Reklama

Włochy

Cud św. Wawrzyńca we włoskim Amaseno

Jak poinformował ks. Cardarilli i w tym roku powtórzył się cud upłynnienia relikwii św. Wawrzyńca. Substancja w relikwiarzu zaczęła rozpuszczać się podczas trwania nowenny do św. Wawrzyńca, a na dwa dni przed jego świętem była już całkowicie płynna. Ten cudowne zjawisko budzi wśród miejscowych wiernych wielką radość, ale i wdzięczność św. Wawrzyńcowi.

[ TEMATY ]

Włochy

św. Wawrzyniec

Włodzimierz Rędzioch

W tym roku, tak jak od stuleci, w kolegiacie w włoskim miasteczku Amaseno powtórzyło się zjawisko upłynnienia się relikwii św. Wawrzyńca w dzień jego liturgicznego wspomnienia

W tym roku, tak jak od stuleci, w kolegiacie w włoskim miasteczku Amaseno powtórzyło się zjawisko upłynnienia się relikwii św. Wawrzyńca w dzień jego liturgicznego wspomnienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

10 sierpnia w Rzymie obchodzone jest uroczyście święto męczennika Wawrzyńca, trzeciego, obok świętych Piotra i Pawła, patrona Wiecznego Miasta. Wawrzyniec zginął śmiercią męczeńską w 258 r., trzy dni po papieżu Sykstusie II, którego był archidiakonem podczas prześladowań cesarza Waleriana. Tradycja głosi, że zginął na kracie (ruszcie), na której był męczony, choć nie jest wykluczone, że męczennik został najpierw poddany torturom na ruszcie, a następnie ścięty. Chrześcijanie i poganie byli zdumieni nie tylko mądrością młodzieńca, ale i odwagą, z jaką stawił czoła męczeństwu, a krew przelana przez pierwszego archidiakona miasta była impulsem wiele nawróceń.

W świecie chrześcijańskim wzniesiono na jego cześć wiele tysięcy kościołów, a tylko w Rzymie było ich około czterdziestu, wśród których jest bazylika św. Wawrzyńca za Murami (San Lorenzo fuori le Mura), w której przechowywane jest ciało męczennika. Na miejscu męczeństwa wzniesiono kościół św. Wawrzyńca in Panisperna (San Lorenzo in Panisperna), a tam, gdzie zgodnie z tradycją był więziony wybudowano kościół św. Wawrzyńca in Fonte (San Lorenzo in Fonte) przy via Urbana. Ruszt używany do męczeństwa zachował się w kościele św. Wawrzyńca in Lucina (San Lorenzo in Lucina). Z kultem relikwii świętego związane są także inne miejsca, a wśród nich małe miasteczko Amaseno w regionie Ciociaria, na południu od Rzymu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Włodzimierz Rędzioch

Reklama

Wśród licznych skarbów sztuki, jakie znajdują się w tamtejszej kolegiacie Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej (Santa Maria Assunta), zbudowanym w stylu gotycko-burgundzkim w XII w., znajduje się szklana ampułka zawierająca zakrzepłą, oleistą masę koloru czerwono-brązowego. W dokumencie konsekracji kościoła z 1177 r. spisanym w dwóch egzemplarzach, łacińskim i potocznym, włoskim, znajduje się również spis relikwii znajdujących się w kościele. Wśród nich jest „De pinguedine sancti Laurentii Martyris”, a w języku włoskim „Delle grassecze de santu laurentio martiru”. Dokument świadczy, że relikwia św. Wawrzyńca zawierająca tłustą substancję z krwią znajdowała się w kościele w 1177 r., jednak nie wiemy, czy przechowywano ją w poprzednim kościele zniszczonym w 1165 r. Następnie przez wiele wieków nie mamy szczególnych wzmianek o tej relikwii. Dopiero za pontyfikatu Pawła V (1605-1621) ma miejsce cudowne wydarzenie - w liturgiczne wspomnienie świętego zakrzepła masa przechowywana w relikwiarzu spontanicznie upłynniła się, wywołując wielką sensację. Wiadomość o tym fakcie została przekazana Papieżowi, który poprosił o kilka kropel tej drogocennej krwi. Od tamtego czasu zjawisko upłynniania się powtarzało się co roku w święto Wawrzyńca – Klemens XIII poinformował o tym fakcie osobiście 2 kwietnia 1759 r. wydając Bullę papieską mówiącą o „cudzie” w Amaseno, nadają przy okazji pewne przywileje kolegiacie i kapitule kanoników.

W liturgiczne wspomnienie św. Wawrzyńca zadzwoniłem do ks. Italo Cardarillego, proboszcza kolegiaty Santa Maria Assunta w Amaseno, aby porozmawiać o tej szczególnej relikwii. Ks. Cardarilli podkreślił, że zjawisko upłynniania się relikwii wprawia wszystkich w zdumienie. Przede wszystkim „nikt nie potrząsa ampułką, więc należy wykluczyć, że zawartość jest substancją tiksotropową (substancją, która poruszana przechodzi z jednego stanu w drugi), upłynnianie następuje na ogół stopniowo, ale czasem też bardzo szybko. Zazwyczaj maksymalne upłynnienie następuje między 9 a 10 sierpnia, po czym rozpoczyna się odwrotny proces krzepnięcia”. Jak wyjaśnił ks. Italo rozpuszczona substancja „nabiera pięknego rubinowego koloru i jest całkowicie płynna i przezroczysta - można doskonale odróżnić w niej zanieczyszczenia osadzone na dnie ampułki, kawałeczki skóry zawieszone w rozpuszczonej krwi oraz żółty tłuszcz unoszący się na powierzchni”.

Podziel się cytatem

To, co budzi zdumienie to fakt, że ampułka nie jest idealnie szczelna (szkło jest pęknięte w górnej części ampułki), więc mamy do czynienia z wymianą powietrza we wnętrzu relikwiarza. Pomimo to, ​​substancja w ampułce nie psuje się ani nie ulega zmianom. Jak poinformował ks. Cardarilli i w tym roku powtórzył się cud upłynnienia relikwii świętego. Substancja w relikwiarzu zaczęła rozpuszczać się podczas trwania nowenny do św. Wawrzyńca, a na dwa dni przed jego świętem była już całkowicie płynna. Ten cudowne zjawisko budzi wśród miejscowych wiernych wielką radość, ale i wdzięczność św. Wawrzyńcowi za to, że w ten sposób umacnia ich wiarę w Chrystusa Zbawiciela.

2021-08-10 13:16

Ocena: +23 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: Z 1266 do 1441 wzrosła liczba zmarłych zakażonych koronawirusem

[ TEMATY ]

Włochy

koronawirus

PAP/EPA/CARMELO IMBESI

Z 1266 do 1441 wzrosła we Włoszech w ciągu doby liczba zmarłych zakażonych koronawirusem - podała w sobotę Obrona Cywilna na codziennej konferencji prasowej w Rzymie. Od piątku zachorowało ponad 2700 kolejnych osób.

Łączna liczba zakażonych w całym kraju wynosi obecnie 17750.
CZYTAJ DALEJ

Na ten Nowy Rok

Niedziela przemyska 51/2002

Krzysztof Świderski

W Nowy Rok od świtu po kolędzie chodzą "szczodraki-szczodroki" składając mieszkańcom życzenia pomyślności, dostatku i zdrowia. Kiedyś gospodynie obdarzały ich małymi bułeczkami - "szczodrokami" wypiekanymi z pszennej mąki. Starsi chłopcy chodzili po kolędzie z "drobami" (okolice Sieniawy). Przebierali się w kożuchy odwrócone włosiem na zewnątrz lub okręcali się słomianymi powrósłami. Na twarze zakładali malowane maski. Często kolędowali w towarzystwie muzykantów. Obdarowywano ich miarką zboża lub drobnymi kwotami pieniężnymi. "Szczodroki" i "droby" śpiewali kolędy i składali rymowane życzenia: "Na szczęście, na zdrowie, Na ten Nowy Rok. Oby wam się urodziła kapusta i groch, Ziemniaki jak pniaki, Reczki pełne beczki. Jęczmień, żyto, pszenica i proso, Żebyście nie chodzili gospodarzu boso". Dawniej we wsi Nienadowa po szczodrokach chodzili dwaj parobcy przebrani za stary i nowy rok. Inscenizowali oni odejście starego i przybycie nowego roku, posługując się następującym tekstem: Stary rok: "Jestem sobie starym rokiem, Idę do was smutnym krokiem, Przynoszę wam nowinę, Że się stary rok skończył, A nowy zaczyna". Nowy rok potwierdzał to słowami: "Jestem sobie nowym rokiem, Idę do was śmiałym krokiem, Przynoszę wam nowinę, Że się stary rok skończył, A nowy zaczyna". Wynagrodzeni podarkiem lub poczęstunkiem śpiewali: "Wiwat, wiwat, już idziemy, Za kolędę dziękujemy. Przez narodzenie Chrystusa Będzie w niebie wasza dusza". Natomiast we wsi Słonne z życzeniami po szczodrokach chodziły dzieci i zbierały datki na ołówki szkolne. Z życzeniami po domach chodzili też starsi gospodarze, rozrzucając po podłodze ziarno pszenicy, owsa jęczmienia, co miało zapewnić im urodzaje. My także nie zapominajmy o noworocznych życzeniach. Niech "szerokim strumieniem" płyną z naszych serc.
CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie św. Jana Pawła II: Jan Chrzciciel to głos, Chrystus to Słowo Boga

Jan Chrzciciel wyraził swoim głosem to Słowo wcielone Boga, jakim jest Syn Boży Chrystus, który jest tym Barankiem przewidzianym od wieków sprzed założenia świata. Baranek, który bierze na siebie naszą grzeszność, naszą słabość i nas wyzwala z grzechu i pozwala nam lepiej żyć - wskazał teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie.

O. Wojciech Giertych przypomniał, że ta „ofiara Baranka Chrystusa złożona na krzyżu w naszym imieniu, która nas wyzwala, jest ponawiana codziennie podczas Mszy św.”. Jak dodał, „przez posługę kapłana ta jedna jedyna ofiara Chrystusa staje się obecna w sposób bezkrwawy na naszych ołtarzach i w tej ofierze jest nasze zbawienie”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję