Wszystkie dzieci z radością powitały pierwszy śnieg. Codzienne spacery do parku i na górkę zamienią się niebawem w radosny kulig rumianych od mrozu przedszkolaków. Pani Ewa i pani Beata - wychowawczynie grupy „Muchomorów” - w pierwszy dzień grudnia przyniosły do sali ogromne kolorowe pudełko, przewiązane złotą wstążką.
Prezent dla Dzieciątka
- A co jest w tym pudełku? Czy to prezenty dla nas? - dopytywały zaciekawione dzieci. Pani Ewa uśmiechała się tajemniczo. Po chwili do grupki dołączyła druga wychowawczyni i otworzyła pudełko.
- O, puste! - zdziwił się Michał, który był najbliżej kolorowego kartonu.
- Rzeczywiście, masz rację, Michałku - zgodziła się pani Beata. - Pudełko jest puste. Brakuje prezentu.
- A gdzie zniknął prezent? - zapytała rezolutnie czteroletnia Zuzia.
- Prezent jest w naszych serduszkach - powiedziała pani Ewa. - To będzie podarunek dla małego Dzieciątka Jezus, które niedługo narodzi się dla nas. Rozpoczął się szczególny i bardzo ważny czas przed świętami Bożego Narodzenia - Adwent. W Adwencie przygotowujemy nasze serca na przyjście Pana Jezusa. Postanowiłyśmy razem z panią Beatą, że przygotujemy wspólnie prezent dla małego Jezusa. Codziennie każda i każdy z was narysuje na kartce w kształcie serca swój jeden dobry uczynek dla Pana Jezusa - zakończyła pani Ewa.
Podarunki z serca
Przez cały Adwent dzieci w przedszkolu miały mnóstwo ciekawych i pasjonujących zajęć, jednak nie zapomniały o wielkim postanowieniu napełniania paczki pod choinkę dla Dzieciątka Jezus. Wielkimi krokami zbliżały się święta Bożego Narodzenia, a każdego dnia w kolorowym pudełku przybywało sporo papierowych serduszek z barwnymi obrazkami. Nadszedł w końcu ostatni dzień przed przerwą świąteczną. Pani Beata przyniosła znany już wszystkim pakunek i postawiła go na stoliku.
- Kochane dzieci! To jest nasz wspólny podarunek dla malutkiego Jezusa, którego narodziny będziemy świętować już za kilka dni. W tym kartonie są nasze serca. Każde z was przynosiło codziennie coś dobrego dla Pana Jezusa. Pani Ewa i ja także podarowałyśmy nasze serca Bożemu Dzieciątku. Za chwilę uroczyście położymy je pod choinką, tam gdzie stoi piękna drewniana szopka, a w niej na sianie leży maleńki Jezus. Każdy dobry uczynek, który płynął ze szczerego serca, jest wielką radością dla Niego - wyjaśniała dzieciom pani Beata.
- Małemu Jezuskowi na pewno było zimno w stajence - zmartwiła się Ela siedząca w pierwszym rzędzie na podłodze. - Ale te nasze dobre serduszka będą dla Dzieciątka w sam raz jak ciepła kołderka - dodała po chwili i wyjęła z pudełka papierowe serce, którym troskliwie okryła nowo narodzonego Jezusa w żłóbku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu