Reklama

Z Jasnogórskiej Księgi Cudów i Łask

Niedziela Ogólnopolska 41/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wypadł przez okno z piątego piętra...

W lipcu 1976 r. po wygłoszeniu prelekcji o jasnogórskich cudach i łaskach podeszła do mówcy pewna matka i, pokazując swego 6-letniego synka, powiedziała: „Ja również chcę ojcu pokazać cud. Mój Tomek, mając trzy lata, wypadł przez okno z piątego piętra. W pierwszej chwili pomyślałam, że nie żyje. Modliłam się jednak żarliwie do Matki Bożej Częstochowskiej i obiecałam poświęcić go na służbę Bożą. Nic mu się nie stało poza lekkim uszkodzeniem nogi. Wszyscy byli zdziwieni i uważają to za cud”.
Powyższy wypadek potwierdzono pisemnie listem datowanym 13 sierpnia 1976 r. i podpisanym przez obydwoje rodziców.
„Według obietnicy złożonej - jak byliśmy w Częstochowie z rodziną po 16 lipca - wysyłam zdjęcie dziecka, które mi Pan Bóg ocalił. Wyszłam z mieszkania, zostawiając Tomka samego, miał 3 lata. Mieszkamy na piątym piętrze. Dziecko otworzyło okno (przystawił krzesło i wszedł na parapet) i spadło na ziemię. Spojrzałam w dół i pomyślałam że nie żyje. Jadąc w windzie, prosiłam Matkę Bożą, aby go ocaliła i obiecałam go Jej. Dałam na Mszę św. i modliłam się przed Obrazem Matki Bożej Częstochowskiej (cząstkę Różańca) o jego zdrowie. Następnego dnia rano dowiedziałam się w szpitalu, że dziecko jest całe i zdrowe, doznało tylko lekkiego uszkodzenia lewej nogi”.

Po 7 tygodniach odzyskał przytomność

We wtorek 3 sierpnia 1976 r. przybyli na Jasną Górę rodzice (obydwoje nauczyciele) z dwojgiem dzieci, by podziękować Matce Bożej za uratowanie życia ich 6-letniego synka Przemysława, który 3 sierpnia 1975 r. uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu w Gdańsku Oliwie. Złożyli też dziękczynne wotum (nr 786/76).
Chłopiec wpadł pod nadjeżdżający samochód i doznał bardzo silnych obrażeń głowy i brzucha. Stan był krytyczny, a lekarze nie dawali prawie żadnych szans na uratowanie dziecka.
Natychmiast po wypadku przeprowadzono operację, w wyniku której usunięto dziecku śledzionę i, celem zapobieżenia grożącemu uduszeniu, wstawiono rurkę w okolice przełyku (pozostała widoczna dość znaczna blizna). Chłopiec przez siedem tygodni był nieprzytomny. Doznał całkowitej amnezji. A jednak żyje, jest zupełnie zdrowy i normalny.
Rodzice są głęboko przekonani, że zarówno życie, jak i zdrowie swego synka zawdzięczają Matce Bożej Jasnogórskiej. Matka otwarcie przyznała, iż w sprawach wiary miała wiele trudności i dlatego była niepraktykująca: „Chciałam wszystkiego dotknąć i do końca zgłębić umysłem. Jednak w tym wypadku porzuciłam wszystkie wątpliwości i z ufnością udałam się po ratunek do Matki Bożej Jasnogórskiej. Oddałam dziecko w Jej opiekę, mocno wierząc, że Ona uratuje mi syna”. Odtąd - jak stwierdza - zmieniła swoje nastawienie do wiary - stała się praktykująca. O zdrowie Tomka bardzo gorliwie modliła się do Matki Bożej również babcia (matka ojca dziecka), która specjalnie w intencji wnuczka przybyła do Częstochowy 26 sierpnia 1975 r.
Rodzice zaznaczyli jeszcze, że podjęli postanowienie zrealizowania dziękczynnej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję