Reklama

Listy polecone

Joleńko po trzykroć dobra!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera









Pewnie pamiętasz,
jak rok temu
w moich świętych Żdżarach
było nadanie imienia
bł. Franciszki Siedliskiej
naszej czcigodnej żdżarskiej szkole.
Wiem, że macie wszystko
uporządkowane w kronikach
i w dokumentach.
Przecież musi być
pamiątkowa książka.

Jak Wyście się napracowali.
Szkoła pięknie udekorowana,
kwitła cała dekoracją.
Wszystko umiecione,
zastawione ławy, krzesła.
Jaki śliczny ołtarz!
A kompozycje kwiatów.
Boże!

Na zapleczu szkoły
stoły zastawione.
Sztandar podejrzałem.
Widziałem go wcześniej,
ale teraz piękna "Panienka z dworu"
jakby się uśmiechała
i była taka troskliwa
o dzieci z folwarku.
Bądź pozdrowiona,
Matko Siedliska,
Tyś taka żdżarska,
taka bliska.

To hymn naszej szkoły.
Wyśpiewał go ks. Wiesio Kądziela,
bo któżby inny.
Jak ta orkiestra grała!

Stasiu, jak Ty to robisz
z tymi dziećmi?
A masz ich ile?
Pięćdziesiąt i dwoje?
To prawie pół szkoły.
Byłoby więcej, ale Jola
zabrała resztę do zespołu,
co tańczy i śpiewa,
i do kółka teatralnego,
bo przecież dziś będą
trzy przedstawienia:
Janko Muzykant,
Antek i Lilia - ks. Tymoteusza.

Ilu było księży!?
Nasi wszyscy,
a z gośćmi i sąsiadami...

Wieść szeptem przybiegła:
Jest Pani z kancelarii Prezydenta.
Jest Rzecznik Praw Dziecka.
Są z Liceum Nazaretanek
z Warszawy i z Kalisza.
Są Państwo Góralowie.

Nasza dyrektor, pani Zosia,
to jest dama, mocna dama!
Zosieńko, jak Ty potrafiłaś
to wszystko ogarnąć?

Lekcję pierwszą,
z Księgi Mądrości,
czytał nasz pan kierownik
- Stanisław Góral.
Ale jak czytał!
Teraz przeto, synowie moi,
słuchajcie mnie...
Błogosławieni,
którzy co dzień czuwają
u drzwi moich...
Przed pagórkami
jam się rodziła...
Rozkoszą moją jest być
z synami ludzkimi...
Słuchajcie mnie
i bądźcie mądrzy!...

Bogu niech będą dzięki!

Wtedy Kierownika
całuje się w rękę.

Poświęcenie sztandaru:
Ci, którzy będą Cię nosić,
a którzy będą stać pod nim,
niech mają jedną myśl
i jedno serce.
O, jakie śliczne są te
żdżarskie dzieci.
Całowały sztandar
miłością czystą
jak pierwsze kochanie.
Aż się wzruszyła Maryś z Bogatyni
i moje dobre Łowiczaki.

Znak pokoju nie wiem, ile trwał.
Pamiętam łzy i uścisk
pani Lucyny Góralowej.
Moja Dobra Pani!

Tylko mi Ciebie, Mamo, brak,
tylko mi Ciebie, szkoło, żal!

Joleńko!
Jak Ty pięknie śpiewałaś:
Ziemio rodzona, nie zapomnę Ciebie...
Błogosławiony chleb ziemi czarnej!
Oj, dał Ci Pan Bóg to śpiewanie.
Ksiądz Proboszcz Prałat
był dumny.

Odsłonięcie tablicy
i nadanie imienia:
Szkoło moja ukochana,
odtąd będziesz nosić imię
bł. Franciszki Siedliskiej.

Patronko nasza, Matko Siedliska...
Młodości naszej przyjmij pieśń.
Chwała Ci, Matko, chwała i cześć.

Obiad pod starymi lipami
Matki Siedliskiej.

Maryś, Mietku, Janku, Jadziu!
Kiedy my się znów spotkamy?
Joleńko, zorganizujemy coś!
Do zobaczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Muskus zaprzecza informacjom o kompromisie z Rządem ws. lekcji religii

2024-11-13 19:13

[ TEMATY ]

religia

bp Damian Muskus

religia w szkołach

Mazur/episkopat.pl

Według informacji "Gazety Wyborczej", podczas ubiegłotygodniowego spotkania przedstawicieli rządu i Konferencji Episkopatu Polski ws. lekcji religii w szkole biskupi zaproponowali szefowej MEN Barbarze Nowackiej kompromisowe propozycje w sprawie ograniczenia lekcji religii w szkołach.

Według nieoficjalnych ustaleń dziennika, biskupi zaakceptują ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo pod warunkiem, że zmiana ta wejdzie w życie dopiero od 2026 roku.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

W Wiedniu rozpoczęła się tradycyjna oktawa św. Stanisława Kostki

2024-11-14 14:28

[ TEMATY ]

Kostka Stanisław

Joanna Lukaszuk-Ritter

W austriackiej stolicy kult św. Stanisława Kostki jest nadal żywy.

Wspomnienie liturgiczne św. Stanisława Kostki (1550-1568) obchodzone jest w diecezji wiedeńskiej13-go listopada. W tym dniu rozpoczynają się w kaplicy św. Stanisława Kostki uroczystości oktawy jego święta. Corocznie między 13 a 20 listopada wiedeńska kaplica, jedna z nielicznych istniejących jeszcze oraz liturgicznie aktywnych prywatnych kaplic stolicy Austrii, udostępniana jest wiernym i zwiedzającym.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję