Reklama

Parlament Europejski: Proaborcyjny raport o „prawach seksualnych i reprodukcyjnych”

Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia Parlamentu Europejskiego przyjęła raport na temat „zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych”. Ten ideologiczny termin nie został nigdy zaakceptowany przez społeczność międzynarodową, jednak w raporcie jest przedstawiany jako wiążący i stanowiący element praw człowieka. Pod tym pojęciem próbuje się przeforsować prawną akceptację aborcji czy wprowadzenie wulgarnej edukacji seksualnej. Ponadto, Parlament Europejski nie ma kompetencji do stanowienia na temat polityki zdrowotnej krajów członkowskich.

[ TEMATY ]

aborcja

parlament europejski

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- W raporcie wielokrotnie „wzywa się” Państwa Członkowskie do zapewnienia dostępu do aborcji, mimo że kwestia stanowienia o legalności aborcji jest wyłączną kompetencją Państw Członkowskich. Unia Europejska nie ma kompetencji do ingerowania w polityki zdrowotne państw członkowskich, co wielokrotnie potwierdziła sama Komisja Europejska - skomentowała Anna Kubacka, analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Prace nad raportem toczą się w Parlamencie Europejskim od kilku miesięcy. Został on złożony przez europosła Predraga Freda Matica - socjalistę z Chorwacji. Publikacja zawiera liczne nieprawdziwe informacje, posługuje się terminami, które nie posiadają prawnie wiążącej definicji (jednocześnie twierdząc, że są one obowiązującym prawem), powtarza wielokrotnie prostowane oszczerstwa wobec państw członkowskich i przywołuje dane niemające żadnego wiarygodnego źródła. Przede wszystkim, w projekcie rezolucji, autorzy raportu wzywają Parlament Europejski do przekroczenia swoich uprawnień poprzez ingerowanie w dziedziny prawa należące do wyłącznej kompetencji państw członkowskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Treść raportu nie pozostała bez odzewu – złożono do niego aż 503 propozycje poprawek. Właśnie te liczne poprawki 10 maja głosowała Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). Większość merytorycznych, niwelujących niebezpieczne pomysły autorów raportu poprawek, została odrzucona. 11 maja komisja FEMM przyjęła ostateczne brzmienie raportu. Jednakże po dziś dzień przyjęty wówczas tekst nie został oficjalnie opublikowany. Kolejny krok, to końcowe głosowanie w Parlamencie Europejskim, które najprawdopodobniej odbędzie się w drugiej połowie czerwca. Nie ma wątpliwości, że nieuzasadniona zwłoka w oficjalnej publikacji przyjętego dokumentu ma na celu ograniczenie krytycznych reakcji na skandaliczną treść raportu.

Przede wszystkim, raport zawiera sformułowania, które nie zostały nigdy zaakceptowane przez społeczność międzynarodową. Termin „zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne” (SRHR) nie pojawia się w żadnym obowiązującym traktacie, a wiele państw już od lat zgłasza wobec niego sprzeciw. Pojęcie to nie tylko nie występuje w aktach prawa międzynarodowego, ale nie posiada też żadnej jasnej definicji. Paradoksalnie, lewicowe lobby wykorzystuje to i ukuty przez siebie termin „zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne” w praktyce utożsamia z żądaniami m.in. powszechnej akceptacji dla aborcji, wulgarnej edukacji seksualnej, czy propagowania teorii „gender”. Podobny termin („zdrowie i prawa reprodukcyjne”) został użyty w niewiążących dokumentach końcowych konferencji ONZ w Kairze (1994 r.) i Pekinie (1995 r.) oraz w unijnych Celach Zrównoważonego Rozwoju (2015 r.), ale użyte tam sformułowanie nie zawierało osobnej kategorii „praw seksualnych”. Nie istnieje również wiążący międzynarodowy akt prawny, który w jakikolwiek sposób odnosiłby się do „praw seksualnych”. Notoryczne dopisywanie rzekomych „praw seksualnych” we wszystkich możliwych dokumentach i publikacjach od lat zmierza do „oswojenia” społeczeństwa z tym terminem i finalnie do wprowadzenia go do międzynarodowego języka prawnego.

Reklama

W proponowanym raporcie te nieistniejące „prawa seksualne” przedstawiane są jako, rzekomo, wiążące zobowiązania międzynarodowe i element praw człowieka (m.in. lit. C, F, K projektu rezolucji), co jest oczywistym kłamstwem i celową manipulacją. Dokument próbuje też narzucić własną definicję tych „praw”. M.in. za element „podstawowego pakietu środków z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” uznaje „bezpieczne i legalne usługi aborcyjne” (lit. J projektu rezolucji).

Zgodnie z art. 6 i art. 168 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej kwestia zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego wchodzi w zakres polityki zdrowotnej państw, wobec których UE ma jedynie kompetencje pomocnicze i nie może dążyć do harmonizacji tego prawa w państwach członkowskich. Dyskusyjne jest, czy UE jest uprawniona do wypowiadania się lub formułowania stanowisk w tych kwestiach. Dotyczy to zarówno dostępu do zabijania nienarodzonych dzieci, jak i żądania wprowadzenia obowiązkowej refundacji antykoncepcji.

- Raport i zawarty w nim projekt rezolucji są próbą wywarcia presji na Państwa Członkowskie UE i ich suwerenne prerogatywy. Takie działanie, celowe i zuchwałe przekraczanie kompetencji przez UE jest nie do zaakceptowania i powinno spotkać się ze stanowczym sprzeciwem – zaznacza Anna Kubacka.

Podziel się cytatem

2021-05-26 17:08

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ordo Iuris: Projekt w sprawie aborcji „na życzenie” rażąco sprzeczny z Konstytucją

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Instytut Ordo Iuris przekazał posłom i senatorom opinię w sprawie projektu ustawy „o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych”. Projekt przewiduje możliwość wykonywania aborcji do 12. tygodnia ciąży, w przypadku lekkich wad genetycznych do 24. tygodnia, a w sytuacji wad letalnych nawet w 9. miesiącu ciąży. Dostęp do aborcji miałyby uzyskać dziewczynki od 13. roku życia, bez wiedzy i zgody rodziców. Te założenia są rażąco niezgodne z wieloma przepisami Konstytucji RP, obowiązujących ustaw i wiążących umów międzynarodowych.

Projekt złożony w Sejmie 31 marca przez Komitet Inicjatywy Obywatelskiej „Legalna Aborcja. Bez kompromisów” zakłada m.in. dostęp do bezpłatnej, nieograniczonej aborcji „na życzenie” i bez zaistnienia jakiegokolwiek ważnego powodu do 12. tygodnia ciąży. Miałoby to dotyczyć także dziewczynek, które ukończyły 13 lat – w świetle projektu mogłyby swobodnie decydować o życiu dziecka bez wiedzy i zgody swoich rodziców. Znajdują się tam również takie postulaty, jak możliwość zabicia dziecka do 24. tygodnia ciąży w przypadku stwierdzenia nawet lekkiej wady genetycznej czy rozwojowej oraz przyzwolenie na aborcję nawet w 9. miesiącu ciąży, w przypadku, gdy wady uniemożliwiają przeżycie dziecka poza organizmem matki.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję