Reklama

Słowo pasterza

Przesłanie świadków Bożego Narodzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień Bożego Narodzenia w naszej szerokości geograficznej jest bardzo krótki, może nawet najkrótszy w roku. Aura tego dnia bywa grymaśna. Czasem jest mroźno, niekiedy śnieżno, ślisko, a bywały i święta deszczowe, i wietrzne. Obojętnie jak jest w przyrodzie, w Kościele ten dzień jest zawsze uroczysty. W liturgii pojawiają się słowa: „Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię” (werset przed Ewangelią).
Ewangelia prowadzi nas do Betlejem na spotkanie z Dziecięciem powitym przez Maryję w obecności św. Józefa. Pasterze betlejemscy pouczeni przez anioła przychodzą do stajenki. Znajdują w niej „Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę” (Łk 2,16). Jesteśmy dziś do nich podobni. Przychodzimy na spotkanie z Jezusem w tej świątyni. Jest ona dla nas jakby Betlejem. Chcemy się uczyć od ludzi Bożego Narodzenia przeżywania tej tajemnicy narodzin Jezusa. Popatrzmy zatem na pasterzy oraz na Maryję i Józefa.
W wydarzeniu Bożego Narodzenia wiele mają nam do powiedzenia pasterze. Najpierw należy podziwiać u nich posłuszeństwo. „Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił»” (Łk 2,15). A więc posłuchali głosu anioła. Co więcej, Ewangelista nadmienia, że „udali się tam z pośpiechem”, a więc bez ociągania.
Do Boga idzie się z pośpiechem, nie przekłada się terminów. Idzie się z radością, idzie się z czymś, z jakimś darem. Tradycja chrześcijańska, utrwalona w jakimś sensie w naszych kolędach, przedstawia nam pasterzy, którzy przychodzą do Jezusa z darami. Z pewnością chcieli pomóc przetrwać Świętej Rodzinie trudny czas narodzin Dziecięcia poza domem, w opuszczonym, osamotnionym miejscu. Ewangelista informuje także, że pasterze po wizycie w stajence opowiadali innym o narodzeniu Mesjasza: „Gdy je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu” (Łk 2,17).
Idąc za wzorem pasterzy, chcemy i my wielbić i wysławiać Boga. Mamy bardzo ważny motyw tego wielbienia. Dziś w ten uroczysty dzień chcemy uwielbiać Boga za narodzenie Jezusa, za to, że Chrystus zamieszkał z nami na ziemi, że stał się jednym z nas. Podejmijmy to wysławianie i wielbienie w naszej cichej modlitwie, ale także w śpiewie naszych pięknych kolęd: „Ach, witaj Zbawco, z dawna żądany”; „O Boże, bądźże pochwalony za Twe narodzenie”. Niech nas Boże Narodzenie cieszy, niech nas obchodzi. To jest nasze, to jest dla nas Boże Narodzenie. Jest takie łacińskie powiedzenie: „res nostra agitur” - „dzieje się nasza rzecz, chodzi o naszą sprawę”. W Bożym Narodzeniu chodzi naprawdę o nas, o naszą sprawę. Jednakże w zdarzeniu Bożego Narodzenia mieli udział nie tylko pasterze. Musimy zauważyć w tym zdarzeniu przede wszystkim Maryję. W scenie Bożego Narodzenia Maryja jest milcząca, pełna skupienia i rozmodlenia. W naszej kolędzie śpiewamy o Niej: „A u żłóbka Matka Święta czuwa sama uśmiechnięta nad Dzieciątka snem”; „Maryja Panna dzieciątko piastuje i Józef święty Ono pielęgnuje”. Nie wolno nam pominąć tego ważnego szczegółu z dnia Bożego Narodzenia: „Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19). Zachowujmy w naszym sercu Boże sprawy, rozważajmy je.
Czy umiesz rozważać w swoim sercu prawdę o twoim życiu, prawdę o twoim Bogu, prawdę o twoim powołaniu, cierpieniu, sukcesie, radości, niepowodzeniu? Czy wiesz, po co jest Boże Narodzenie? Czy zastanawiałeś się nad tym, co mogą zmienić święta Bożego Narodzenia w twoim życiu?

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta na służbie

Niedziela częstochowska 51/2018, str. IV

[ TEMATY ]

pomoc

Boże Narodzenie

Bozena Sztajner/Niedziela

Choć Święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt, nie wszyscy będą mogli spędzić je w gronie najbliższych. Wśród przedstawicieli zawodów służebnych są lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, policjanci, strażacy, żołnierze, dziennikarze, którzy w te dni są w pracy, pomagając i służąc innym. Zapytaliśmy lekarza, żołnierza i policjantkę, jak naprawdę wyglądają święta na służbie?

Dr n. med. Karol Biskupek, wieloletni ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych Miejskiego Szpitala Zespolonego przy ul. Mickiewicza w Częstochowie: Choroba, śmierć, cierpienie nie wybierają odpowiedniego czasu. Praca lekarza, pielęgniarki i personelu medycznego jest pracą ciągłą, niezależną od weekendów czy świąt. Nasz oddział jest specyficzny, bo do nas trafiają nie tylko ludzie chorzy, umierający, ale także ludzie uzależnieni, bezdomni. Na co dzień spotykamy się z różnymi tragediami rodzinnymi, z ludźmi pogubionymi, którzy z wielorakich przyczyn się tu znaleźli. Nie mamy prawa pytać o nic, bo to byłoby jak grzebanie w cudzej ranie, a naszym zadaniem jest udzielenie im konkretnej pomocy medycznej. Zauważam też pewne postępujące zjawisko – jeszcze 30 lat temu szpitale na święta pustoszały, pozostawali jedynie ludzie ciężko chorzy, umierający. Teraz w święta sale mamy pełne. Dlaczego tak się dzieje? Z Polski wyjechało w ostatnich latach ponad 2,5 miliona młodych Polaków. Ich rodzice zostali w domu sami, bez opieki, z różnymi dolegliwościami. Przebywając u nas w okresie przedświątecznym, wcale nie chcą wracać do swych mieszkań na święta, bo tu mają namiastkę domu, opiekę, wyżywienie, ciepło. Tę lukę pokoleniową daje się zauważyć na oddziałach. Zdarza się, że dzieci dzwonią do nas z zagranicy, ale my nie możemy o pacjencie udzielać informacji telefonicznie. Atmosfery świąt za bardzo nie widać na oddziałach, ludzie się nie znają, często są zamknięci, jest duża rotacja pacjentów, a lekarze i pielęgniarki muszą po prostu wykonać swoją pracę. Owszem, w niektórych pokojach są włączone telewizory, słychać cichą kolędę. Kuchnie starają się w tym czasie przygotować odpowiednie potrawy. Lekarze dyżurujący nie mają jednak takiego kontaktu bliskiego z pacjentem, bo mamy braki kadrowe. Tu należy podkreślić ogromną rolę pielęgniarek, które są bliżej niż my, lekarze, pacjentów. Mają częstszy kontakt, wykonują też czynności pielęgnacyjne, jak mycie czy karmienie. Czy były podczas moich dyżurów świątecznych jakieś szczególne momenty? Pamiętam jedną wigilię, kiedy umierała młoda kobieta chora na raka. Przy jej łóżku stało czworo dzieci. Zadawałem sobie wtedy pytanie: dlaczego akurat tego dnia? Widzę to do dzisiaj, choć minęło już kilkanaście lat. Za każdym razem, kiedy patrzę na to łóżko szpitalne, mam przed oczami ten obraz. Takie sytuacje prowokują pytania o sens cierpienia i śmierci, i czasu, który jest nam dany. Myślę też wtedy o swojej rodzinie, o czasie, którego często brakowało mi dla bliskich, bo oddawałem go pacjentom. Dzisiaj, kiedy znowu stanąłbym przed decyzją o wyborze zawodu, chciałbym zostać... lekarzem. To jest moje powołanie.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję