Dyrektywa ministerstwa, piszą biskupi, „wzbudziła liczne wypowiedzi, obawy, opinie i krytykę ze strony rodziców, osób prywatnych i różnych wyznań religijnych, dostrzegających z niepokojem w treściach tego dokumentu wpływ tak zwanej ideologii gender, która mogłaby się u nas zakorzenić, oddalając nas od naszej historii i tradycji kulturowej”.
W pierwszej kolejności biskupi uważają za konieczne informowanie społeczeństwa jasnym i prostym językiem, o tym, czym jest „ideologia gender”. Pretenduje ona do miana wiedzy naukowej, ale w rzeczywistości jest zamkniętym systemem myślowym; uważa, że różnice między mężczyznami i kobietami nie odpowiadają konstytutywnej naturze osoby ludzkiej, ale są jedynie kulturowymi i konwencjonalnymi konstrukcjami, stworzonymi zgodnie z rolami i stereotypami, które każde społeczeństwo przypisało płciom. Na tej podstawie naucza, że istota ludzka od najwcześniejszego wieku może wybrać swoją tożsamość seksualną, niezależnie od płci biologicznej, z którą się urodziła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednak takie podejście, zauważają kubańscy biskupi, pustoszy antropologiczny fundament rodziny, prowadzi do tworzenia projektów edukacyjnych i dyrektyw legislacyjnych, które promują tożsamość osobową i intymność uczuciową radykalnie oderwaną od biologicznej różnorodności między mężczyzną i kobietą. Sugeruje, że tożsamość ludzka jest określona przez osobisty wybór, który zmienia się również w czasie. Jest to postawa zmierzająca do narzucenia kierunku wychowania dzieci i zagrażająca popadnięciem człowieka w grzech roszczenia sobie prawa do zastąpienia Stwórcy.
Biskupi stwierdzają, że konieczne i niezbędne jest uznanie oraz poszanowanie pierwotnego i niezbywalnego prawa rodziców do edukacji swoich dzieci, zwłaszcza w zakresie sposobu funkcjonowania szkół oraz wdrażania polityki edukacyjnej. Jednocześnie podkreśla się, że edukacja seksualna powinna być prowadzona pod kierunkiem rodziców, ponieważ jest to ich odpowiedzialność i obowiązek.