Reklama

Prosto i jasno

Targi ohydy i poniżenia godności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W gmachu Sejmu odbyła się konferencja na temat handlu ludźmi, a dokładniej - handlu kobietami. Z raportu na ten temat wynika, że jeszcze do niedawna Polska była krajem tranzytowym, przez który przerzucano kobiety z Europy Wschodniej do zachodnich domów publicznych. Obecnie Polska - jak głosi raport - stała się krajem docelowym, to do nas zwabia się kobiety do pracy w agencjach towarzyskich i rodzimych burdelach, dla prostytuowania się przy drogach i stacjach benzynowych. Policja szacuje, że do seksbiznesu zostało sprzedanych 10 tys. Polek, natomiast ok. 15 tys. cudzoziemek uprawia prostytucję w naszym kraju (część z nich jest ofiarami handlu). I o zgrozo: co dziesiąta ofiara tego procederu jest nieletnia, ma od 13 do 15 lat. Głośny niedawno stał się fakt świadczenia usług seksualnych w nocnym lokalu w Pilźnie (Podkarpackie) przez 13-letnią dziewczynkę. Właścicielka lokalu płaciła jej 20 zł za dobę.
Ktoś, czytając powyższe informacje, może się zatrwoży, ale tak w gruncie rzeczy mało zastanawiamy się nad faktem, że prostytucja jest strasznym poniżeniem osoby ludzkiej, jest formą niewolnictwa. Gdzie są nasze feministki - chciałoby się zawołać - walczące rzekomo o godność kobiet! Gdzie były feministki, gdy w Warszawie organizowano tzw. targi erotyczne, a właściwie handel kobietami. Na szczęście, prezydent Lech Kaczyński bez wahania wydał zakaz zorganizowania w ramach wspomnianych targów „seksualnych mistrzostw świata”, polegających na odbyciu przez biorące w nich udział kobiety-„zawodniczki” stosunków seksualnych z jak największą liczbą partnerów. Chociaż oficjalnym powodem odwołania tej perwersyjnej imprezy były względy formalne (nie zostały spełnione wymogi wynikające z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych), to jednak każdy może się domyśleć, że chodziło o niedopuszczenie do gigantycznego poniżenia kobiety. Organizator wystawy - wydawnictwo Pink Press specjalizujące się m.in. w publikacjach pornograficznych - tłumaczy obłudnie, że ta scena zbiorowego aktu seksualnego miała być jedynie kręceniem filmu pt. Seksualny rekord świata i nie ma nic wspólnego z pornografią.
Taki ohydny „rekord świata” woła o pomstę do nieba, ale też każe ponownie zapytać: Gdzie są nasze rodzime feministki? Gdzie jest pani minister Magdalena Środa, która chce już od przedszkola uświadamiać dzieci o równości i prawach kobiet i mężczyzn? Dlaczego nie chce zająć się porno-biznesem, skoro ona, jak i wielu „postępowców” ujmuje się za krzywdą wyzyskiwanych pracownic hipermarketów? Dlaczego się milczy, kiedy kobiety są tak bezwstydnie wykorzystywane? Dlaczego w Strasburgu nie wytoczy się procesu Holandii, gdzie w legalnych domach publicznych trwa gehenna kobiet sprzedanych przez porno-mafie? Jeśli w tym kraju prostytucja, agencje towarzyskie, a także i pornografia mają być wyrazem wolności obywatelskich, to o czyjej wolności mówimy?
Ostatnio prezydent Warszawy Lech Kaczyński, we współpracy z policją i innymi służbami, zlikwidował w stolicy 15 domów publicznych, działających pod przykrywką agencji towarzyskich, dyskotek, salonów masażu, wypożyczalni kaset pornograficznych, a nawet... biur tłumaczeń. Pracownicy stołecznego ratusza zajmą się kolejnymi 300 domami publicznymi, działającymi w mieszkaniach komunalnych, których właścicielem jest miasto. Aby się o nich dowiedzieć, wystarczyło zadzwonić pod numery znalezione w ogłoszeniach prasowych i na ulotkach wkładanych za wycieraczki samochodów. Adresy podawali również mieszkańcy Warszawy, piszący listy ze skargami na „agencje towarzyskie”, w których odbywały się orgie i nieustające awantury.
W Polsce prostytucja nie jest karalna, natomiast kodeks przewiduje kary za prowadzenie domów publicznych, czyli za stręczycielstwo (czerpanie zysków z nierządu), a także za sutenerstwo (odpłatne wynajmowanie mieszkania na prostytucję). Żyjemy w chorym kraju, w którym prawo zostało celowo źle skonstruowane, aby nierząd można było uprawiać pod różnymi przykrywkami. Innym przejawem tej choroby jest również fakt, że każdy pseudoartysta lub wydawca może wymyśleć najbardziej obsceniczne treści i pokazać je publicznie czy to na billboardach czy wystawach (zawsze znajdzie się jakiś „autorytet”, który będzie bronił wolności wypowiadania się). Tymczasem w świetle kodeksu karnego, publiczne prezentowanie treści nieprzyzwoitych jest przestępstwem z art. 202 paragraf 1. W świetle tego paragrafu, wspomniane targi erotyczne powinny być ścigane prawem. Dlaczego nie są? Ponieważ wymiar sprawiedliwości przymyka oczy na treści nieobyczajne i pornograficzne, bardzo często prokurator mówi, że nie może być wszczęte postępowanie o przestępstwo pornografii, bo w kodeksie karnym nie ma takiej definicji. Takie słowa kwalifikują prokuratora do odsunięcia od zawodu, ponieważ kodeks karny nie definiuje każdego przestępstwa, wystarczy powszechna opinia o społecznej szkodliwości czynu.
Badania amerykańskich naukowców, m.in. prof. D. Zillmana z Uniwersytetu Alabama, dowodzą, że skutki pornografii prowadzą do erotomanii, zboczeń i morderstw. Psycholog kliniczny prof. V. B. Cline (Uniwersytet Utah) mówi, że „w pornografii wzory odnoszenia się do siebie kobiet i mężczyzn pozbawione są pierwiastka ludzkiego...”.
Przypomnijmy na koniec - Sejm poprzedniej kadencji uchwalił ustawę wprowadzającą sankcje karne za rozpowszechnianie pornografii. Prezydent Aleksander Kwaśniewski ustawę zawetował. Został wówczas nazwany w prawicowych mediach porno-prezydentem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

GIS: w warszawskich ściekach wykryto zmutowanego wirusa polio

2024-11-18 14:18

[ TEMATY ]

wirus

Adobe Stock

W próbce ścieków komunalnych pobranej w Warszawie wykryto zmutowanego wirusa polio, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych - poinformował w poniedziałek Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.

Podkreślił, że wykrycie w listopadzie zmutowanego wirusa polio to "sytuacja alertowa". "Nie znaczy to, że mamy zachorowania wśród ludzi. Mówimy tylko o tym, że pojawił się zmutowany wirus, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych" - zaznaczył na konferencji prasowej.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Święty Odo

Karol Porwich/Niedziela

Święty Odo († 943), opat benedyktyńskiego opactwa w Cluny, które zasłynęło z zainicjowania w Kościele wielkiej reformy liturgii, nazywał Matkę Najświętszą „Matką Miłosierdzia”. Nowe imię Maryi związane jest z objawieniem, w którym Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi.

Jan z Salerno w swoim dziele Życie Oda z Cluny (942) zanotował, że opat miał zwyczaj wzywać Matkę Najświętszą tytułem „Mater Misericordiae”. Od niego też dowiadujemy się o źródle wtedy nowego, a teraz jakże popularnego wezwania.
CZYTAJ DALEJ

Papież na szczycie G20: ci, którzy powodują głód i śmierć poprzez lichwiarstwo, popełniają zabójstwo

2024-11-18 21:14

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

W swoim przesłaniu skierowanym do przywódców świata zgromadzonych na szczycie G20 w Brazylii, Papież Franciszek skrytykował działania, które prowadzą do głodu i cierpienia. Przesłanie zostało odczytane przez kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina podczas obrad w Rio de Janeiro, które odbywają się 18 i 19 listopada. Papież podkreślił, że głód to zbrodnia, a chciwość i spekulacje finansowe, które przyczyniają się do śmierci milionów ludzi, są moralnie równoznaczne z zabójstwem.

Zbrodnią – choć pośrednią – jest to, co czynią ci, którzy „poprzez lichwiarstwo i chciwość powodują głód i śmierć swoich braci i sióstr w rodzinie ludzkiej”. Papież Franciszek skierował te mocne słowa do światowych przywódców zgromadzonych na szczycie G20, odbywającym się w Rio de Janeiro w Brazylii. W przesłaniu, które podczas obrad odczytał kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin, będący na szczycie w dniach 18–19 listopada jako przedstawiciel Papieża, Franciszek zaapelował o „zdecydowane i natychmiastowe działania” przeciwko głodowi i ubóstwu. Nazwał je „plagą”, którą należy wyeliminować tak szybko, jak to możliwe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję