Wokół zagadki Caravaggia krąży wiele opinii i wiele z nich należy obalić. Na przykład tę, która widzi w nim ateistę, niewierzącego czy wręcz heretyckiego malarza. Relacja między wielkim artystą a wiarą znalazła się w centrum sesji inauguracyjnej na platformie Zoom. Inicjatywa Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie i tamtejszego stowarzyszenia Accademia Urbana delle Arti (Miejska Akademia Sztuk), została zorganizowana przez historyków sztuki: Sergia Rossiego i Rodolfa Papy, będzie kontynuowana w dniach: 19, 21, 26 i 28 stycznia. W sumie zgromadzi czterdziestu ekspertów z całego świata.
Okazją do organizacji sesji są dwie znaczące rocznice: 450. rocznica urodzin malarza oraz 70. rocznica pamiętnej wystawy, która odbyła się w Mediolanie wiosną 1951 roku, a której kuratorem był Roberto Longhi. Wystawa stanowiła moment przełomowy dla badań nad Caravaggiem w pierwszej połowie XX wieku i swoistą „konsekrację” Michelangelo Merisiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wcześniej historiografia i krytyka sztuki nie zaliczały Caravaggia do gigantów malarstwa. Znaczącym faktem w tym względzie jest to, na co zwróciła uwagę Barbara Jatta, moderując obrady, jest nieobecność nazwiska Caravaggia na mozaikowych płytkach, które mają Rafael, Leonardo da Vinci, Tycjan, Melozza, Perugino i Giotto na fasadzie wielkiego gmachu Watykańskiej Galerii Obrazów, wzniesionego przez Lucę Beltramiego na polecenie Piusa XI i otwartego w 1932 r., dokładnie dziewięćdziesiąt lat temu.
„Przed ponowną oceną Caravaggia przez Longhiego - mówi Barbara Jatta w rozmowie z portalem Vatican News - Caravaggio był uważany za heretyka, kogoś, kto był zbyt surowy w swoim przedstawianiu sacrum. Wizja ta została obalona przez badania prowadzone w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat. Nie jest przypadkiem, że dziś na nowo odkrywane są wiara i duchowość Caravaggia, od udziału artysty w czterdziestogodzinnym nabożeństwie eucharystyczne po włączenie swego autoportretu na malowanych przez niego dziełach sztuki sakralnej”.
W Muzeach Watykańskich znajduje się to, co wielu uważa za niekwestionowane arcydzieło lombardzkiego malarza: „Złożenie do grobu”. Kiedy w latach 30. XX wieku powstała Pinakoteka, obraz został umieszczony w centralnym miejscu w Sali Barocca. Dyrektor Muzeów Watykańskich wspomina, że „dzieło pochodzi z rzymskiego kościoła Santa Maria in Vallicella, z którego zostało zabrane podczas kampanii napoleońskiej i wystawione w Luwrze we Francji. W 1815 r. wróciło do Rzymu i trafiło do Watykanu. Obraz świadczy o wielkim poświęceniu artysty i jego mecenasów”.
Reklama
Wciąż jeszcze wiele cieni kładzie się na burzliwe i fascynujące życie Caravaggia. Jednym z celów konferencji jest rzucenie na nie światła. Wśród wielu pytań, które zostaną poruszone, znajdą się m.in. relacje malarza z rodzicami, powody, dla których opuścił Mediolan, czas jego przybycia do Rzymu oraz jego wpływ na światowe malarstwo od Hiszpanii po Amerykę Łacińską.
Internetowy format sympozjum pozwala na dotarcie do jak największej liczby uczestników. „Jak mogliśmy się przekonać podczas konferencji poświęconej Rafaelowi, zorganizowanej przez Muzea Watykańskie jest to przyszłość pogłębionych badań naukowych” - mówi Barbara Jatta. Każdy dzień studyjny składa się z dwóch sesji roboczych z możliwością zadawania pytań przez uczestników.
Michelangelo Merisi, zwany Caravaggiem, urodził się w 1571 r. w Mediolanie, w 1591 przybył do Rzymu, w którym namalował swoje najznakomitsze dzieła. Był szeroko znany ze znakomitych obrazów o tematyce religijnej, rodzajowej i mitologicznej, ale także jako awanturnik, który w końcu po zabiciu człowieka w bójce musiał uciekać z Wiecznego Miasta. Zmarł w wieku 39 lat w toskańskim miasteczku Porto Ercole. Caravaggia uważa się za reformatora malarstwa włoskiego i twórcę ekspresji barokowej. Jego płótna charakteryzują się dynamiczną i diagonalną kompozycją i szczególna rolą światła, które wydobywa faktury i barwy.