Reklama

Niedziela Łódzka

Dziurassic Park

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„No, toś pan przesadził! Takie żałosne kpinki ze stanu łódzkich ulic przerabiamy już od dziesięcioleci i nic z tego nie wynika! To łatwizna! Wstydziłby się pan!” – krzyknie niejeden z Czytelników „Niedzieli”, po przeczytaniu tytułu tego felietonu. I będzie miał rację.

Ale z drugiej strony – sorry! – o czym tu pisać na przednówku, jak nie o dyżurnym temacie łódzkiego bruku...? Cykl „produkcyjny” tych felietonów wygląda tak, że to, co mój mózg wyprodukuje w środę, Państwo weźmiecie do rąk dopiero za dni dziesięć, w następną niedzielę. Dziesięć dni, to w obecnej sytuacji geopolitycznej szmat czasu, to cała epoka. Na przykład ja, siedząc przy laptopie, jeszcze nie wiem… ale Wy – czytając te słowa – już wiecie, czy atak Rosji na Ukrainę „wszedł w fazę kinetyczną”, czy nie wszedł, bo Xi Jinping przekonał Putina, żeby odłożyć wojnę do zakończenia Igrzysk w Pekinie. Zatem Wy macie już jasność, czy należy lecieć do sklepu i wykupywać mąkę, olej, ryż, leki i baterie, a potem biec do domu i odmawiać Różaniec za Polskę, czy na razie można się z tym wstrzymać. Pytanie tylko: na jak długo?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za dziesięć dni będziecie Państwo wiedzieć (ja nie), ile medali udało się zdobyć naszym olimpijczykom, a ilu wyeliminowano z gry przy pomocy testów oraz setek procedur kontrolnych, które zabierają zawodnikom siły i nerwy. Za komuny – już chyba o tym pisałem – po Polsce krążyła optymistyczna (wtedy) „przepowiednia królowej Saby”, że „żółta rasa zaleje świat”. No, i właśnie znowu zalała! Sportowców. Testami w Pekinie. Cieszmy się, że u nas z tymi testami nie wyszło i co wczoraj nas przerażało, dziś budzi uśmiech ulgi.

Czas biegnie błyskawicznie, więc szary felietonista, z jakim takim doświadczeniem, nawet się nie łudzi, że zdoła za nim nadążyć. Wraz z czasem zmienia się świat, choć nie na tyle szybko, byście Państwo – wydziwiając nad tytułem tego felietonu – ujrzeli już w poniedziałek (21 lutego) ekipy remontowe zalewające dziury w naszych jezdniach gorącą smołą. Tak dobrze nie będzie.

Reklama

Świat generalnie przypomina kawałek szwajcarskiego sera. Z tym, że często prawdziwe są w nim tylko dziury: Luki. Braki. Niedopowiedzenia. Wydaje się, że jest ich coraz to więcej. Oto w styczniu z ulic Łodzi (i z ulic innych miast) zniknęły nagle gigantyczne billboardy przedstawiające jednego z najpopularniejszych – w ostatnim czasie – mężczyzn w Polsce: lekarza z telewizyjnego teamu pandemicznych celebrytów. Ludzie zastanawiali się: Czemu billboardy zdjęto tak szybko? Czyżby skończyły się pieniądze? Wolne żarty. Wydaje się, że doktor spoglądał ze ścian wieżowców zbyt srogim wzrokiem, przywodzącym na myśl spojrzenie prokuratora, Wielkiego Brata, lub postaci z amerykańskich thrillerów…? Projektantowi coś chyba nie wyszło i baner, zamiast zachęcać do szczepień – jak chcieliby zleceniodawcy – straszył i zniechęcał.

Za dziesięć dni (od dnia, w którym siedzę nad klawiaturą laptopa) może się nagle okazać, że świat pobiegł tak szybko do przodu, że zbędne stały się nie tylko banery, ale i testy! No, i co wtedy zrobią ze swoimi zapasami, naprodukowanymi dla całego świata, biedni Chińczycy? Który naród poświęci się, żeby je bohatersko zużyć i zatkać dziurę w budżecie ChRL?

Czas biegnie – subiektywnie – coraz szybciej, a zatem mamy go – subiektywnie – coraz mniej. A może… nic tu nie jest subiektywne? Może rzeczywiście biegnie on dla nas tak, jak my się do niego odnosimy i jak z niego korzystamy? Niechlujnie, bezproduktywnie, manipulatorsko...

Kiedyś bł. Stefan kard. Wyszyński napisał: „A ja wam mówię, że czas to miłość”. Jakie to proste i jak szalenie trudne do wypełnienia życiem. My wszystko komplikujemy, motamy, szukamy dziur w całym, tam gdzie ich nie ma. Prymas Tysiąclecia chciał nam powiedzieć, że kiedy oddajemy czas sprawom Bożym, kiedy poświęcamy go drugiemu człowiekowi, wnukom, choremu sąsiadowi, swojej Ojczyźnie, miastu… wtedy płynie on przez nas rzeką miłości.

Więc może z tym Różańcem nie czekajcie do końca Igrzysk?

2022-02-06 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wirus na urlopie

Kiedy piszę te słowa (09.06.2021.) sytuacja epidemiczna Polski jest już całkiem niezła: koronawirus w odwrocie, obostrzenia sukcesywnie luzowane, a obszar tzw. „osobistych wolności” poszerzył się i ludzie zaczęli śmiało planować wakacje. Kto chce, może i umie, niech się modli, by nic nie zburzyło tego trendu.

CZYTAJ DALEJ

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

[ TEMATY ]

migranci

imigranci

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Teraz słyszymy gremialne pocieszanie się i nas, że nowa polityka imigracyjna UE to nic złego,ba,wręcz przeciwnie. Po pierwsze: wejdzie w życie za dwa lata. Po drugie: dostaniemy z tego tytułu pieniądze, bo dadzą nam za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Po trzecie: opozycja straszy imigrantami.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję