Reklama

Porządkowanie pojęć

Na przecięciu rasy i płci

Niedziela Ogólnopolska 26/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To nie dowcip, tak właśnie sytuują miejsce swoich działań feministki tzw. trzeciej fali, a więc ich najnowsza generacja. Istotą lewackich ruchów kontrkulturowych jest unikanie deklaracji politycznych i przenikanie ze swoją ideologią do różnych organizacji, struktur, zwłaszcza tych, które kształtują myślenie, obraz świata: do mediów, kultury, szkół, partii politycznych. Mieliśmy właśnie próbkę tego stylu działania, obserwując poczynania organizacji homoseksualistów, którym udało się - przed i po tzw. paradzie w Warszawie, zdelegalizowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego - zyskać poparcie większości mediów, w tym publicznych, ludzi świata kultury, polityków, a nawet zapewnić sobie ochronę rzekomo apolitycznej policji. (Polska policja, zamiast bronić porządku prawnego, rozpędzać nielegalną demonstrację, atakowała tych, którzy demonstrowali przeciwko homoseksualistom). Jak to się mogło stać? Czyżby w Polsce dokonała się już zmiana mentalności? Czyżby istniało szerokie przyzwolenie dla publicznej demoralizacji? Wróćmy do metody działania współczesnych feministek - opisanej przez jedną z działaczek ruchu, Agnieszkę Graff, w Wysokich Obcasach z 21 maja br. - ponieważ pozwala ona zrozumieć mechanizmy pewnego sukcesu, jaki tego rodzaju działania odnoszą, nawet w społeczeństwach ocenianych jako tradycyjne i katolickie. Jeżeli ktoś sądziłby, że ruch feministyczny w Stanach Zjednoczonych np. zanika, byłby w błędzie - wyjaśnia autorka. „Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Trzeciej fali więcej jest w internecie niż na ulicach. W kulturze niż w polityce. Jest płynna - przenika do innych ruchów społecznych. I jest zafascynowana mediami, muzyką, popkulturą”. Ten opis idealnie oddaje strategię organizacji homoseksualistów. Idźmy dalej. „Trzecia fala to wielość kultur, tożsamości etnicznych, rasowych, religijnych, a także płci, orientacji seksualnych i «spraw» do załatwienia. Feministkę trzeciej fali można spotkać w każdym z wielu ruchów społecznych - ekologicznym, alterglobalistycznym, antywojennym - czy w działaniach na rzecz mniejszości seksualnych”. Wielość ras to jeszcze nie polski problem, ale na pewno Polska jest terenem ekspansji najrozmaitszych organizacji - od „Zielonych” po anarchistów, które mają wspólny rodowód: rok 1968, rewolucja przeprowadzana na Zachodzie, która miała na celu zmiecenie tradycyjnych instytucji społecznych, przede wszystkim rodziny, i zanarchizowanie życia państwa, pod hasłem „rewolucji seksualnej”. Dziś w pierwszych szeregach tych bojowych oddziałów międzynarodowej lewicy znajdują się feministki i homoseksualiści. Z powodu braku rzetelnej dyskusji nad ich postulatami w mediach udało im się dokonać przewrotnego zabiegu: wmontować w świadomość wielu ludzi przeświadczenie, że brak przyzwolenia państwa na postulowane przez nich praktyki: aborcję, której domagają się feministki, „małżeństwa” o takim samym statusie prawnym jak małżeństwa normalne, to wyraz ich „prześladowań”, zatem mają moralne prawo demonstrować na ulicach swoje „przekonania”. Udział w tych demonstracjach członków rządu (wicepremier Jarugi-Nowackiej) czy wicemarszałka Sejmu (p. Nałęcza), to skrajny przykład anarchizacji polskiego państwa, ale zarazem ciche przyznanie się lewicy, że to ona właśnie przez animowanie i wspieranie takich działań - przeciwko kulturze i moralności - realizuje swoje strategiczne cele polityczne, które pozostają wciąż te same, co sto i więcej lat temu. Ten sam jest też instrument szantażu moralnego wobec społeczeństwa, by dało przyzwolenie dla tych działań - dawniej, u zarania ruchu komunistycznego, szantażowano walką o zniesienie nierówności ekonomicznych i „wyzwolenie” klasy robotniczej, dziś szantażuje się rzekomymi prześladowaniami wobec homoseksualistów i aborcjonistów. Smutne, ilu ludzi daje się wciąż nabierać na te hasełka. Oczywiście, w imię swoiście pojmowanych „praw człowieka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent USA podpisał rozporządzenie o uznaniu dwóch płci

2025-01-21 19:50

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/ANNA MONEYMAKER / POOL

Podpisane przez prezydenta Donalda Trumpa rozporządzenie dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Rozporządzenie podpisane w poniedziałek przez Trumpa, będące jednym z kilkudziesięciu aktów prawnych, nosi tytuł "Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie biologicznej prawdy w rządzie federalnym". Cofnięto w nim szereg zmian wprowadzonych przez poprzednią administrację, które liberalizowały zasady dotyczące określania płci w dokumentach państwowych.
CZYTAJ DALEJ

Czy jestem po stronie dobra czy zła?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 3, 1-6.

Środa, 22 stycznia. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Wincentego, diakona i męczennika albo wspomnienie św. Wincentego Pallottiego, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Krótkowzroczność

2025-01-22 07:46

[ TEMATY ]

wybory prezydenckie

Samuel Pereira

wybory w USA

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka rządzi się swoimi prawami, a ich znajomość i umiejętność „gry” jest kluczem do sukcesu. Inaczej politycy „grają” będąc w opozycji, niejako mniej skrępowani formalnościami, a inaczej gdy są u władzy. Przynajmniej teoretycznie, bo można by wskazać liczne przykłady gdzie ta zasada jest co najmniej naruszona.

Jednak nawet będąc w opozycji – przynajmniej jeśli jest się osobą poważną lub stara się jako taka zaprezentować wyborcom – trzeba znać granice. Dotyczy to m.in. relacji międzynarodowych gdzie można się diametralnie nie zgadzać z premierem, czy prezydentem jakiegoś kraju, ale nie przesadzać w krytyce, a nawet – jeśli nie ma takiej konieczności, a szczególnie gdy dotyczy to państwa sojuszniczego – powstrzymać się od niej wcale. W końcu mówimy zawsze o kimś kogo wybrali obywatele innego kraju, którym należy się szacunek. Gdy jakiś polityk już prezydentem nie jest, to oczywiście taka krytyka jest „bezpieczniejsza”, jednak jeśli ma się wystarczająco politycznej wyobraźni, to należy bardzo uważać na jej skalę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję