Pragniemy podzielić się z naszymi Czytelnikami jakże głębokim wierszem o powołaniu kapłańskim, napisanym przez śp. ks. Roberta Świątka-Brzezińskiego. Ksiądz Robert otrzymał święcenia kapłańskie w 2001 r. i był najmłodszym redaktorem "Niedzieli". Zginął tragicznie w uroczystość Objawienia Pańskiego w 2002 r. Wobec majestatu jego śmierci wiersz ten, napisany jeszcze podczas studiów w seminarium, nabiera bardzo czytelnej wymowy.
Nie płaczcie za mną -
Odchodzącym do nowego życia.
Nie płaczcie.
To przecież radość być powinna -
Nie smutek.
Nowe życie rozpoczynam.
Cieszcie się.
Nowym człowiekiem nazwany zostałem,
Ale i nim się stałem.
Nie płaczcie za mną
Odchodzącym dla innych.
Nie płaczcie.
To przecież szczęście mieć takiego syna -
Czyż nie?
Mam stawać się kawałkiem chleba
Dla głodujących.
Iść, nie stać w miejscu.
Potrzebujących jest wielu.
Nie płaczcie za mną -
Szczęśliwym człowiekiem.
Nie płaczcie.
To przecież dla Niego wszystko,
Ojca naszego.
Mam służyć braciom i siostrom,
A przez nich Bogu samemu.
Mam świadczyć o Drodze, Prawdzie i Życiu,
Bo źle jest na świecie.
Nie płaczcie już za mną -
Obleczonym w czarną sutannę.
Nie płaczcie.
Weselcie się i grajcie, śpiewajcie,
Bo wyruszam w drogę.
Mam kroczyć za Jezusem,
Drogę wskazywać innym.
Po co to wszystko?
Byś ŻYŁ.
Wyższe Seminarium Duchowne Częstochowa, 29 listopada 1997 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu