Tematem piątkowych rozmów była sytuacja kobiet i dzieci z Ukrainy, które uciekając przed wojną, znalazły schronienie w Polsce.
Jak powiedziała przed spotkaniem minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, rozmowa dotyczyć będzie przede wszystkim przyjęcia przez Polskę obywateli Ukrainy. "Przede wszystkim chcemy pokazać jak Polska od samego początku, od 24 lutego, otworzyła swoje granice, swoje serca, jak to wsparcie systemowe, kompleksowe jest zorganizowane" - powiedziała. Przypominała, że granice do tej pory przekroczyło ponad 2,5 mln obywateli Ukrainy. "Tutaj znajdują schronienie, wsparcie" - wskazała. Zaznaczyła, że "wsparcie to realizuje razem rząd, samorządy, organizacje pozarządowe i wszyscy Polacy".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podała, że wprowadzono takie rozwiązania, które przede wszystkim na 18 miesięcy legalizują pobyt obywateli Ukrainy w Polsce z pełnym dostępem do pracy. Poinformowała, że numery PESEL wydano już 800 tys. obywatelom Ukrainy, a blisko 50 tys. obywateli Ukrainy podjęło w Polsce prace.
Wskazała, że Polska, która jest krajem graniczącym z Ukrainą, udziela wsparcia humanitarnego, zarówno w Polsce, jak i na terenie Ukrainy. Dlatego - jak mówiła Maląg - ona i wiceminister Barbara Socha chętnie porozmawiają z minister federalną Niemiec na temat "solidarności przede wszystkim państw Unii Europejskiej we wsparciu uchodźców z Ukrainy, którzy uciekają przed wojną, przed reżimem Putina".
Reklama
"Dzisiaj widzimy bestialskie mordowanie obywateli Ukrainy. Jesteśmy w XXI wieku, w centrum Europy, i nie możemy patrzeć jak nasi przyjaciele z Ukrainy są mordowani, nie możemy tylko wygłaszać deklaracji wsparcia, ale to konkretne wsparcie musi być czynione. Polska stara się tego wsparcia udzielać" - powiedziała szefowa MRiPS.
"Na pewno będziemy dzisiaj rozmawiać na ten temat, w jaki sposób konkretny państwa Europy Zachodniej, w tym Niemcy mogą się włączyć w to, byśmy razem realizowali skuteczną pomoc. Sankcje, które są wprowadzane działają, ale wiemy, że te sankcje muszą być ostrzejsze, takie żeby rzeczywiście Rosja odczuła gospodarczo, odczuła społecznie tą sytuację, która wywołała na arenie międzynarodowej" - zaznaczyła. Podkreśliła, że nie może być zgody na takie traktowanie drugiego człowieka, jak Rosja traktuje Ukraińców.
Federalna minister rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży Niemiec Anna Spiegel powiedziała, że przyjazd do Polski był dla niej bardzo ważny. "Chciałabym porozmawiać z panią minister o tych wielkich rzeczach, jakie robi Polska od 24 lutego, przyjmując kobiety i dzieci, które zostały zmuszone po prostu do ucieczki" - mówiła.
Wyraziła wdzięczność Polsce za "niewyobrażalne działania i prace" na rzecz kobiet i dzieci z Ukrainy. "Przyjechałam do Polski również po to, żeby dowiedzieć się, w jaki sposób Niemcy mogą w tym pomóc" - dodała.
Zaakcentowała, że ważnym tematem rozmów będą kwestie związane z przyjmowaniem uchodźców, w szczególności dzieci sierot, które znajdowały się w ukraińskich domach dziecka. Zapewniła, że Niemcy będą chciały pomóc w tej kwestii i na pewno będzie ważny temat rozmów z szefową MRiPS.
Reklama
Spiegel przekazała, że w sobotę pojedzie do Stalowej Woli i Lublina. "Będziemy chcieli zobaczyć, jak wygląda przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. (...) My z kolei, Niemcy, chcemy zobaczyć, w jaki sposób możemy was w tym wspierać" - zaznaczyła.
Od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy ponad 2,573 mln osób - poinformowała w piątek rano Straż Graniczna. W czwartek funkcjonariusze odprawili 23,5 tys. podróżnych, a w piątek do godziny 7 rano - 6,8 tys. osób. W czwartek wiceszef MSWiA i pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker przekazał w Polsat News, że z szacunków wynika, iż w Polsce przebywa ok. 1,5 mln uchodźców z Ukrainy. 96 proc. z nich to kobiety z dziećmi.(PAP)
Autorzy: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Szymon Zdziebłowski
dsr/ szz/ mhr/