Na zaproszenie ks. kan. Pawła Paździura uroczystościom odpustowym przewodniczył bp Adam Bałabuch. W wygłoszonym tego dnia słowie biskup pomocniczy skupił się na osobie Maryi jako tej, którą Bóg sobie szczególnie upodobał.
- Od czasu grzechu pierwszych rodziców wraz z życiem przekazywane jest straszliwe dziedzictwo z ojca na syna, z człowieka na człowieka. To dziedzictwo, zwane grzechem pierworodnym, wywierające straszne skutki na ciała i dusze wszystkich ludzi, doszło do bram Nazaretu. Ale tu się zatrzymało. Maryja była istotą, która nie przekazała dziedzictwa grzechu swemu Dziecięciu. Nie otrzymała go od rodziców: albowiem Bóg przygotował ją do szczególnego zadania: miała zostać Matką Syna Bożego – mówił bp Bałabuch tłumacząc, że Syn Boży zamieszkał w Tej, która była „łaski pełna”, tzn. w Tej, w której Bóg sobie szczególnie upodobał, którą obdarzył najwyższymi wartościami duchowymi, religijnymi i moralnymi. - To wyrażenie stanowi dla Kościoła podstawę mówienia o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny – wyjaśniał homileta, który w tym dniu udzielił Ducha św. w sakramencie bierzmowania młodzieży, przygotowanej przez wikariusza ks. Bartłomieja Pichetę.
"Niepokalane Poczęcie", Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635
Mój przyjaciel powtarza, że Kościół co rusz popełnia błędy. Nie powinien np. ogłosić dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. „Dogmat – tłumaczy – dotyczy mojego zbawienia, a ta maryjna prawda nie ma nic wspólnego ze mną. Wiąże się tylko ze zbawieniem Maryi”.
Przyjaciel nie zna nauki Kościoła. Nie wie, że zapatrzeć się w Niepokalane Poczęcie to odkryć siłę, która pcha ku niebu, że zapragnąć być jak Niepokalana to stanąć na drodze wypełnienia największej tęsknoty, która mieszka w ludzkim sercu. Nie wie, że ten dogmat jest potrzebny do zbawienia
Być czystym i niewinnym. Mieć oczy, które widzą dobro. Serce, które nie rozumie pokus. Być całym utkanym z myśli Boga i w swej duszy nosić Jego obraz... Każdy z nas tego pragnie.
Był jednym z największych umysłów chrześcijańskiego średniowiecza, nauczycielem św. Tomasza z Akwinu.
Święty Albert, któremu historia nadał tytuł „Wielki” (magnus), studiował w Padwie i Bolonii. W Padwie w 1221 r. spotkał bł. Jordana z Saksonii i z jego rąk otrzymał habit dominikański. W 1260 r. został mianowany przez papieża Aleksandra IV biskupem Ratyzbony i okazał się doskonałym administratorem swojej rozległej diecezji. Uważał jednak, że nie jest godny tego urzędu i za zgodą papieża Urbana IV złożył później rezygnację z tej funkcji. Albert wziął także udział w soborze powszechnym w Lyonie w 1274 r. To on jako pierwszy rozpoznał w młodym Tomaszu z Akwinu przyszłego wielkiego uczonego. Przywiózł go ze sobą z Paryża do Kolonii. „Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta”– powiedział Benedykt XVI.
Kilku portugalskich biskupów padło ofiarą przestępców podszywających się pod katolickich hierarchów w celu wyłudzenia od wiernych pieniędzy - wynika z policyjnego dochodzenia.
Śledztwo rozpoczęło się z inicjatywy biskupa Fernando Paivy, ordynariusza diecezji Beja, na wschodzie Portugalii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.