Reklama

Niedziela w Warszawie

Przyznano nagrodę im. bp. Romana Andrzejewskiego

Modlitwą o pokój na Ukrainie kard. Kazimierz Nycz rozpoczął uroczystą galę, podczas której przyznano nagrodę im. ks. bp. Romana Andrzejewskiego. W tym roku laureatem prestiżowego wyróżnienia został ks. prałat Czesław Sadłowski, długoletni proboszcz parafii w Zbroszy Dużej koło Grójca na Mazowszu. Wydarzenie miało miejsce w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

[ TEMATY ]

Warszawa

nagroda

kard. Kazimierz Nycz

PAP

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wręcza ks. prał. Czesławowi Sadłowskiemu nagrodę im. bp. Romana Andrzejewskiego

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wręcza ks. prał. Czesławowi Sadłowskiemu nagrodę im. bp. Romana Andrzejewskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród gości byli m. in. przedstawiciele Prezydenta RP, Sejmu, Senatu, władz samorządowych, Solidarności, duszpasterstwa rolników, laureaci poprzednich nagród, ludzie świata kultury oraz przedstawiciele mediów.

Odczytano listy m.in. od Prezydenta RP Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Elżbiety Witek, premiera Mateusza Morawieckiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że uroczystość jest ważnym wydarzeniem każdego roku, wspomniał również patrona nagrody. Składając serdeczne gratulacje tegorocznemu laureatowi zaznaczył, że stał się on postacią legendarną, symbolizującą walkę z reżimem komunistycznym, a jego walka odbiła się szerokim echem w całej Polsce i za granicą. „Niezłomna wiara, przekonanie o słuszności walki i solidarne wsparcie lokalnych mieszkańców pozwoliły przetrwać prześladowania” - napisał prezydent. „W imieniu niepodległej Rzeczpospolitej Polski składam Księdzu Sadłowskiemu pełne szacunku podziękowania za wszystkie przejawy jego duszpasterskiej i patriotycznej posługi” - dodał.

Bp Leszek Leszkiewicz, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Rolników, podziękował ks. prałatowi Sadłowskiemu za jego kapłaństwo i to, że szedł tam, gdzie posłał go Kościół. „Rozeznawał sytuację społeczno-polityczną i owocnie w niej działał jako duszpasterz będący z ludźmi i pomagający im. Wdzięczny jest Księdzu Kościół, wdzięczna Polska i lokalna społeczność” - powiedział hierarcha, zwracając uwagę na pokorę kapłana i składając życzenia dalszej owocnej i pełnej radości posługi.

Ks. prof. Jerzy Pałuski podzielił się refleksjami o patronie nagrody, bp. Romanie Andrzejewskim, przytaczając jego inspirujące życie i nauczanie.

Wraz z ustanowioną w 2004 roku Nagrodą Fundacja „Solidarna Wieś” przyznaje i wręcza stypendia dla młodych ludzi z terenów wiejskich i małomiasteczkowych. Pokonując szczególne przeciwności podejmują trud zdobywania wiedzy. Łączą ambicję z poczuciem społecznych powinności, uczestnicząc w działaniach kulturalnych czy charytatywnych w swojej szkole i otoczeniu. Postępują w zgodzie z przesłaniem Patrona stypendium, ks. bp. Romana Andrzejewskiego, długoletniego Krajowego Duszpasterza Rolników. Nauczał on, by działać twórczo w każdych warunkach, szanować pracę innych, rozwijać swoje zdolności, zdobywać wiedzę. Dwójka stypendystów podzieliła się swoimi osiągnięciami i nadziejami.

Reklama

Uczestnicy obejrzeli zrealizowany przez TVP krótki film dokumentalnego o ks. prałacie Czesławie Sadłowskim.

Laudację wygłosił prof. Jan Żaryn. Rozpoczął wspominając trudną sytuację, gdy ujawnione zostały akta SB i wyszło na jaw, że oprócz funkcjonariuszy na bohaterskiego kapłana donosiło ponad 120 tajnych współpracowników, w dużej części parafian. „Dla ks. Czesława to były bolesne doświadczenia. Mówił, że wiele godzin spędził na kolanach, na modlitwie. W odnalezieniu się w tej rzeczywtistości pomógł mu kard. Duka. Przebaczył” - mówił historyk.

Zauważył, że każdym momencie swojego życia kapłan miał niezwykłe wyzwania i potrafił im sprostać.

Przytoczył również wspomnienia kard. Wyszyńskiego, który bardzo wspierał ks. Czesława. Prymas zanotował, że podczas jednego ze spotkań powiedział ks. Czesławowi, iż ten jest mu potrzebny dla przeciwwagi wobec księży nierobów i gorszycieli. Na to ks. Czesław miał powiedzieć, że oni też są potrzebni, co prymas odczytał jako znak pokory.

– Dzięki ks. Czesławowi mała Zbrosza stała się Dużą, metropolią ducha polskiego - podsumował Jan Żaryn, podkreślając na koniec, że o wielkości kapłana świadczy umiejętność przebaczenia krzywdzicielom. – Jest wywyższony niezłomnością i pokornym pokonywaniem przeciwności – wskazał historyk.

Prałat Ireneusz Juszczyński odczytał Uchwałę Kapituły uzasadniającą przyznanie nagrody. Wymienił m. in. długoletnią, konsekwentną i heroiczną walkę z komunistycznym totalitaryzmem o prawa ludzi wierzących. „Ksiądz wznoszący świątynię trwał przy wyznawanych wartościach i odniósł zwycięstwo pomimo szykan, represji, więzienia” - podkreślił. Kapituła wyraziła uznanie za działalność społeczną, budowanie solidarności rolników, umiejętnie łączenie posługi duszpasterskiej i społecznej. Honorując ks. Czesława członkowie kapituły ocenili, że należy go uznać za jednego z twórców drogi do odzyskania niepodległości kraju. „Przypominanie tak wartościowych osób i ich działań jest potrzebne dla wzrostu i rozwoju przyszłych pokolkeń Polek i Polaków” - zauważył ks. Juszczyński.

Reklama

Nagrodę wręczył kard. Kazimierz Nycz.

Warszawski metropolita, wspominając jedną z wizyt w parafii ks. Sadłowskiego, przytoczył sytuację z wspomnianego przez prof. Żaryna czasu, gdy wyszły na jaw nazwiska tajnych współpracowników SB, w tym jego parafian. „Do dziś pamiętam, jak po Mszy szliśmy po południem na cmentarz z parafianami i do ucha mi ks. prałat mówił o współpracownikach SB, z których znakomita większość to parafianie. Sam zastanawiałem się, czy potrafiłbym być proboszczem w takiej wspólnocie. Wtedy pomyślałem za św. Pawłem - kłamstwo nigdy, prawda nie zawsze. To ważny egzamin z miłości, takie przebaczenie. Nie jest łatwo do końca przebaczyć, jeszcze trudniej zapomnieć. To znak wielkości ks. Sadłowskiego - powiedział kardynał, gratulując i składając życzenia laureatowi nagrody.

Na koniec głos zabrał ks. Czesław Sadłowski. Rozpoczął, odnosząc do siebie słowa z Lamentacji i wskazując, że w życiu doświadczył wielu trudności, szykan, cierpienia, jednak w tym wszystkim chce dziękować Bogu i oddawać Mu chwałę. „Kiedy patrzę na moje życie, było w nim dużo cierpienia i boleści. Pan mnie jednak zawsze prowadził i dał łaskę, by miłość do Niego nie zgasła” - powiedział.

Reklama

Dziękując za nagrodę podkreślił, że to również duże wyróżnienie dla jego parafian i rolników.

– Bogu chwała i cześć, że wybiera spośród ludzi swoje narzędzia, by w obrany przez siebie sposób każdemu dał poznać swoje Królestwo - prawdziwości tych słów nie raz dane mi było doświadczyć w mojej duszpasterskiej pracy, która nie była łatwa ani dla mnie ani dla moich przełożonych - mówił prałat podkreślając, że doświadczał Bożej pomocy i prowadzenia. „Moja praca była możliwa tylko dzięki osiągnięciom moich poprzedników” - powiedział, wspominając ze wzruszeniem bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.

Ks. prałat Czesław Sadłowski w latach 60 i 70 ub. w. w Zbroszy Dużej koło Grójca na Mazowszu, razem z miejscowymi rolnikami, prowadził nieustępliwą walkę z władzami komunistycznymi o budowę kościoła. Stała się ona symbolem walki o prawa ludzi do wyznawania w sposób wolny swojej wiary. Działał przy życzliwej opiece i wsparciu ze strony bł. Stefana kard. Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Budowa najpierw kaplicy, następnie kościoła odbywała się w nocy, przy ciągłych najazdach milicji i Służby Bezpieczeństwa. Ksiądz był nękany zatrzymaniami, wielokrotnie skazywany. Wobec gróźb utraty życia rolnicy zapewniali mu mieszkanie i ochronę. Msze święte odprawiane były w uprzątniętej oborze. Represje spotykały także rolników. Wszyscy byli śledzeni przez tajnych agentów. Władze nie przewidziały, że obrona Krzyża, praw ludzi wierzących, spowoduje powstanie solidarności międzyludzkiej, która w połowie lat 70 przybrała formę organizacyjną. Powstał Komitet Samoobrony Rolników Ziemi Grójeckiej. W 1980 roku na tym fundamencie w całym kraju powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

W czasie stanu wojennego i w latach 80 ub. w. ksiądz Czesław Sadłowski w budynkach kościelnych przechowywał działaczy „Solidarności”, wspomagał ich działalność, funkcjonowała ukryta drukarnia, odbywały się spotkania. Parafia stała się centrum niezależnej myśli i wolności słowa. Służba Bezpieczeństwa prowadziła wobec księdza sprawę pod kryptonimem „Dobrodziej”.

Reklama

Ks. Czesław Sadłowski, skromny kapłan z małej wioski zwyciężył potężną – wydawało się - totalitarną i wrogą wolności religijnej i niepodległości Polski władzę. Kościół w Zbroszy Dużej powstał. NSZZ RI „Solidarność” istnieje 40 lat. Polska odzyskała niepodległość dzięki takim, zdeterminowanym ludziom.

Prestiżowa Nagroda im. ks. bp. Romana Andrzejewskiego, przyznana została przez Fundację „Solidarna Wieś” po raz osiemnasty. Dotychczas laureatami były osoby i instytucje szczególnie zasłużone dla spraw rolnictwa, kultury oraz rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego wsi i małych ojczyzn: prof. Andrzej Stelmachowski, prof. Maria Radomska, kard. Józef Glemp, ks. prał. Bogusław Bijak, bp Alojzy Orszulik, dr Maria Stolzman, dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, Roman Kluska, Josef Rottenaicher, abp Józef Michalik, prof. Alojzy Szymański, o. dr Stanisław Jaromi, ks. Kazimierz Kaczor, prof. Jacek Hilszczański, zespół pieśni i tańca „Mazowsze”, abp Henryk Hoser.

Nagroda składa się z dyplomu, statuetki autorstwa Pawła Szcześniaka i symboliczna kwota pieniężna.

Bp Roman Andrzejewski żył w latach 1938-2003. Urodził się w Morzyczynie na Kujawach, w rodzinie rolników.Święcenia kapłańskie otrzymał w 1961 r. Był absolwentem KUL, doktorat z filologii klasycznej otrzymał na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wykładał na KUL, WSD we Włocławku. W czasie studiów specjalistycznych w Rzymie pracował w polskiej sekcji Radia Watykańskiego. W 1981 otrzymał nominację na biskupa pomocniczego włocławskiego. Był pierwszym biskupem stanu wojennego. W latach 1988-1996 przewodniczył Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników, a następnie, do 2001 był Krajowym Duszpasterzem Rolników.

Zainicjował powstawanie katolickich uniwersytetów ludowych. Powołał Wydawnictwo Duszpasterstwa Rolników, inicjował powstanie i patronował istnieniu rolniczej prasy. Stawał na czele zespołów dobrych usług w czasie konfliktów i negocjacji rolników z rządem. Był współfundatorem Fundacji „Solidarna Wieś”. Jego dewiza biskupia to: „Ludzkie ku Boskiemu”, a ulubiona sentencja: „Uszanuj pracę drugiego…”. Często odwiedzał Polaków w dawnych republikach sowieckich, bywało, że odprawiał msze św. w prywatnych domach i ruinach zniszczonych polskich kościołów. Syn rolników – uwielbiał pracę w ogrodzie i na polu u rodziny. Zmarł przedwcześnie 7 lipca 2003 r. Zgodnie z jego wolą został pochowany na terenie sanktuarium w Licheniu.

2022-02-24 19:31

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Kamiński: nawrócenie to przemiana naszego serca

Nawrócenie to przemiana naszego serca. Bez niej nie zmieni się nasze życie – podkreślił bp Romuald Kamiński. W Środę Popielcową biskup warszawsko-praski przewodniczył wieczorem uroczystej Mszy św. w kościele św. Wacława na stołecznym Gocławku. Na znak gotowości nawrócenia wierni wzięli udział w obrzędzie posypania głów popiołem.

W homilii bp Kamiński przestrzegł przed banalizowanie czasu Wielkiego Postu tłumacząc, że jest to szansa na weryfikację swojego życia. Zachęcał do zrobienia sobie rachunku sumienia z tego - Co na co dzień zajmuje myśli i co leży u podstaw konkretnych decyzji. Warto w tym czasie zatrzymać się i zadać sobie pytanie: Dokąd tak biegnę? Czy to co składa się na codzienne zadania jest faktycznie ważne i potrzebne? Może są wśród nich takie działania, które wybitnie przeszkadzają nam w drodze do nieba i trzeba je zmienić, odrzucić – powiedział bp Kamiński przypominając, że miejscem docelowym człowieka jest bycie na wieczność przy Chrystusie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję