Jarosław Kaczyńskio exposeM Leszka Millera: "Mówi się,
że SLD jest partią przygotowaną do władzy. Okazało się, że to mit
- SLD jest partią nie tylko nieprzygotowaną do władzy, ale nie jest
nawet przygotowany do wygłoszenia dobrego exposeM".
Jan Nowak-Jeziorański: "Rozpaczliwy obraz (gospodarki
polskiej - red.) przedstawiony przez Millera może być wykorzystany
w Brukseli przez przeciwników przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.
Kandydat pogrążony w tak fatalnym stanie, jak go maluje Miller, nie
ma chyba większych szans".
Marek Borowskio partnerach z obecnie rządzącej
koalicji: "My jesteśmy - nie wiem, kto tu kobieta, kto mężczyzna
- ale na pewno jedno z przeszłością, a drugie po przejściach".
Stanisław Lem: "Na ekranach królują seriale w
stylu Wielkiego Brata, najgłupszego programu, jaki można sobie wyobrazić.
To jest niepokojące, miałem na medycynie wykłady z psychiatrii, na
których profesor mówił także o zboczeniach, m.in. o skoptofilii,
czyli podglądactwie".
Stanisław Michalkiewiczo Edwardzie Gierku: "Czy
za Edwarda Gierka było normalnie? Jeśli tak, to dlaczego właśnie
pan Jaruzelski wyrzucił go z partii i wsadził do obozu internowanych
w stanie wojennym?".
Biskup Stanisław Wielguso uchwaleniu w Belgii
ustawy o dopuszczalności eutanazji: "To, co się dzieje, to jest właśnie
cywilizacja śmierci, postępująca coraz dynamiczniej w zachodniej
Europie. A więc stwarzająca zagrożenie dla nas, dla całej kultury
euroatlantyckiej, dla tych podstawowych wartości, na których opiera
się kultura euroatlantycka, gdzie życie ludzkie jest traktowane jako
największa z doczesnych wartości".
Ks. Czesław Bartniko globalizmie: "Zdradził on
już pierwotny plan zjednoczenia Europy na zasadzie wartości ogólnoludzkich,
a staje się nowym imperializmem i totalitaryzmem, który chce urządzić
swoje życie wewnętrzne na zasadzie chaosu ateistycznego i z takim
programem zapanować twardą ręką nad Europą i całym światem".
Miała 16 lat, gdy po raz pierwszy uczestniczyła w Eucharystii. Fascynacja pięknem liturgii doprowadziła ją do Kościoła katolickiego. Serce Haregeweine było jednak niespokojne. Marzyła o stworzeniu w swej rodzinnej Etiopii wspólnoty, która modliłaby się w lokalnym języku i służyła miejscowej ludności. Po latach modlitwy i zbierania środków, otworzyła benedyktyński klasztor w stołecznej Addis Abbebie. Zakonnice z tej wspólnoty otrzymały tytuł „emahoy”, co po amharsku znaczy „moja matka”.
Matka Haregeweine jest pionierką w tworzeniu rodowitego katolickiego życia zakonnego w Etiopii. Podkreśla, że od początku jej pragnienie wykraczało jedynie poza bycie katolicką zakonnicą. To udało jej się zrealizować wstępując do międzynarodowej wspólnoty Małych Sióstr Jezusa (założonych przez św. Karola de Foucaulda). Jak wyznała czuła się w niej szczęśliwa i kontynuowała swą formację zakonną w kilku krajach, m.in. w Nigerii, Kenii, Egipcie, Francji i Włoszech, nieustannie poszukując odpowiedzi na swoje duchowe pytania. Nadszedł rok 2007. Uczestniczyła w seminarium na temat etiopskich tradycji monastycznych i wtedy poczuła, że znalazła odpowiedzi, których od lat szukała. Ten moment zapoczątkował i ukierunkował jej misję: założenia katolickiego klasztoru, który odzwierciedlałby wyjątkową duchową i kulturową tożsamość Etiopii.
O tym, aby sprawowanie władzy odbywało się z poświęceniem i w duchu służby, a nie w sposób wyniosły i obłudny, który służy wykorzystaniu i upokarzaniu innych ludzi, mówił Papież Franciszek w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański.
Podczas niedzielnego spotkania z pielgrzymami zebranymi na Placu św. Piotra, Ojciec Święty, nawiązując do Ewangelii, zwrócił uwagę na obłudę i nieuczciwość niektórych uczonych w Piśmie i zachęcił, by ich postawa stała się punktem wyjścia do rachunku sumienia dla każdego człowieka.
Na cmentarzu parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu modlono się w intencji dzieci utraconych i ich rodziców.
Uroczystościom przy pomniku poświęconym dzieciom nienarodzonym przewodniczył bp Maciej Małyga. – Ci, których na jakiś czas utraciliśmy, oni już żyją w Bogu. Ponieważ te dzieci odeszły bez żadnego zła, w całkowitym dobru, to mamy pewność wiary, że nic im nie brakuje i tylko my jesteśmy obarczeni tęsknotą, bólem i pragnieniem spotkania. Dla tych, którzy są w Bogu, nie ma czasu oczekiwania. Przeżywają to tak, jakby już wyciągali do nas ręce i zapraszali do spotkania, które nastąpi w domu naszego Ojca – mówił bp Małyga. Przypomniał, że nie ma potrzeby modlić się za dzieci nienarodzone, bo one dostąpiły już Nieba: – Ale chcemy za nie w modlitwie dziękować i prosić w intencji zbolałych rodziców. Powierzamy Bogu ich żal, tęsknotę i cierpienia, które przeżywają.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.