powrocie do domu ojciec zawołał syna i zawyrokował: „Kładź się. Pas za każdą jedynkę”. Protestująca matka została odesłana do kuchni. I ojciec zaczął wymierzać razy, które były krzykiem miłości. Syn w pewnej chwili próbował „zmiękczyć” rodziciela: „Tato, ty mnie już nie kochasz. Jak możesz?”. Ojciec wytrwał. Czytając te słowa, możemy powiedzieć, że to nieludzkie. Może. Ale oto opowiada żona i matka: „Mąż przez trzy dni chorował. Nie mógł jeść, chodził blady i cierpiał. Widziałam, ile go to kosztowało. Ale syn zrozumiał i do końca, do matury nie było kłopotów. W dniu matury, podziękował ojcu: «Tato, gdybyś wtedy nie zrobił tego, co zrobiłeś, pewnie ze mną byłoby to, co z moim kuzynem»”. Jego ojciec potraktował go obojętnie. Brak reakcji spowodował piramidę niedobrych zachowań. Nie skończył szkoły, nie zdał matury.
Pewnie nie jest to sposób uniwersalny. Miłość Boga sprawia, że do Niego się zwracamy o światło, o pomoc, kiedy dostrzegamy, że ludzie, za których jesteśmy odpowiedzialni, niszczą miłość Boga poprze niszczenie siebie czy bliźnich.
Zakończmy słowami poety, które niech zachęcą nas do refleksji nad miłością.
„Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia. Miłość bez cierpienia nie jest miłością”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję