W homilii zauważył, że „święty Józef to święty bardzo bliski papieżowi Franciszkowi, który upodobał sobie figurkę śpiącego Józefa”. – Ze snu trzeba się przebudzić, a przebudzenie może być chwilą olśnienia, chwilą dobrych decyzji – powiedział biskup.
Przypomniał, że w Ewangelii wg św. Mateusza jesteśmy świadkami czterokrotnego przebudzenia św. Józefa przez Anioła Pańskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwszy raz anioł budzi go i pomaga mu podjąć decyzję o wzięciu Maryi, swej małżonki, do siebie, mimo że jest brzemienna, a dziecko poczęte nie jest jego dzieckiem. – Józef zaufał aniołowi i dręczące go dylematy same się rozwiązały – wskazał bp Przybylski. – Józef w pierwszym przebudzeniu usłyszał: „Nie bój się wziąć Maryi, bo za tym, co się stało, stoi Duch Święty”. Dajmy się pobudzić Duchowi Świętemu. Nie musimy wszystkiego rozumieć, ale pozwólmy się Mu prowadzić, tak jak św. Józef – zachęcał duchowny.
Reklama
W kolejnym przebudzeniu opiekun Jezusa usłyszał słowa: „Wstań, weź Maryję i Jezusa i uchodź do Egiptu”. – Ważne jest słowo „wstań”. Nie bójmy się, kiedy Bóg nas budzi. Wstańmy, bądźmy ludźmi przebudzonymi i czujnymi. Jeśli się nie przebudzimy, umrzemy. Pamiętajmy, że zło rozrasta się najbardziej wtedy, gdy nie chcemy się przebudzić – przestrzegał bp Przybylski. Zachęcał do modlitwy przez wstawiennictwo św. Józefa, patrona przebudzenia, „byśmy tak jak On zaufali i poddali się działaniu Ducha Świętego”.
Duchowny wskazał również na przebudzenia św. Józefa, którymi było otrzymanie polecenia powrotu do Jerozolimy i przynaglenie do zmiany trasy powrotu.
Biskup nawiązał także do przypowieści o chwaście. – Jak wiele może się zdarzyć podczas snu, przekonał się ewangeliczny gospodarz, który po przebudzeniu zobaczył, że jego zasiane czystym ziarnem pole ktoś zniszczył, siejąc chwasty – zaznaczył duchowny.
– Czy nie czujemy się zadowoleni, zamknięci w swoich małych światach, i nie widzimy, co dzieje się z naszymi rodzinami, wiarą i narodem? Czyż my, chrześcijanie, nie powinniśmy się przebudzić? – kontynuował. Jak dodał: – Nie powinniśmy spać, byśmy nie pomarli.
Biskup nawiązał również do słów św. Augustyna o synu budzącym ze snu chorego ojca. Każde kolejne przebudzenie chroniło chorego przed śmiercią. – Tak czasami budzi nas Jezus, byśmy nie pomarli w grzechu i bez nawrócenia – podkreślił.
Duchowny pytał również, czy czas epidemii nie jest wołaniem o przebudzenie się do wiary i przypomnieniem, że nasz los tak naprawdę jest w rękach Boga. – My jednak wolimy spać, niż przyznać się do Jezusa, boimy się zaprosić Jezusa i Maryję do swego życia. Obudźmy się, tak jak budził się św. Józef, i zapraszajmy Jezusa z Maryją do naszej codzienności – apelował bp Przybylski.
Uroczysta Eucharystia zakończyła się Litanią do św. Józefa i aktem zawierzenia miasta, diecezji, ludzi chorych, opiekujących się nimi oraz lekarzy patronowi parafii.
Od 8 grudnia 2020 r. trwa Rok św. Józefa. W archidiecezji częstochowskiej abp Wacław Depo ustanowił na ten czas kościoły stacyjne. Każdy z nich 19. dnia miesiąca staje się centrum diecezjalnej modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne, o świętość rodziny, o poszanowanie sakramentu małżeństwa, życia ludzkiego, o szacunek dla ludzi pracy i za mężczyzn.