Reklama

Wierni od 400 lat

Niedziela lubelska 45/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileusz 400-lecia konsekracji kościoła pw. św. Wawrzyńca w Czerniejowe poprzedziły duchowe i materialne przygotowania. Główne uroczystości odbędą się w niedzielę, 20 listopada (Msza św. o godz. 12.00).

Czas przemiany serc

Na początku października wspólnota, której korzenie sięgają XVI wieku, przeżywała czas misji św. W kościele konsekrowanym w 1611 r., wzniesionym dzięki staraniom przeoryszy lubelskiego Klasztoru Brygidek Agnieszki Jastkowskiej oraz kapelana ks. Andrzeja Bietkiewicza, jak przed wiekami gromadzili się wierni wszystkich stanów, by w nowe stulecie historii parafii wejść z żarliwą miłością, pogłębioną wiarą i umocnioną nadzieją. Nauki misyjne wygłoszone przez ks. Jana Domańskiego pomogły wszystkim na nowo spojrzeć na codzienność, wiarę i podejmowane wybory. - Misje św. to dana nam przez Boga okazja do głębokiej refleksji i zadumy nad życiem w świetle Bożego Słowa. To czas nawrócenia i przemiany serc, abyśmy odnowieni łaską Boga ufnie wyruszyli w nowe stulecie jako świadkowie Chrystusa, który jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata - mówił proboszcz ks. Krzysztof Podstawka. Zapraszając parafian do udziału w misjach św., ks. Proboszcz podkreślał, że „zasłuchanie w słowa Pana daje życie wieczne i pozwala dostrzec sens wszędzie tam, gdzie wydaje się, że go już zabrakło. - Pójdźmy ufnie po śladach Ewangelii. Wspólnie wypłyńmy na głębię! - zachęcał duszpasterz.
Apel ks. Proboszcza nie pozostał bez odzewu. Przez cały tydzień dzieci, młodzież i dorośli chętnie nawiedzali swoją świątynię, by przez zasłuchanie, modlitwę i przyjęte sakramenty dobudować kolejny rozdział duchowej historii wspólnoty. Na czas misji złożyły się m.in. dni poświęcone adoracji Najświętszego Sakramentu, odnowieniu przyjaźni z Bogiem, umocnieniu wiary, solidarności z chorymi, modlitwy za zmarłych. Dla wielu mieszkańców Czerniejowa i miejscowości należących do parafii wielkim przeżyciem był udział w codziennej modlitwie w godzinie Apelu Jasnogórskiego oraz w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Krzyż misyjny, ustawiony przed głównym wejściem do kościoła, przez długi czas będzie przypominał wszystkim o podjętych zobowiązaniach. - To symbol naszego trwania na straży wiary i godności człowieka - podkreślał ks. Proboszcz.

Czas radości i podsumowań

Ostatni dzień misji, poświęcony odnowieniu przyrzeczeń chrzcielnych, miał wyjątkowo uroczysty charakter. Zbiegł się bowiem w czasie z wizytacją kanoniczną, przeprowadzoną przez bp. Ryszarda Karpińskiego. - Dziękując Bogu za 400 lat kościoła w Czerniejowie dziękujemy nie tylko za mury świątyni, ale przede wszystkim za naszych przodków, którzy na przestrzeni wieków, w często niełatwych czasach, pozostawali wierni Bogu i Kościołowi - podkreślał ks. Biskup, prosząc jednocześnie wiernych, by tego daru nie zaprzepaścili. - Jezus i nas zaprasza na ucztę, cierpliwie czeka na każdego. Nie pozwólmy Mu zbyt długo czekać, ale umocnieni darem słowa i łaską przyjętych sakramentów spotykajmy się z Nim jak najczęściej w czasie niedzielnej i codziennej Eucharystii - apelował ks. Biskup.
Przedstawiając czerniejowską wspólnotę, ks. Krzysztof Podstawka podkreślał, że jego parafianie „to dobrzy ludzie, którzy od 400 lat troszczą się o przekaz wiary w swoim środowisku i o kościół parafialny, który stanowi centrum duchowego życia”. - Religijność wiernych, tworzących ok. dwuipółtysięczną wspólnotę, można określić mianem tradycyjnej, zaszczepionej w domu rodzinnym i polskiej tradycji. Regularnie praktykuje ok. 30-40 proc. parafian, a większość identyfikuje się z Kościołem i parafią, dając temu wyraz m.in. przez przyjmowanie kapłana po kolędzie czy przez materialne wsparcie realizowanych dzieł. W parafii funkcjonują m.in. koła różańcowe i grupa modlących się za kapłanów, a także Wspólnota Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea - mówił ks. Proboszcz. - Pragnę podkreślić, że mogę liczyć na parafian. Bardzo wielu z nich angażuje się w życie religijne naszej wspólnoty, a także w te inicjatywy, które rodzą się ze wspólnie przeżywanej i praktykowanej wiary, jak festyny, konkursy, czy nadzwyczajne wydarzenia o charakterze społecznym - wyliczał ks. Proboszcz.
Niestety, parafii w Czerniejowie nie omijają problemy. Jednak ich dostrzeżenie nie zniechęca duszpasterzy i wiernych, a skłania do jeszcze większej troski o rozwój życia duchowego. - Na płaszczyźnie duszpasterskiej nasza parafia ciągle stanowi obszar, na którym trzeba podejmować działania w ramach nowej ewangelizacji. Tak więc w 2010 r. po raz pierwszy zorganizowaliśmy wielkopiątkową Drogę Krzyżową poza murami kościoła, dwukrotnie odprawialiśmy Via Lucis. W tym roku mieliśmy pierwszą od bardzo wielu lat procesję Bożego Ciała poza obrębem kościoła. 45 osób wyjechało na zorganizowaną przez parafię pielgrzymkę na beatyfikację Jana Pawła II, a 8 osób poszło wraz ze mną w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę - cieszył się ks. Podstawka, równocześnie dziękując wszystkim parafianom za stałą troskę o duchowy i materialny kształt wspólnoty. - Jestem pewny, że w piękno materialne parafii, co jest niekwestionowaną zasługą mojego poprzednika, ks. Marka Żyszkiewicza, będziemy teraz wnosić piękno ludzkiego ducha, odkupionego łaską Chrystusa - zapewniał ks. Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Dzieweczko Lipska, módl się za nami...

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Od wieków żywa i nieustanna miłość do Matki Najświętszej sprawiła, że 2 lipca 1969 roku doszło do koronacji „Maryi Lipskiej w maleńkiej posturze”. Dokonał jej Prymas Polski, Stefan Kardynał Wyszyński.

Rozważanie 4

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję