Reklama

Pielgrzym - gość wyczekiwany

Od wieków lipiec i sierpień to czas wielkiego pielgrzymowania na Jasną Górę. To także czas serdecznej gościny, której zdrożonym pielgrzymom udzielają parafie. Krótka sonda przeprowadzona w parafiach archidiecezji częstochowskiej świadczy, że od wieków nic się nie zmieniło. Na świecie szaleje kryzys, a pielgrzymi, jak zawsze, są dla wielu z nas gośćmi wyczekiwanymi i przyjmowanymi „czym chata bogata”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzwony na powitanie

Z Gorzkowic do Częstochowy jest ok. 70 km. Dla pielgrzymów z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy idą na Jasna Górę w lipcu na uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej wypada tutaj pierwszy nocleg. - Wejście pielgrzymki oznajmiamy biciem w dzwony, potem uroczyście, na progu kościoła, witamy każda grupę - mówi ks. Ryszard Bryłka, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzkowicach.
Pielgrzymka piotrkowska jest liczna. Księża, służby medyczne i techniczne zatrzymują się na plebanii. Osoby preferujące nocleg w namiotach rozbijają je w ogrodzie plebańskim, część nocuje w remizie, część w domach prywatnych. Niektórzy pielgrzymi, wędrujący od kilku lat, mają w naszej parafii „swoich gospodarzy”, którzy wychodzą im na powitanie i zabierają na nocleg.
Przez gorzkowicką parafię przechodzą też inne grupy. Łowicz pielgrzymuje na Jasną Górę w sierpniu, ale także wcześniej - na uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Tę wcześniejszą grupę, podobnie jak sierpniową pielgrzymkę niepełnosprawnych z Warszawy, przyjmują gościnni mieszkańcy niewielkich Plucic - relacjonuje nasz rozmówca.
- Sierpniowa grupa z Łowicza zatrzymuje się w Gorzkowicach. Co roku uroczyście ich witamy i przygotowujemy dla nich zupę, jakieś 300-400 litrów. W tym roku zupę przygotujemy w wypożyczonej kuchni polowej. Do gotowania i rozdawania zupy nie brakuje wolontariuszy, chleb przekazują piekarnie. Pielgrzymi doceniają tę gościnę, po ich powrocie do rodzinnych miejscowości otrzymujemy kartki z podziękowaniami, później życzenia świąteczne.
W dekanacie gorzkowickim gościny udzielają pielgrzymom również inne parafie: Ręczno, które podejmuje pielgrzymkę z Tomaszowa Mazowieckiego, a także Bęczkowice, Łęki, Kamieńsk, Gomunice oraz Krzemieniewice - kończy Ksiądz Proboszcz.

Pielgrzymki już od maja

Malownicze Włodowice to serce Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Tutaj krzyżują się szlaki pielgrzymów zdążających do różnych sanktuariów. Najczęściej jednak na Jasną Górę. - Od kilku lat pierwszych pielgrzymów witamy już w maju - mówi ks. Jacek Reczek, proboszcz parafii św. Bartłomieja we Włodowicach. - Liceum Katolickie w Piekarach k. Krakowa wypracowało piękny zwyczaj. W czasie, kiedy najstarsi uczniowie zdają maturę, klasa II idzie z pieszą pielgrzymką na Jasną Górę. Zatrzymują się u nas i nocują w szkole.
Z noclegów w szkole, która po niedawnym remoncie może w dobrych warunkach przyjąć nawet 200 osób, korzystają także inne, grupy.
- Trudno wyliczyć wszystkie pielgrzymki, które wędrują przez Włodowice - mówi Ksiądz Proboszcz. - Te najliczniejsze to lipcowa pielgrzymka góralska z Zakopanego i Nowego Targu, pielgrzymka krakowska w obrębie której wędruje licząca zwykle ok. tysiąca osób grupa włoska. Najliczniejsze grupy nocują zwykle w prywatnych domach i pod namiotami, a część przyjmują sąsiednie miejscowości - podsumowuje nasz rozmówca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pielgrzymi u Świętej Babci

Ponad czterystuletnie sanktuarium św. Anny k. Przyrowa również znajduje się na szlaku wielu pielgrzymek. Najstarsza i najliczniejsza to Warszawska Pielgrzymka Piesza, której historia trwa nieprzerwanie od 1711 r. Siostry Dominikanki Klauzurowe, które są opiekunkami sanktuarium, gotują dla warszawiaków zupę, bo chociaż współcześni pielgrzymi mają dobrą aprowizację, to nic tak nie wzmacnia jak pożywna zupa, zwłaszcza przygotowana u Świętej Babci. Ten posiłek przygotowuje się w dwóch kotłach, po 300 litrów każdy.
Świętą Annę nawiedza też pielgrzymka łowicka, piotrkowska, tomaszowska. Przed maryjnymi świętami śpiew pielgrzymujących grup słychać w klasztorze od bladego świtu, bo wiadomo - pielgrzymi wstają wcześnie. Tędy wędruje Sandomierz, Kielce, Skarżysko Kamienna, Radom. Pielgrzymi odpoczywający w cieniu okalających dziedziniec krużganków albo pod wiekowymi lipami - to w sierpniu częsty widok w świętoanieńskim sanktuarium.

Reklama

Nocleg na 370 kilometrze

Pielgrzymi z Drohiczyna idą na Jasna Górę ok. dwa tygodnie. Mają do pokonania blisko 400 km. Ostatni nocleg przed Częstochową wypada im w Witkowicach lub w sąsiedztwie. - W zeszłym roku. przyjęliśmy na nocleg 600 osób. Niemal wszyscy nocowali w prywatnych domach, tylko niektórzy na karimatach w parafialnej świetlicy - mówi ks. Tomasz Dyjan, proboszcz parafii pw. św. Stanisława BM w Witkowicach. - Moi parafianie są otwarci na pielgrzymów. Mimo kryzysu z radością dzielą się posiłkiem, chlebem, nie odmawiają gościny w domach. Podziwiają i szanują tych, którzy wyruszyli na długie „rekolekcje w drodze”.
Inne pielgrzymki nie nocują w Witkowicach, ale zatrzymują się tutaj na posiłek lub odpoczynek. W kolejnych dniach przed uroczystością Wniebowzięcia Matki Bożej w parafii zatrzymują się niektóre grupy pielgrzymki łowickiej oraz Warszawska Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych, która otrzymuje do swojej dyspozycji remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Chorzenicach. Kolejne grupy, którym pielgrzymia droga na Jasną Górę wypada przez Witkowice, przychodzą z Koluszek - w ubiegłym roku zatrzymało się tutaj ok. 400 osób - a także z Radomska oraz parafii w Mierzynie.

Na ostatnim postoju

Przez Blachownię przebiega ruchliwa trasa komunikacyjna z Opola, Wrocławia do Częstochowy. Kościół pw. św. Michała Archanioł położony nieco z boku głównej drogi jest wymarzonym miejscem na dłuższy odpoczynek i posiłek przed ostatnim etapem drogi. Stąd do bram Jasnej Góry jest już tylko ok. 3,5 godz. wędrówki. - Największa pielgrzymka, która przechodzi przez nasz teren to Piesza Pielgrzymka Wrocławska - mówi ks. prał. Andrzej Walaszczyk, proboszcz parafii św. Michała Archanioła. - Ze statystyki z lat poprzednich wiem, że liczy ona ok. 4-5 tys. osób. Trasa jest tak ułożona, że pielgrzymi nocują w sąsiedniej parafii, a u nas odpoczywają. Na placu przy kościele szykujemy dla nich bułki, herbatę, kompot. Kiedy jeszcze szedł z pielgrzymką ks. prał. Stanisław Orzechowski, miał zwyczaj odprawiania polowej Mszy św. dla pielgrzymów na naszym terenie, pod tzw. hałdą, zwaną potocznie lokalną Przeprośną Górką. Parafianie oczekują pielgrzymów, już kilka dni wcześniej pytają, kiedy dokładnie przyjdą, co trzeba przygotować - dopowiada nasz rozmówca.
Tradycje przyjmowania pielgrzymów w Blachowni są znacznie dłuższe. Tędy od wieków wędrowała na Jasna Górę część pielgrzymek ze Śląska, m.in. z Gliwic - bo mieszkańcy tego miasta już w 1626 r. złożyli ślubowanie, że corocznie będą pielgrzymować do Matki Bożej Częstochowskiej. Do tych tradycji nawiązuje Diecezjalna Gliwicka Piesza Pielgrzymka, która - zmierzając do Częstochowy przez Koszęcin i Boronów - właśnie w Blachowni zatrzymywała się na ostatni nocleg.
- Organizowaliśmy noclegi w szkołach i u osób prywatnych - wspomina Ksiądz Proboszcz. - Mimo, że wielu naszych parafian mieszka w blokach, chętnie przyjmowali pielgrzymów na noclegi. W tym roku po raz pierwszy od wielu lat pielgrzymka gliwicka będzie nocować gdzie indziej. Ale jeżeli kiedyś do nas wrócą, przyjmiemy ich całym sercem. Pielgrzymki to czas modlitwy, nawracania się, niesienia intencji, ale także czas wzajemnej bliskości ludzi. I tych podejmujących wspólnotowe rekolekcje w drodze, i tych witający, zapraszających na posiłek, czy nocleg. Wyraz religijności i staropolskiej gościnności, serdeczności i życzliwości tak potrzebnej nam wszystkim - kończy ks. Walaszczyk.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję