Reklama

Które media są wolne?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krytyczne uwagi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat wolności mediów w Polsce wywołały chóralny wrzask oburzenia w niektórych mediach - tych właśnie, co do których od dawna już wiadomo, że chadzają na „krótkiej smyczy” politycznej poprawności i nie tylko. To jest ta niepisana cenzura, ten kaganiec wolności słowa... Bo czy na łamach np. Gazety Wyborczej wolno krytykować „przedsiębiorstwo holocaustu”? Czy na łamach Nie wolno skrytykować Jaruzelskiego lub Kiszczaka?... Drobne, acz wymowne przykłady. Więc niby wolność mediów, ale tylko do pewnej granicy...
W Polsce konstytucja gwarantuje obywatelom wolność słowa, ale wolność słowa nie oznacza automatycznie wolności mediów. Wolność słowa to wolność wyrażania swych opinii, poglądów oraz wymiany informacji przez obywateli bez naruszania przepisów prawa. Prawo jest więc pierwszym ograniczeniem wolności słowa.
Media w Polsce mają konkretnych właścicieli. Ci właściciele mają swe polityczne opcje, interesy, powiązania. Ogromna część mediów jest w rękach kapitału obcego, ma właścicieli zagranicznych, niekoniecznie sympatyzujących z Polakami, ich interesem narodowym czy państwowym. To pod rządami Unii Wolności (dziś: Partia Demokratów) i rządu Mazowieckiego lwia część mediów dostała się w ręce obcego kapitału i... postkomunistów. Uważne śledzenie tych mediów skłania do nieodpartego wniosku, że zatrudnieni tam dziennikarze korzystają z wolności słowa w sposób nader ograniczony: pewnych tematów nie poruszają w ogóle, inne - tylko tendencyjnie, wielu faktów w ogóle „nie dostrzegają”, a wielu argumentów w ogóle nie słyszą. Można, oczywiście, wierzyć, że czynią tak dobrowolnie, że są głusi i ślepi z wolnego wyboru - nawet część pewnie tak właśnie wybrała... - ale wiedząc, jak łatwo wyrzucić dziennikarza z pracy za „niepoprawność polityczną” pod byle pretekstem lub odsunąć go od pisania - trudno przypisywać wszystkim zatrudnionym w politycznie poprawnych mediach taki świadomy, dobrowolny wybór „ślepoty i głuchoty”. Po prostu ulegają presji właścicieli-wydawców i posłusznych im kierownictw redakcji, nie chcąc stracić pracy i zarobków. Frustrują się, zaciskają zęby, niekiedy starają się przemycić trochę więcej prawdy czy własnej, prawdziwej opinii... I to jest to drugie, potężne ograniczenie: wolności słowa w mediach.
Jeśli tak spojrzeć na sprawę, to gwarantem wolności słowa przy wolnym rynku medialnym i przy braku oficjalnej cenzury staje się wielość mediów, ich zróżnicowanie, więc pluralizm własnościowy. Chociaż większość mediów w Polsce znalazła się w rękach kapitału obcego, spółek zagranicznych lub z kapitałem mieszanym, a media państwowe obsadzone zostały w minionych latach przez „poprawne politycznie” kierownictwa - to przecież nikt nas nie zmusza do kupowania i czytania np. Gazety Wyborczej, Nie, Rzeczpospolitej, Polityki czy innych tytułów, ani do bezkrytycznego przyjmowania publikowanych tam opinii i poglądów. Kupując gazetę, tygodnik, słuchając tej czy innej rozgłośni radiowej lub stacji telewizyjnej - dokonujemy wyboru. A wybierać możemy: bo chociaż większość mediów dostała się we wspomniane ręce (kapitał zagraniczny, postkomuniści) - to przecież jest: Nasz Dziennik, Niedziela, Gość Niedzielny, Głos, Gazeta Polska, Nasza Polska, Najwyższy Czas, Telewizja Trwam, Radio Maryja. Zdarzają się i w państwowej telewizji czy radiu - rzadko, bo rzadko, ale wiarygodne programy wiarygodnych dziennikarzy.
Konstytucyjna wolność słowa gwarantowana obywatelom wcale nie oznacza, że pracujący w mediach dziennikarze są wolni w wyrażaniu swych prawdziwych poglądów i opinii, a nawet w przekazywaniu informacji. Jest sprawą czytelnika, radiosłuchacza czy telewidza odróżnić, które media są wolne, a które tylko udają... Nie jest to wcale trudne. Co więcej - sądząc po wynikach ostatnich wyborów parlamentarnych - coraz więcej Polaków rozróżniać już potrafi. I stąd np. ta chóralna, zorganizowana nienawiść i nagonka na Radio Maryja ze strony owych mediów, niby wolnych, ale na łańcuchu i w kagańcu politycznej poprawności: kulturowego marksizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwatorium Watykańskie uhonorowało ks. G. Lemaitre'a - teoretyka Wielkiego Wybuchu

2024-12-19 17:53

[ TEMATY ]

Lemaître

Obserwatorium Watykańskie

fizyk

wikipedia/domena publiczna

Millikan, Lemaître i Einstein po wykładzie Lemaître'a w California Institute of Technology w styczniu 1933 roku.

Millikan, Lemaître i Einstein po wykładzie Lemaître'a w California Institute of Technology w styczniu 1933 roku.

Dyrektor Obserwatorium Watykańskiego, ks. F. Guy Consolmagno S.J., w inspirującym wystąpieniu oddał cześć dziedzictwu ks. Georges'a Lemaître'a - kapłana, fizyka i twórcy teorii Wielkiego Wybuchu - w ramach cyklu „Wykładu Von Hügela” w St Edmund's College na Uniwersytecie w Cambridge. Wydarzenie było uhonorowaniem rewolucyjnego wkładu Lemaître'a w naukę i jego głębokiej wiary, która w wyjątkowy sposób łączyła naukę i religię. 100 lat temu belgijski ksiądz i fizyk ks. Georges Lemaître rozpoczął swoją karierę naukową w St Edmund's College. Wykład ks. Consolmagno nosił tytuł: „Dlaczego patrzymy w górę? Przemyślenia astronoma na temat wszechświata i powołania do jego odkrywania”.

Niezwykły umysł
CZYTAJ DALEJ

Święty Anastazy I, papież - patron dnia

[ TEMATY ]

wspomnienie

pl.wikipedia.org

Św. Anastazy I

Św. Anastazy I

Anastazy pochodził z Rzymu, był synem kapłana Maksymusa (w tamtym okresie duchowieństwa nie obowiązywał jeszcze ściśle celibat).

Na stolicę Piotrową Anastazy został wybrany w 399 r. Szczególną troską otoczył Kościół afrykański. Nawoływał biskupów afrykańskich zebranych na synodzie w Kartaginie w 401 r. do walki przeciwko donatyzmowi.
CZYTAJ DALEJ

Sandomierz: spotkanie opłatkowe w Szpitalu Specjalistycznym im. Ducha Świętego

2024-12-19 18:15

[ TEMATY ]

szpital

Sandomierz

spotkanie opłatkowe

bp Krzysztof Nitkiewicz

Marian Sztajner/Niedziela

W Szpitalu Specjalistycznym im. Ducha Świętego odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe. Zgromadziło ono dyrekcję placówki, lekarzy, pielęgniarki, pracowników administracji oraz zaproszonych gości, wśród których znaleźli się biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz oraz Marcin Piwnik, starosta sandomierski. Inicjatorem spotkania był dr n. med. Marek Tombarkiewicz, dyrektor szpitala.

Dyrektor Tombarkiewicz, otwierając uroczystość, podsumował mijający rok, mówiąc o osiągnięciach i planach na przyszłość oraz podziękował wszystkim pracownikom za ich zaangażowanie i codzienny trud. W swoim wystąpieniu złożył także świąteczne życzenia zdrowia, pokoju i pomyślności, wyrażając nadzieję na dalszy rozwój placówki w nadchodzącym roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję