W dniach 27-28 sierpnia br. w przygranicznej gminie Ulhówek (pow. Tomaszów Lubelski) odbyły się szczególne uroczystości. Na granicy z Ukrainą, w miejscowości Korczmin, wydano zgodę na rozgrodzenie zasieków
z drutów kolczastych i przejście po zaoranych pasach granicznych.
Do tych uroczystości prowadziła długa droga. W latach 1944-47 została deportowana miejscowa ludność ukraińska. W 1951 r. wytyczono nową granicę między PRL a ZSSR. Tym razem przesiedlono społeczność
polską z ziem w pobliżu Krystynopola (Czerwonogradu), Bełza i Sokala. Staraniem Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w 1990 r. rozpoczęły się prace renowacyjne przy cerkwi w Korczminie. Przerywano je
często ze względu na brak środków. W połowie lat 90. odnaleziona została cudowna XVII-wieczna Ikona Korczmińska i poddana pracom konserwatorskim. Ostatecznie nadszedł czas na podsumowanie i zaprezentowanie
społeczności lokalnej - dawnym i obecnym mieszkańcom - tego, co zostało zrobione. Czas też już pomyśleć nad przyszłością terenów przygranicznych.
W przeddzień głównych uroczystości, 27 sierpnia, w Ulhówku odbyło się naukowo-praktyczne seminarium pt. Transgraniczny dialog kultur polskiej i ukraińskiej. Przybyli młodzi filozofowie, teolodzy,
historycy, kulturolodzy, dziennikarze, a także gospodarze gminy oraz przedstawiciele starostwa tomaszowskiego i Ministerstwa Kultury.
28 sierpnia w godzinach porannych przy cerkwi w Korczminie uformowała się procesja. W miejscu, gdzie utworzono kolumnę gotową do wymarszu, polskie służby graniczne dokonały uproszczonej odprawy paszportowej.
W czasie pochodu orkiestra wojskowa z Lublina grała pieśni religijne. Przeplatały się one ze śpiewem chórów z okolicznych parafii rzymskokatolickich. Na pątników z Polski w odległości jednego kilometra
czekała społeczność ukraińska. Kolumna podążała za krzyżem procesyjnym. Pielgrzymi nieśli ikonę Matki Bożej Korczmińskiej, dając w ten sposób świadectwo, iż Jej opieka i wstawiennictwo ogarnia wszystkich,
niezależnie od wyznania czy narodowości.
Ogromnym przeżyciem dla uczestników procesji był sam moment przekraczania granicy. Symboliczne wstęgi po stronie polskiej i ukraińskiej przecinali przedstawiciele województwa i obwodu, powiatu i rejonu,
gminy i sołectwa. Tym aktem gospodarze terenów przygranicznych pokazali, iż pragną widzieć polsko-ukraińską granicę jako przyjazną i otwartą dla współpracy. Delegacja ukraińska przywitała pątników z Polski
korowajem - chlebem pszenicznym. Ukraińskiej stronie podarowano kosz z kwiatami. Biskup sokalski Mychajił Kołtun oraz inni duchowni Kościoła wschodniego i zachodniego poświęcili wodę ze źródła,
w przekonaniu, iż przez nią może dokonać się rzeczywiste oczyszczenie serc z negatywnych stereotypów i uczuć. Symboliczny dzban z wodą ze źródła został przekazany przez przedstawicielkę Stajiwki, wsi
najbliższej po stronie ukraińskiej, wójtowi gminy Ulhówek. Po ceremonii poświęcenia ikony uczestnicy uroczystości wspólnie udali się do Korczmina. Tam została rekonsekrowana przez metropolitę przemysko-warszawskiego
Kościoła greckokatolickiego - abp. Jana Martyniaka najstarsza na Lubelszczyźnie drewniana świątynia. W ołtarzu umieszczono relikwie bł. Jozafata Kocołowskiego - biskupa przemyskiego, męczennika
za wiarę.
Po uroczystościach religijnych spotkali się przedstawiciele władz lokalnych z obydwu stron granicy z wicemarszałkiem województwa lubelskiego Piotrem Włochem oraz wicegubernatorem obwodu lwowskiego
Wołodymyrem Heryczem. Omówili potrzebę transgranicznych przedsięwzięć. Zaproponowali utworzenie w Korczminie stałego przejścia granicznego, pomocnego w kontaktach na płaszczyźnie religijnej, kulturalnej
i społecznej na tym terenie.
W ramach spotkania zorganizowano koncert w wykonaniu Orkiestry św. Mikołaja oraz zespołów „The Galizians” z Iwano-Frankowska, „Lubystok” z Sokala, „Savoy” z Zamościa.
Wspólna modlitwa żałobna na starym XIX-wiecznym cmentarzu za spokój dusz polskich i ukraińskich mieszkańców Korczmina była ostatnim punktem programu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu