- Wasza parafia powstała w czasach niełatwych. Począwszy od zamysłu, by wznieść tutaj, dla mieszkańców Zębu świątynię Pana w okresie I wojny światowej. Wojny, która siała spustoszenie. Kazała zapominać, kim tak naprawdę jest człowiek w zamyśle samego Boga – rozpoczął homilię metropolita krakowski, który nawiązał także do patronki parafii w Zębie.
- Wybraliście moi drodzy szczególną patronkę tej parafii – św. Annę, matkę Maryi i babcię Pana Jezusa. Ze św. Anną łączy się poczucie domu, ciepła, życzliwości. Tego wszystkiego co kojarzy się z naszym poświadczeniem, kiedy mówimy słowo: babcia. Chcieliście wybudować ten kościół, aby się czuć jak u siebie w domu. Myślę, że św. Anna, patronka tej świątyni, w sposób szczególny podkreśla to, że się jest u siebie, w domu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Abp Jędraszewski odniósł się także do słów niedzielnej Eucharystii.
Reklama
- „Zaprawdę powiadam wam, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego”. Dziecko kojarzy się z ufnością, z tym, że jest pełne zaufania wobec swoich rodziców i najbliższych. Jest radosne, mimo swoich wewnętrznych kłopotów, które każde dziecko też przeżywa. Pan Jezus mówił, że trzeba przyjąć Królestwo Boże jak dziecko. Kto wie, czy nie miał na myśli także swojej babci Anny i dziadka Joachima, a także swojej mamy Maryi. Jak czytamy w Apokryfach św. Anna i Joachim długo nie mogli mieć dzieci, ale pokornie modlili się do Boga o łaskę potomstwa. Bożym darem, upragnionym i oczekiwanym była dla nich Maryja. Przyjmowali oni wolę Boga na sposób dziecka. W pełnym zaufaniu i poddaniu się Bogu – mówił metropolita.
Odnosząc się do patronki parafii powiedział:
- Św. Anna wskazuje na Jezusa, na swojego wnuka. Jezus umarł za nas na krzyżu i równocześnie dając znak, że każdy kto chce iść za Nim, musi wziąć na siebie swój krzyż. Bo każdy człowiek ma swoje krzyże, swoje cierpienia, troski i niepokoje. Każdy musi je wziąć z wiarą i tak iść za Chrystusem do zbawienia.
Reklama
- To z całą mocą podkreślał św. Jan Paweł II. Już na samym początku pontyfikatu wołał: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Mówił też, że nikt z nas ludzi, nie jest w stanie zrozumieć siebie bez Chrystusa. Mówił to także w odniesieniu do niewierzących. Bez Niego nie wiemy skąd pochodzimy, jakie zamiary wobec nas ma sam Pan Bóg – zapewniał w Zębie abp Jędraszewski.
Duszpasterz skomentował także fragment Ewangelii mówiący o nierozerwalności małżeństwa.
- Bez Chrystusa nie zrozumiemy siebie. Nie zrozumiemy też słów o nierozerwalności małżeństwa. Apostołowie słysząc te słowa Pana Jezusa powiedzieli „jeśli się tak ma sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić”. Wtedy Jezus odpowiedział im, że nie wszyscy to rozumieją, ale ci, którym jest to dane. „Kto może pojąć, niech pojmuje”. Ci którzy ufają Jezusowi, którzy zaufali Jego słowu, wiedzą, że tak właśnie małżeństwo powinno wyglądać. Że każde rozerwanie małżeństwa prowadzi do nieszczęść – osobistych, nieszczęść dzieci. Jest raną zadaną także na żywym organizmie Kościoła. Ale bez Chrystusa, bez prawdy o Jego krzyżu, bez prawdy o krzyżach, które musi brać na siebie każdy człowiek, prawda o nierozerwalności małżeńskiej, jest trudna do przyjęcia. Jesteśmy w stanie ją pojąć, jeśli przyjmujemy słowa Ewangelii właśnie jak dzieci – mówił arcybiskup, który wskazał także na potrzebę przyjmowania słów Jezusa w pełni.
Reklama
- Jeśli człowiek przyjmuje Ewangelię w całej prawdzie, ze wszystkimi jej wymaganiami, często jest to niełatwa droga, ale po jakimś czasie okazuje się, że to była droga najlepsza. Ona dała najwięcej radości i szczęścia. Ona obdarzyła spokojnym, czystym sumieniem. Przyjęcie słów Pana Jezusa na sposób dziecka.
Odniósł się także do słów Zbawiciela: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie”.
- Dziś widzimy wokół tego tak wiele zła. Z tego, żeby zabijać dzieci czyni się prawo wolności człowieka. Nie może być czegoś, co bardziej obrażałoby Pana Boga, który jest dawca wszelkiego życia. Pan Jezus, gdy mówi „pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie”, mówi: pozwólcie, żeby się poczęły, żeby się narodziły. Pozwólcie im wzrastać w miłości do mnie, uczcie ich wiary, nadziei i miłości. Budujcie kościół. Bo tylko taka jest prawdziwa przyszłość Kościoła, taka jest też jedynie dobra przyszłość całych społeczeństw i narodów. Wszędzie tam, gdzie zaczyna brakować dzieci, zaczyna się cywilizacja śmierci, co wielokrotnie podkreślał św. Jan Paweł II – przypomniał metropolita krakowski.
Abp Jędraszewski w czasie homilii, po raz pierwszy w Archidiecezji, ogłosił informację o synodzie, który zwołuje papież Franciszek. Będzie to inny synod – zaproszeni do niego, na poziomie diecezjalnym, zostali wszyscy wierni Kościoła. Jego uroczyste otwarcie już 10 października w Rzymie.
- Ojciec Święty pragnie, aby wszyscy otwierając się na Ducha Świętego rozstrzygali te sprawy, które ich nurtują. Które mają związek zarówno z życiem w Kościele, jak i z tym jak to nauczanie Kościoła przekłada się na ich codzienność. Będzie to wzajemne spotkanie, aby się zrozumieć – wyjaśniał arcypasterz i jak dodał:
- Wszystko po to, aby jeszcze bardziej rozumieć, że nie ma prawdziwego, udanego życia, bez Tego, który jest Alfą i Omegą. Abyśmy wszyscy na nowo mogli pojąć głębie tych słów, które słyszeliśmy dzisiejszej Ewangelii. Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko.. Kto nie przyjmie Chrystusa i Jego nauczania jak dziecko, ten nie wejdzie do niego.