Apelem Jasnogórskim rozpocznie się nocne czuwanie prowadzone przez ruch dobroczynny „Betel”, którego charyzmatem jest towarzyszenie osobom niepełnosprawnym i chorym.
- To szczególny dzień w Kościele kiedy pochylamy się nad tajemnicą człowieka chorego i cierpiącego - zauważył kustosz Jasnej Góry. O. Waldemar Pastusiak podkreślił, że widzimy to zwłaszcza teraz w dobie koronawirusa. – Wszędzie dookoła nas wielu ludzi zmaga się z codziennym krzyżem boleści, słabości, niedomagania. Ten dzień jest dniem kiedy pragniemy to wszystko oddać naszej najlepszej Matce i Królowej - powiedział paulin i zachęcił do łączności we wspólnej modlitwie. - Kto może niech przybywa na Jasną Górę, aby tutaj otrzymać pokrzepienie i siły w chorobie - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas Mszy św. sprawowanej w kaplicy Matki Bożej z transmisją do bazyliki o godz. 13.30 przez abp. Wacława Depo, metropolitę częstochowskiego chorym udzielone będzie specjalne błogosławieństwo i sakrament namaszczenia.
Apelem Jasnogórskim z rozważaniami biskupa seniora Antoniego Długosza rozpocznie się nocne czuwanie prowadzone przez Katolicki Ruch Dobroczynny Betel zakończone Mszą św. o godz.23.00 pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego, biskupa pomocniczego arch. częstochowskiej.
Reklama
Betel powstał w 1990r. Jego podstawowym celem i przesłaniem jest towarzyszenie człowiekowi słabemu i ubogiemu, a przez to praca nad wewnętrznym rozwojem osoby posługującej. Głównym jego charyzmatem jest towarzyszenie osobom niepełnosprawnym i chorym.
Chorzy przybywają na Jasną Górę także w ramach lipcowej dorocznej pielgrzymki stowarzyszenia Apostolstwa Chorych. Działa ono od ponad 80 lat a jego celem jest pomoc w twórczym przeżywaniu cierpienia. Do wspólnoty należy ponad 40 tys. osób.
Jasna Góra od wieków uznawana jest za miejsce wyjątkowych cudów, także uzdrowień, niewytłumaczalnych z medycznego punktu widzenia. Świadczą o tym liczne świadectwa zapisywane od wieków w specjalnych księgach „Cudów i łask” wyproszonych za wstawiennictwem Jasnogórskiej Maryi. Widomym znakiem są też pozostawione tu kule czy białe laski niewidomych. Wszyscy, którzy w jasnogórskiej księdze złożyli swoje świadectwa, podkreślają, że czuli bezpośrednią interwencję i pomoc Jasnogórskiej Pani. Większość z nich podejmuje regularne (coroczne lub częstsze) pielgrzymki do częstochowskiego sanktuarium.
Anita Czupryn autorka książki „Cuda dzieją się po cichu” podkreśla, że opisane w kolejnych rozdziałach przypadki to często bardzo ciężkie choroby (nowotwory złośliwe, już w którymś z zaawansowanych stadiów choroby). Przy takiej diagnozie, co oczywiste, każdy popada w rozpacz lub poczucie beznadziei, także osoby głęboko wierzące. Jednak, gdy ktoś te sprawy zawierzył opiece Maryi, w pewnym momencie poczuł „łaskę ogromnej świadomości obecności Bożej”. Ta świadomość matczynej opieki łączy wielu tych, których świadectwa i wspomnienia zostały spisane w Jasnogórskiej Księdze Cudów i w jej książce. Jak zauważa, „to paradoksalnie nie są cudowne historie czy bajki, które mają przekonać nas do wiary czy uznania wstawiennictwa Matki Boskiej Częstochowskiej. To historie o potędze modlitwy, która - jeśli jest ugruntowana nie na fasadowej pobożności, ale na bezgranicznej ufności Bogu i Maryi - przynosi niepowtarzalne i niezwykłe owoce”.